W ciąży miała pęcherze niemal na całym ciele. Diagnoza ją zszokowała
Dla tej kobiety ciąża okazała się trudnym etapem w życiu. U 32-latki wystąpiły bolesne pęcherze niemal na całym ciele. Kiedy urodziła dziecko, lekarze postawili diagnozę – alergia na własne niemowlę.
Krąży takie powszechne przekonanie, że ciążą to najpiękniejszy okres w życiu kobiety. Historia 32-latki tego nie potwierdza. W tym czasie przyszła mama odkryła na swojej skórze wypryski w postaci bąbli tzw. pokrzywkę przypominającą oparzenie.
Fiona Hooker postanowiła podzielić się swoim trudnym i bolesnym doświadczeniem w sieci. Nawet udostępniła zdjęcie, jak wyglądała jej skóra w najgorszym momencie.
Z czasem te zmiany skórne zmieniały się w pęcherze. Kobieta nie mogła określić przyczyny ich występowania. Wyznała, że w 35. tygodniu ciąży zgłosiła się na pogotowie, bo nie mogła już znieść tego bólu. Drapanie przynosiło jej jedynie chwilową ulgę.
Wykwity skórne nie zniknęły nawet po narodzinach dziecka – ból się nasilał i skóra stała się jeszcze bardziej wrażliwa. Jak opisała Fiona Hooker, miała wrażenie, że ból eksplodował, przez co też nie była w stanie wziąć synka na ręce – jakiekolwiek dotyk na skórze był nie do zniesienia. Ta druga ciąża kobiety przebiegała zupełnie inaczej niż pierwsza – wtedy nie ujawniły się te problemy skórne.
Diagnoza wywołała spore poruszenie
Fiona Hooker udała się po pomoc do lekarza. Wykonano jej wiele badań, dzięki którym mógł postawić właściwą diagnozę. Po jej usłyszeniu 32-latce zrobiło się słabo i przeżyła szok. Okazało się, że… choruje na rzadkie schorzenie autoimmunologiczne, czyli pemfigoid ciężarnych (łac. pemphigoid gestationis).
Ta choroba skóry występuje zazwyczaj w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Czasami zdarza się, że daje znać o sobie dopiero w czasie połogu. Objawem pemfigoid ciężarnych są duże i dobrze napięte pęcherze i bąble pokrzywkowe, którym towarzyszy silny swąd.
W ocenie lekarzy tak organizm kobiety zareagował na gen stanowiący część DNA jej syna.
Jak leczyć tę bolesną przypadłość?
Fiona Hooker jest jedyną spośród 50 tys. kobiet chorych na pemfigoid ciężarnych w ciąży. Leczenie tej przypadłości jest procesem długotrwałym i męczącym. Polega ono na smarowaniu zmian skórnych maściami sterydowymi.
32-latka walczyła z tą chorobą 6 miesięcy. Dopiero teraz jej naskórek w pełni się zregenerował. Z powodu tego trudnego przeżycia kobieta i jej mąż podęli decyzję, że nie będą już powiększać rodziny. Jak stwierdziła Fiona Hooker, nie chce ponownie zachodzić w ciążę oraz nie byłaby w stanie znieść kolejnego roku na sterydach i tego potwornego bólu.
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
