Znany "lek na odchudzanie" można kupić w sieci. Farmaceuci alarmują: to podróbki
W sieci pojawiły się oferty sprzedaży nowego leku na cukrzycę typu 2 zawierającego substancję tirzepatyd. Stosowany poza oficjalnym wskazaniem pomaga zredukować wagę. W Polsce nie jest jednak jeszcze oficjalnie zarejestrowany, a farmaceuci mówią wprost: to oszustwo.
Tirzepatyd ma formę zastrzyku, który podawany jest podskórnie raz w tygodniu. To wystarczy, by, jak udowodniły badania, kontrolować poziom glukozy we krwi. Lek ma jednak również inne działanie: pozwala zmniejszyć wagę nawet o 20 proc.
W jego składzie są substancje naśladujące tzw. inkretyny GLP-1 i GIP, czyli hormony, produkowane w jelitach. Hormony te pobudzają trzustkę do uwalniania insuliny, blokują natomiast glukagon, który podwyższyłby jej poziom. To sprawia, że przyjmująca go osoba szybko odczuwa uczucie sytości, które utrzymuje się długo po posiłku.
Eksperci mają nadzieję, że będzie on przełomem w leczeniu cukrzycy typu 2 oraz otyłości, uznawanych za światowe epidemie XXI wieku.
W sieci pojawiły się oferty Tirzepatydu
W Polsce póki co lek nie jest dostępny. Jak jednak alarmuje portal gdziepolek.pl, ogromny popyt na tego typu preparaty dostrzegli oszuści. W filmie zamieszczonym na YouTube farmaceutka Małgorzata Bekier ostrzega, by nie dać się nabrać.
Jak wyjaśnia, tirzepatyd jest już zarejestrowany w krajach UE pod nazwą Mounjaro, a w sieci łatwo znaleźć strony mające w sprzedaży substancję w fiolce do podawania podskórnego, która rzekomo ma być właśnie tym lekiem.
Zdecydowanie jednak nim nie jest – wystarczy porównać opakowania. Oryginalny Mounjaro ma postać charakterystycznego pena, w sieci natomiast można kupić lek we fiolce (cena za sztukę to 399 zł), w dodatku ma on formę proszku, który trzeba rozpuścić w wodzie bakteriostatycznej (koszt fiolki 49,90 zł).
– Oczywiście przestrzegam przed zakupem tego typu substancji. Tirzepatydu, czyli leku dostępnego na receptę, obecnie nie można kupić legalnie przez internet – mówi farmaceutka.
Jak wyjaśnia, strony internetowe proponujące ten lek są podejrzane. Dodaje, że szkodliwe treści powstają również na TikToku – tam z kolei łatwo natknąć się na filmy z instrukcjami pokazującymi w jaki sposób dawkować substancje tego typu korzystając z dostępnych w aptekach strzykawek, tzw. insulinówek. - To oczywiście nie jest bezpieczne dla pacjentów - przypomina mgr farm. Małgorzata Bekier.
Kto powinien szczególnie uważać?
Lek Mounjaro otrzymał pozwolenie na dopuszczenie do obrotu w UE 15 września 2022r. Preparaty z tą substancją dostępne są wyłącznie na receptę (pacjent ma przepisaną jedną z sześciu dostępnych dawek leku). Lek powinien być przechowywany w lodówce, w oryginalnym opakowaniu (w celu ochrony przed światłem), a poza lodówką można go trzymać nie dłużej niż 21 dni – później nie nadaje się do użytku.
Producent ostrzega, że lek może powodować guzy tarczycy (w tym raka tarczycy) – w trakcie jego przyjmowania trzeba uważać na takie objawy jak problemy z połykaniem, obrzęk szyi, guzki, chrypka, duszność. Nie należy go stosować, jeśli w rodzinie występował kiedykolwiek rak rdzeniasty tarczycy.
Jak każdy lek, ten również może powodować działania uboczne, w tym zapalenie trzustki, hipoglikemię (czyli niski poziom cukru we krwi), problemy z nerkami, poważne reakcje alergiczne, problemy żołądkowe, problemy z pęcherzykiem żółciowym, zmiany w widzeniu, a także efekty uznawane za mniej poważne – niestrawność, nudności, biegunka.