Spis treści
WZW C, inaczej wirusowe zapalenie wątroby typu C, to choroba, której leczenie staje się coraz łatwiejsze. W maju 2015 roku w programie terapeutycznym finansowanym przez NFZ znalazł się lek, który bezpośrednio uderza w wirusa, spowalniając proces choroby lub całkowicie go zatrzymując.
WZW C - leczenie
Plan leczenia wirusowego zapalenia wątroby jest ustalany indywidualnie na podstawie genotypu wirusa. Dotychczas standardem leczenia były zastrzyki podskórne z pegylowanego interferonu alfa, pomagającego zwalczyć różne patogeny w organizmie, w tym wirusy, w połączeniu z doustnym lekiem przeciwwirusowym – rybawiryną. Kuracja mogła trwać, w zależności od genotypu wirusa i kondycji wątroby, od 24 aż do 72 tygodni.
Według Roberta Plisko, prezesa HTA Consulting, na leczenie poszczególnych stadiów zakażenia HCV u jednej osoby trzeba wydać: 250 zł na diagnostykę, 1-5 tys. zł na jednostkową hospitalizację z powodu powikłań, 97-220 tys. zł na leczenie przewlekłego zapalenia wątroby, 99 tys. zł na leczenie raka wątrobowokomórkowego i 200 tys. zł na przeszczep. Eksperci z Centrum Studiów nad Polityką Europejską w Brukseli obliczyli, że koszty leczenia powikłań WZW C są od 13 do 29 razy wyższe niż koszty leczenia wczesnych stadiów choroby. Wdrażając skuteczny program badań przesiewowych oraz zwiększając dostęp do diagnostyki i leczenia przewlekłych zakażeń HCV, Polska mogłaby zaoszczędzić w ciągu najbliższych 7 lat ponad 30 mld zł. Wnioski nasuwają się same. Jak wynika z dużego badania epidemiologicznego - ponad 250 tys. Polaków musi jak najszybciej przejść leczenie. Koszty zwalczania zakażeń HCV rosną, ale rośnie też skuteczność stosowanych terapii.
Zastosowanie w 1990 roku do leczenia WZW C interferonu dawało zaledwie 2-7 proc. szans na wyleczenie. W 1995 roku połączenie interferonu i rybawiryny zwiększyło szanse chorych do 16-28 proc. Włączenie do terapii interferonu pegylowanego i rybawiryny podniosło skuteczność leczenia do 45-50 proc. (w zależności od genotypu wirusa). Kiedy w roku 2011 wprowadzono terapię trójlekową, szanse chorych na wyzdrowienie wzrosły do 64-71 proc.
Nowoczesne leki na WZW C już finansowane przez NFZ
Obecnie lekarze dysponują lekami, które pozwalają całkowicie wyeliminować Wirusowe Zapalenie Wątroby typu C. Najnowsza forma leczenia bez interferonu, która w Polsce dostępna jest od 1 lipca 2015 roku, podnosi szanse chorych na wyzdrowienie do 90-100 proc. Poza tym leki te nie mają skutków ubocznych i działają znacznie szybciej niż dotychczas stosowane. Są to Viekirax Exviera, Sovaldi, Harvoni i Olysio. Ten ostatni znalazł się w maju 2015 roku u w programie terapeutycznym finansowanym przez NFZ (dotychczas miesięczna terapia wymienionymi lekami to koszt ok. 200 tys. zł).
Znajdujące się od 1 lipca 2015 roku na liście refundacyjnej leki beinterferonowe zapewniają doskonałe leczenie około 90 proc. zakażonych HCV, ale nie rozwiązują problemów niektórych pacjentów zakażonych genotypem 3 oraz części pacjentów z bardzo zaawansowaną chorobą wątroby.
Najbardziej znane i najczęściej atakujące wirusy hepatotropowe (powodujące stany zapalne wątroby) oznaczono pierwszymi literami alfabetu: A, B i C. Do tej pory rozpoznano też typy D, E, G i TTV. Możemy się zaszczepić przeciwko WZW typu A oraz B. Szczepionka przeciwko WZW B chroni też przed WZW typu D. Na pozostałe odmiany wirusa (w tym również C) nie ma jeszcze szczepionek.
Wirusowe zapalenie wątroby typu C - niezbędna kontrola
U wielu chorych pod wpływem leków dość szybko zmniejsza się stężenie wirusa typu C we krwi (może nawet zaniknąć). Jest to tzw. wczesna odpowiedź wirusologiczna. Mogą ją potwierdzić badania krwi wykonywane podczas terapii. Żeby przekonać się, czy rzeczywiście organizm uporał się z HCV, po sześciu miesiącach od zakończenia terapii wykonuje się badania krwi metodą PCR i tzw. próby wątrobowe. Pamiętajmy, że nawet jeśli wyniki badań są dobre, nie oznacza to jeszcze wyleczenia. Testy i tak trzeba powtórzyć. Może się bowiem okazać, że wirus HCV przetrwał np. w komórkach szpiku kostnego i wówczas może dojść do nawrotu choroby.
Osoba zakażona, która przestrzega zasad higieny, nie może być źródłem zakażenia ani dla domowników, ani współpracowników. Korzystanie z tej samej co chory łazienki, toalety, używanie tych samych talerzy, podanie ręki czy całowanie nie powinno więc budzić obaw u ludzi zdrowych. Chora osoba musi zachować ostrożność, gdy się np. skaleczy lub ma menstruację - opatrunki i zużyte środki higieniczne należy szczelnie opakować.
Fundacja „Gwiazda Nadziei”
Fundacja „Gwiazda Nadziei” to organizacja pożytku publicznego, której celem jest działalność w zakresie ochrony zdrowia polegająca na promocji zdrowia, profilaktyki zdrowotnej, ratowaniu ludzkiego życia, w szczególności osób z chorobami wątroby i działaniu na rzecz poprawy stanu ich zdrowia. Więcej informacji na www.gwiazdanadziei.pl