Żona Macieja Stuhra jest już po operacji. "Nawet spacery wywołują ból"
Katarzyna Błażejewska-Stuhr od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Dietetyczka podzieliła się z internautami informacją, z czym przyszło jej się zmierzyć. "Nawet spacery wywołują ból" - pisze żona Macieja Stuhra na Instagramie.
Katarzyna Błażejewska-Stuhr jako dietetyczka nieustannie promuje zdrowy styl życia. W social mediach wielokrotnie dzieliła się z internautami radami dotyczącymi prawidłowego odżywiania się i aktywności fizycznej. Niestety, jakiś czas temu przez problemy zdrowotne sama musiała zrezygnować z ruchu.
Żona Macieja Stuhra po operacji. Jak się czuje?
Katarzyna Stuhr już w ubiegłym roku informowała, że z jej zdrowiem dzieje się coś niepokojącego.
"Ostatnie tygodnie mijają mi głównie na badaniach. Coś jest nie tak, ale nie wiadomo co. Sił brak, powiększone węzły chłonne, pewne zaburzenia w badaniach krwi, reszta książkowa. Mąż zabrał mnie na weekend oddechu, z czego pierwszej doby przespałam ze 20 godzin. Drugiego dnia niewiele mniej i wracamy" – pisała na Instagramie.
Teraz żona Macieja Stuhra przekazała kolejne informacje na temat swojego stanu zdrowia. Jest już po operacji obojczyka, ale wciąż zmaga się z bólem. Na szczęście, w codziennych czynnościach pomaga jej mąż.
"Tydzień po operacji obojczyka nie mogę sama zrobić selfie — więc mąż pomaga mi w tych niezbędnych aktywnościach" – przekazała.
"Szanuję moje ciało (chociaż jestem na nie wściekła)"
Dietetyczka stara się nie tracić pogody ducha i korzystać z okresu ferii na tyle, na ile pozwoli jej zdrowie.
"Ferie jak nigdy zaplanowane pół roku wcześniej… chce się płakać, ale biorę z nich, ile mogę. Nawet spacery wywołują ból, więc szanuję moje ciało (chociaż jestem na nie wściekła) i uprawiam delikatne marsze przy zachodzącym słoneczku. A poza tym czytam, pracuję i myślę o tych wszystkich mimo wszystko pozytywach, których jest wiele" - pisała w ostatnim wpisie.
Rezygnacja z aktywności nie jest dla Katarzyny łatwa, wszak to ważny dla niej aspekt życia. Mimo to przyznaje, że być może jest to dla niej nauka do przepracowania i nie zamierza się poddawać.
"(...) nie mogę zmusić mojego ciała do sprawności. To nowe doświadczenie dla mnie, ale może to też lekcja do odrobienia…" - podsumowała.