Urodził się z 6 wadami serca i bez 2 narządów. Dziś jest wyczynowym pływakiem

Kiedy Zayne McCall pojawił się na świecie, nie dawano mu zbyt wielu szans na przeżycie. Zdiagnozowano u niego sześć wad serca i brak dwóch narządów. Od początku życia musiał walczyć z przeciwnościami losu, ale nigdy się nie poddał.

Matka Zayne nie mogła go nawet zobaczyć po urodzeniu, ponieważ lekarze musieli zabrać noworodka na szczegółowe badania. Początkowo myśleli, że doszło do niedodmy, czyli zapadnięcia płuca. Dopiero dalsze testy ujawniły, że chłopiec urodził się z sześcioma wadami serca.

Zdiagnozowano u niego sześć wad serca i brak dwóch narządów

U chłopca zdiagnozowano m.in. rzadką wadę, w której bogata w tlen krew wraca do prawej komory serca zamiast do lewej oraz całkowity ubytek kanału przedsionkowo-komorowego. Lekarze przekazali rodzicom dziecka smutne wieści i powiedzieli, żeby skontaktowali się z rodziną, ponieważ Zayne może nie dotrwać do rana.

Lekarze próbowali znaleźć odpowiedni ośrodek, który pomoże chłopcu. Dziecko zostało przetransportowane drogą lotniczą do placówki Fort Worth w Teksasie. Tam Zayne przeszedł swój pierwszy zabieg na otwartym sercu.

Operacja zakończyła się sukcesem, ale potem zdiagnozowano kolejny problem - zespół heterotaksji. Okazało się, że chłopiec urodził się bez śledziony i pęcherzyka żółciowego. Potem Zayne musiał przejść jeszcze dwa zabiegi – w wieku 8. i 18. miesięcy.

"To, z czym walczę, to czas"

Zayne dorastał, ale miał świadomość, że nie jest jak inne dzieci. Szybciej się męczył, nie mógł grać w gry zespołowe, a jego nauczyciele wychowania fizycznego obserwowali każdy jego ruch. Dziś młody mężczyzna wyznaje, że "czuł się, jak przedstawienie, które trzeba zobaczyć".

Kiedy chłopiec był w gimnazjum, matka zapisała go do lokalnego klubu pływackiego. - W przeciwieństwie do innych sportów, w pływaniu mogłem dogonić dzieci w moim wieku – powiedział. Zayne przez lata musiał walczyć także z innymi wyzwaniami zdrowotnymi. Ma stwierdzoną niedoczynność tarczycy, w szkole średniej zdiagnozowano u niego łagodnego guza mózgu, a lekarz poinformował go ostatnio, że ma wczesne oznaki uszkodzenia wątroby.

Obecne Zayne jest studentem Texas Tech University i członkiem uniwersyteckiego klubu pływackiego. Stara się realizować swoje plany i marzenia. - To, z czym walczę, to czas. Jaka jest moja oczekiwana długość życia? To ogromny znak zapytania. Zadaję sobie pytanie: "Co mogę zrobić dzisiaj? Co mogę zrobić teraz, aby dotrzeć tam, gdzie chcę być?". Chodzi o zrobienie kolejnego kroku naprzód – tłumaczy Zayne McCall.

Patrycja Pupiec