Ten krakowski szpital już operuje za pomocą robota da Vinci. Jakie zabiegi na NFZ?
O robocie da Vinci mówi się już od pewnego czasu. W zakresie chirurgii to ogromny skok technologiczny, który odciąży lekarzy. To właśnie dzięki niemu operatorzy będą mogli dotrzeć w najtrudniej dostępne miejsca. W małopolsce jest już pierwszy tego typu robot, a pacjenci mogą liczyć na zabiegi na NFZ.
W Polsce niewiele placówek jest w posiadaniu robota da Vinci. Pierwszy sprzęt pojawił się we Wrocławiu 2010 roku. W kolejnych latach nowoczesna technologia trafiła do Torunia oraz Poznania. Kolejne urządzenie jest już w Szpitalu Rydygiera w Krakowie i rozpoczęto już zabiegi przy jego udziale.
Robot da Vinci w Krakowie. Najnowsze urządzenie poszło w ruch
Małopolska posiada upragnioną przez pacjentów i lekarzy najnowszą technologię. Do Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie trafił robot da Vinci. Jak informuje Polska Agencja Prasowa w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia rozpoczęto już pierwsze zabiegi.
W miniony poniedziałek zrealizowano operację urologiczną u 71-letniego pacjenta cierpiącego na nowotwór. Zabieg trwał 3 godziny i 15 minut, wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pacjent czuje się dobrze, a co najważniejsze, dzięki temu, że cały proces odbywał się za pomocą da Vinci, mężczyzna już w środę został wypisany do domu.
Krakowski szpital zakłada, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy uda się zrealizować od 100 do 200 operacji przy użyciu nowego robota. Podczas briefingu prasowego, który odbył się wczoraj, 18 października, dyrektor placówki Artur Asztabski poinformował, że placówka w najbliższych miesiącach planuje zabiegi urologiczne, chirurgii onkologicznej i ginekologii.
Natomiast placówka zapowiada, że zamierza również realizować zabiegi ortopedyczne – endoprotezy stawu kolanowego i biodrowego oraz z zakresu laryngologii i chirurgii twarzowo-szczękowej.
Jak działa robot da Vinci? Naukowa konsola
Na myśl o operacji przeprowadzonej przez robota do głowy przychodzi obraz, kiedy maszyna wykonuje za lekarza wszelkie czynności. Otóż nie do końca. Już na wstępie należy zaznaczyć, że da Vinci składa się z dwóch części, a mianowicie z robota i specjalnej konsoli.
Podczas zabiegu lekarz siedzi przy konsoli i za pomocą specjalnych manetek steruje urządzeniem.
Choć specjalista nie znajduje się bezpośrednio przy pacjencie to wszystko widzi jak na dłoni, ponieważ korzystając z okularów konsoli otrzymuje podgląd do operowanego miejsca. Obraz jest trójwymiarowy i ma niesamowitą rozdzielczość. Zachowane są naturalne barwy, a lekarz może aż dwudziestokrotnie przybliżyć pole widzenia.
Sam robot złożony jest z czterech ramion. Trzy z nich dysponują różnymi narzędziami chirurgicznymi, a na czwartym zainstalowana jest kamera endoskopowa. To jej zadaniem jest przesyłanie obrazu do lekarza w czasie rzeczywistym. Co ciekawe da Vinci informuje operatora także o sile nacisku, elastyczności czy oporze operowanych tkanek.
Korzystanie z tego rodzaju technologii pozwala na wykonanie zabiegów wymagających nie tylko wyjątkowej precyzji, ale umożliwia bezpieczny dostęp do różnych, trudnych lokalizacji. Operacje wykonywane przy pomocy da Vinci to także dużo mniejsze obciążenie dla pacjenta. W ciele są tylko niewielkie nacięcia, minimalizują się ewentualne powikłania, a chory szybciej odzyskuje zdrowie i sprawność.