Skarżyła się na szum i dziwne dźwięki. Okazało się, że miała w uchu strasznego lokatora

2023-11-02 16:29

U 64-letniej kobiety wystąpiły niepokojące objawy. Najpierw dokuczały jej szumy uszne, a później zaczęła słyszeć dziwne dźwięki. Zgłosiła się do szpitala, ponieważ dolegliwości uprzykrzały jej życie. Podczas badania lekarze przeżyli szok, gdy zobaczyli, że w uchu pacjentki zagnieździł się pająk. Straszny lokator zostawił po sobie… upominek.

Skarżyła się na szum i dziwne dźwięki. Okazało się, że miała w uchu strasznego lokatora
Autor: Getty Images Skarżyła się na szum i dziwne dźwięki. Okazało się, że miała w uchu strasznego lokatora

Ta historia wydarzała się naprawdę. Dotyczy 64-letniej pacjentki z Tajlandii. Jej przypadek został opisany na łamach "The New England Journal of Medicine".

Kobieta miała problem z lewym uchem – miała nieodparte wrażenie, jakby "coś w nim siedziało". Do tego słyszała dźwięki, określone przez nią jako "klikanie i szelest". Objawy tak mocno się nasiliły, że nie mogła w nocy spać.

Poradnik Zdrowie - Kiedyś iść do laryngologa?

Znaleźli w jej uchu strasznego lokatora

Oprócz tych niepokojących objawów 64-latka cierpiała na zbyt wysokie ciśnienie krwi. Nie mogła tak dłużej funkcjonować. Udała się w końcu do szpitala miejskiego Tainan, gdzie wykonano jej badanie laryngologiczne z endoskopią niezwykle pomocne w diagnozowaniu chorób jamy nosowej, zatok, gardła, krtani i uszu.

Laryngolodzy wprowadził pacjentce do ucha endoskop w celu wykrycia toczących się zmian patologicznych. Tu sami przeżyli niezłe zaskoczenie. Jak się okazało, źródłem dolegliwości był pająk, który skrzętnie i po cichu zadomowił się w kanale słuchowym. Podczas swojej "kwatery" przeszedł proces wylinki, więc na pożegnanie zostawił w uchu swój egzoszkielet.

To odkrycie zszokowało lekarzy

Specjaliści usunęli strasznego lokatora i zrzuconą przez niego skórę przy użyciu rurki. Dyrektor oddziału otolaryngologii, dr Tengchin Wang, który był obecny podczas zabiegu, przekazał w rozmowie z NBC News, że pacjentka nie odczuwała bólu, ponieważ pająk był niewielki. – Miał około 2-3 milimetry – dodał.

Przypadek 64-letniej pacjentki uznano za wyjątkowy. To pierwszy taki przypadek w karierze lekarzy ze szpitala miejskiego Tainian. Co prawda, widzieli niejednokrotnie, że w uchu mogą zadomowić się mrówki, ćmy czy komary, ale pajęczak liniejący w kanale słuchowym, to jednak niebywałe odkrycie.

Amerykańska telewizja NBC News zwróciła uwagę, że żywe owady stanowią co najmniej 14 proc. ciał obcych występujących w uchu. Zdarzały się też przypadki, że pacjenci mieli w kanale słuchowym "zachomikowane”"koraliki, waciki czy zatyczki od kolczyków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki