W żelaznym respiratorze żyje ponad 70 lat. "Straciłem wszystko"

2023-02-28 12:14

Gdy Paul Alexander zachorował, miał zaledwie 6 lat. - Straciłem wszystko: zdolność poruszania się, nogi nie chciały mnie utrzymać, a potem nie mogłem oddychać – wspomina. Dziś ma 77 lat i mówi o nim cały świat, bo mężczyzna od ponad siedmiu dekad żyje w żelaznym płucu.

W żelaznym respiratorze żyje ponad 70 lat. Straciłem wszystko
Autor: YouTube / Mitch Summers W żelaznym respiratorze żyje ponad 70 lat. "Straciłem wszystko"

Nazywają go "polio Paulem". To właśnie to schorzenie spowodowało u niego nieodwracalne problemy zdrowotne. Polio jest zakaźną chorobą, która najczęściej atakuje dzieci. W skrajnych przypadkach – takich jak Paul – może doprowadzić do paraliżu. Do tej pory na polio nie stworzono lekarstwa, istnieje jednak skuteczna szczepionka, która może przed nim chronić.

W żelaznym płucu żyje od dziecka

Gdy zachorował w 1952 r. miał tylko 6 lat i był jednym z ponad 21 tys. Amerykanów, którzy walczyli z tą chorobą. Polio sparaliżowało Paula. Wówczas 6-letni chłopiec był w stanie poruszać jedynie głową, szyją i ustami.

Wiele razy usłyszał od lekarzy, że "nie powinien nadal żyć”. Te słowa, zamiast ranić, sprawiały, że mężczyzna jeszcze bardziej pragnął walczyć o siebie i żyć, jak najdłużej.

Urządzenie, w którym znajduje się mężczyzna, było wówczas jedynym ratunkiem dla ludzi takich, jak Paul. Wraz z rozwojem medycyny żelazne płuca zostały wyparte przez nowoczesne sprzęty i skuteczne szczepionki przeciwko polio.

Maszyna jest rodzajem respiratora, który umożliwia oddychanie. Wraz z rozwojem medycyny żelazne płuca zostały wyparte przez nowoczesne respiratory i szczepienia.

Dla wielu chorych żelazne płuco było domem tylko na chwilę. Dla Paula pełni taką funkcję już od ponad 70 lat.

Poradnik Zdrowie: choroby zakaźne

"Robię to samo, co wszyscy inni"

Żelazne płuco utrudniało naukę, ponieważ mały Paul nie mógł robić notatek. Zamiast tego, nauczył się zapamiętywać. Udało mu się skończyć studia prawnicze i pracować w zawodzie.

Z czasem nauczył się opuszczać żelazne płuco na kilka minut. - Robię to samo, co wszyscy inni. Budzę się, myję twarz, myję zęby, golę się, jem śniadanie, potrzebuję tylko trochę więcej pomocy – wyjaśnił.

W 2020 r. do księgarni trafiła biografia Paula. Już został uznany przez Księgę Rekordów Guinnessa jako osoba, która najdłużej żyje w żelaznym płucu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki