Zakaz śpiewania w żłobkach z powodu COVID-19. Maluchy postrzegane jako niebezpieczeństwo?

2020-12-11 11:54

Dzieci nie mogą śpiewać w żłobkach z powodu koronawirusa Saars-CoV-2. Te surowe ograniczenia obowiązują w Szwajcarii. Nie wszyscy wykazują zrozumienie dla tego środka ochrony – czytamy w dzienniku „Neue Zuercher Zeitung”.

Zakaz śpiewania w żłobkach z powodu COVID-19
Autor: Getty Images

Od środy panują nowe zasady w szwajcarskich żłobkach – zabroniono maluchom śpiewać. Rada Federalna wydała dekret na mocy rozporządzenia w sprawie zwalczania COVID-19.

Zdaniem szwajcarskiego stowarzyszenia opieki nad dzieckiem (Kibesuisse) wprowadzony zakaz śpiewania podchodzi pod nierówne traktowanie. Śpiewanie jest nadal dozwolone w szkołach – jak dodaje „NZZ – przynajmniej na razie.

- W żadnym wypadku nie walczymy z zakazem śpiewania, ponieważ jest to teraz najwyraźniej konieczne – wyjaśniła Estelle Thomet z Kibesuisse. Według niej „raczej wątpliwe jest jednak, czy to rozsądne, by dzieci kontynuowały śpiewanie w szkołach podstawowych, skoro istnieje tak wysokie ryzyko zakażenia z tym związane".

Śpiew rozprzestrzenia COVID-19?

Już kilka miesięcy temu Kibessuisse wydało zalecenie, aby członkowie powstrzymali się od tradycyjnego śpiewania w grupie z dziećmi i dorosłymi ze względu na ryzyko infekcji. – Specjaliści oczywiście bardzo tego żałują, bo brakuje śpiewu. Jest to cenne narzędzie edukacyjne – twierdzi Estelle Thomet. Mimo zakazu wymyślono inne rozwiązania alternatywne dla maluchów m.in. recytowanie wierszyków. Na przykład niektórzy nauczyciele nagrali filmy ze swoim śpiewem, a podczas emisji dzieci klaszczą do taktu.

Czy w tej całej sytuacji zakaz śpiewania ma sens, skoro maluchy lubią mówić głośno i często? – Zakaz krzyczenia z pewnością nie byłby możliwy – powiedziała Thomet.

Specjaliści nie zachęcają ludzi do śpiewania, ani sami nie śpiewają. Dlatego, że jednak maski nie mogą odpowiednio chronić przed infekcją.

prof. Ernest Kuchar: Szczepionka jest mniej ryzykowna niż powikłania po koronawirusie [Super Raport]

„Śpiew stał się napiętnowany”

W tej sprawie zabrała głos Rosmarie Quadranti, przewodnicząca Szwajcarskiej Rady Muzycznej, stwierdzając, że „śpiew stał się napiętnowany”. – Teraz nawet małe dzieci są postrzegane jako wielkie niebezpieczeństwo – dodała.

Jak wyjaśniła Rosmarie Quadranti, nowa regulacja jest kolejnym przykładem drastycznych ograniczeń nakładanych przez władze bez angażowania zainteresowanych. – To sprawia wrażenie arbitralności. Zwłaszcza że po prostu nie ma bezspornych dowodów, że przy stosowaniu środków ochrony śpiewanie jest bardziej zaraźliwe niż inne czynności – zaznaczyła.

Źródło: PAP

Czy wiesz, co zwiększa ryzyko zakażenia koronawirusem?
Pytanie 1 z 10
Czy paląc papierosy jesteśmy bardziej podatni na zakażenie COVID-19?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki