Tragedia zawodu. Jeden na dziesięciu lekarzy rozważa samobójstwo. Większość nie szuka pomocy
Wypalenie, stres, ogrom pracy - wszystko spotęgowane pandemią COVID-19 - odbija się na zdrowiu psychicznym lekarzy. Potwierdza to także ostatni raport przygotowany przez firmę "Medscape" o wymownej nazwie "Tragedia zawodu", z którego wynika, że jeden na dziesięciu lekarzy rozważa samobójstwo.
Lekarz to też człowiek
Bardzo wielu ludzi wiąże zawód lekarza jedynie z prestiżem i dobrymi zarobkami. Zapominamy o tym, jak odpowiedzialny, stresujący i nieprzewidywalny jest to fach. Praca w środowisku medycznym wiążę się przecież z ogromnym obciążeniem psychicznym.
Czy lekarze są jedną z najbardziej niedocenianych grup społecznych? Być może. Łatwo docenić wkład medyków, gdy widzimy pracę na szpitalnych oddziałach, kiedy ratują życie naszych bliskich. Równie łatwo jest ich krytykować – często w obraźliwy sposób – przed ekranem komputera.
Tymczasem jeden na dziesięciu lekarzy rozważa samobójstwo. 47 proc. medyków zgłasza wypalenie zawodowe. Raport opublikowany przez "Medscape" obnaża inne problemy związane ze zdrowiem psychicznym tej grupy zawodowej. Bo my pacjenci często zapominamy, że lekarz ma także swoje problemy, może być sfrustrowany i zmęczony. Że lekarz - też jest tylko i aż - człowiekiem.
Jeden na pięciu lekarzy cierpi na depresję
W ankiecie spytano 13 tys. amerykańskich lekarzy reprezentujących ponad 29 dziedzin o swoje doświadczenia na temat tego:
- co skłoniło ich do rozważenia samobójstwa,
- jak starają się zachować zdrowie psychiczne,
- jak radzą sobie z tymi myślami,
- jak wspierają swoich kolegów, którzy przeżywają trudne chwile.
Średnio 7,2 proc. lekarzy zgłaszało myśli samobójcze. Jeden na pięciu z nich stwierdził, że cierpi na depresję. Około jedna trzecia medyków szuka pomocy specjalistycznej. - Ponieważ pandemia wciąż odbija się na zdrowiu psychicznym, a piętno (związane z depresją) ogólnie maleje, nasz raport pokazuje, że nadal jest to poważny problem w zawodzie medycznym – powiedział Leslie Kane, starszy dyrektor "Medscape Business of Medicine".
Chirurdzy ogólni, patolodzy i onkolodzy to zawody z wyższym odsetkiem myśli samobójczych wśród grup specjalistycznych. Odnotowano także wzrost wypalenia zawodowego wśród lekarzy medycyny ratunkowej. Aż 60 proc. z nich stwierdziło u siebie wypalenie zawodowe.
Odpowiedzialność instytucji związanych z medycyną
Z raportu wynika także, że różnice pokoleniowe świadczą o potencjale zmian. Odsetek lekarzy, którzy w ogóle nie szukali pomocy, zmniejsza się z pokolenia na pokolenie.
Milenialsi, czyli pokolenie Y, to osoby urodzone między rokiem 1980 a 1996. Z raportu wynika, że około jedna trzecia tej grupy, nikomu nie powiedziała o swoich problemach. Milenialsi mają także określone podejście do odpowiedzialności organizacji związanych ze zdrowiem.
Ta grupa częściej twierdziła, że szkoły medyczne i organizacje opieki zdrowotnej powinny być pociągnięte do odpowiedzialności w przypadku samobójstwa lekarza. Taką opinię w tej grupie wyraziło 31 proc. uczestników ankiety. Dla porównania w pokoleniu X podobne podejście ma zaledwie 19 proc. ankietowanych, a w pokoleniu baby boomers, czyli osób urodzonych w latach 1946–1964, taką opinię wyraża jedynie 12 proc.
Depresję można i należy leczyć
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja zajmuje czwarte miejsce wśród najistotniejszych problemów zdrowotnych na świecie. Depresja dotyka ponad 350 milionów ludzi na całym świecie. Może dotknąć każdego - niezależnie od wieku, płci, wykształcenia czy pozycji społecznej.
To schorzenie, które dotyka cały organizm człowieka. Jest najczęściej występującą chorobą psychiczną. O depresji mówimy w przypadku trwającego przez dłuższy czas obniżenia nastroju, które utrudnia bądź nawet uniemożliwia codzienne funkcjonowanie.
Tylko w Polsce na depresję choruje 4 miliony osób. To choroba, którą można i należy leczyć. Najczęściej leczenie obejmuje połączenie dwóch metod – psychoterapię i farmakoterapię.