Wibrioza zamiast cholery? Nowe fakty w sprawie tajemniczych zakażeń w Polsce
Podejrzenia o wystąpienie cholery w Polsce zostały oficjalnie wykluczone. Główny Inspektor Sanitarny uspokaja, wyjaśniając, że wykryty patogen to mniej groźna wibrioza, a sytuacja jest pod kontrolą. Czym różni się cholera od wibriozy i czy możemy być spokojni?

- Wstępne obawy dotyczące cholery u pacjentów w Szczecinie i Lublinie zostały rozwiane.
- Badania laboratoryjne wykluczyły cholerę, potwierdzając obecność nietoksynotwórczej odmiany bakterii Vibrio cholerae.
- Służby sanitarne podkreślają, że w Polsce zachorowania na cholerę są niezwykle rzadkie, choć na świecie odnotowano ponad 111 tys. przypadków w tym roku.
- Dowiedz się więcej o objawach i leczeniu wibrioz, które są łagodniejszymi infekcjami wywoływanymi przez tę samą grupę bakterii.
U pacjentów ze szpitali w Szczecinie i w Lublinie wykluczono cholerę – wynika z komunikatu głównego inspektora sanitarnego i konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych, który opublikowano w czwartek.
„W ostatnim tygodniu zgłoszono dwa przypadki wykrycia materiału genetycznego przecinkowca cholery (Vibrio cholerae) w Polsce. W obu przypadkach badania laboratoryjne wykonane w NIZP-PZH-PIB wykluczyły wystąpienie cholery. U żadnej z osób z otoczenia chorych nie rozwinęły się objawy chorobowe. Nie wykryto źródła bakterii w próbkach wody środowiskowej” – napisali we wspólnym komunikacie główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski i konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski.
Wcześniej GiS informował, że wstępne wyniki badań wykluczyły cholerę u pacjentki, która półtora tygodnia temu trafiła do szpitala w Szczecinie.
Drugi przypadek dotyczy pacjenta ze szpitala w Lublinie, u którego wykryto bakterię przecinkowca cholery w ubiegłym tygodniu.
Rzecznik prasowy głównego inspektora sanitarnego Marek Waszczewski mówił wtedy PAP, że testy przeprowadzane w szpitalu pokazują tylko zakażenie bakterią przecinkowca, ale już nie to, czy jest ona toksynotwórcza, czy nie. Odmiana toksynotwórcza powoduje cholerę, a nietoksynotwórcza łagodniejsze w przebiegu zakażenia układu pokarmowego.
Ze względu na to, że stan pacjenta w Lublinie się poprawiał i objawy ze strony układu pokarmowego ustępowały, podejrzewano, że nie jest to cholera, tylko wibrioza, którą powoduje ta sama grupa bakterii co cholerę.
„Stan kliniczny pacjenta wskazuje, że jest zakażony bakterią przecinkowca, ale nietoksynotwórczą” – mówił Waszczewski.
Wibrioza - co to jest? Jakie daje objawy?
Wibriozy to zakażenia u ludzi i zwierząt wywołane przez przecinkowce z rodzaju Vibrio inne niż te, które są przyczyną cholery. U ludzi wibriozy może wywołać właśnie nietoksynotwórcza postać Vibrio cholerae.
Wibriozy to najczęściej zakażenia pokarmowe, a ich objawami są:
- wodnista biegunka,
- skurcze brzucha,
- nudności,
- wymioty,
- gorączka,
- dreszcze.
Objawy chorobowe występują zazwyczaj po ok. 24 godzinach od spożycia skażonego pokarmu lub wody, trwają około trzech dni.
Waszczewski podkreślił, że w przypadku wykrycia bakterii Vibrio cholerae, dopóki badania szczegółowe nie wykluczą cholery, służby sanitarne mają obowiązek postępować tak, jakby to zagrożenie istniało.

Cholera wciąż groźna na świecie: 111 tys. zakażonych w 2025 roku
Cholera jest wysoce zakaźną chorobą, ale jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Instytut Badawczy, w Polsce zachorowania na nią występują niezwykle rzadko. U 80 proc. osób z objawami cholery jej przebieg ma charakter łagodny lub umiarkowany. W grupie 10-20 proc. chorych występuje ostra wodnista biegunka prowadząca do silnego odwodnienia, co może prowadzić do ostrej niewydolności nerek, poważnych zaburzeń elektrolitowych i zgonu.
Jednak wśród osób prawidłowo leczonych śmiertelność cholery to około 1 proc. – zaznaczył NIZP-PZH. Leczenie polega przede wszystkim na podawaniu nawadniających roztworów elektrolitów; w ciężkich przypadkach podaje się antybiotyki. U osób nieleczonych śmiertelność sięga 50-70 proc.
Na świecie od 1 stycznia do 2 maja zanotowano ponad 111 tys. przypadków cholery, w tym 1,5 tys. zgonów – wynika z danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Od marca do maja najwięcej osób zmarło na cholerę w Angoli – 247, Sudanie – 62, Mozambiku – 29, Etiopii – 15 i Zimbabwe – 10 – podano w raporcie.
Na cholerę można się zaszczepić. Szczepionka jest zalecana dzieciom powyżej dwóch lat i dorosłym, którzy planują podróż lub dłuższy pobyt w kraju występowania cholery, personelowi ochrony zdrowia i służbom ratunkowym. (PAP)