Skąd się biorą żółte zęby? Stomatolog: Sposobów domowego wybielania jest mnóstwo
Marzenie o pięknym i białym uśmiechu sprawia, że coraz częściej szukamy domowych metod na żółte zęby. Chcąc je wybielić, sięgamy po metody opisywane w internecie, czy triki zachwalane w social mediach. Stomatolog Magdalena Szajnar opisuje działanie kilku z nich i wskazuje na konsekwencje.
Odcień naszych zębów to nie tylko konsekwencja zaniedbań, czy codziennych zwyczajów, ale także kwestia genetyki. Dlatego poszukiwanie rozwiązań na własną rękę nie tylko może nie przynieść efektów, ale także przysporzyć sporo szkód. Stomatolog lek. dent. Magdalena Szajnar wyjaśnia dokładnie, skąd biorą się przebarwienia i co grozi zębom wybielanym za pomocą sody oczyszczonej, wody utlenionej, soku z cytryny itd.
Żółte zęby - przyczyny mogą kryć się w nawykach
Jak już wspomnieliśmy, przyczyn żółtych zębów może być wiele. Odcień kości to kwestia dziedziczna, ale kiedy zaczynają pojawiać się przebarwienia, koloryt nie jest jednolity i zęby naprawdę zaczynają żółknąć, to warto przeanalizować codzienne zwyczaje i inne kwestie, na które nie zawsze mamy wpływ.
- Znaczna część przebarwień (ok. 90%) bierze się od pokarmów i napojów – np. kawy, herbaty, wina, coca-coli. Kolejny typ to przebarwienia wewnętrzne. Te po leczeniu – „tetracyklinowe”, na szczęście pojawiają się coraz rzadziej i są związane z przyjmowaniem leków (głównie przy problemach z nerkami) we wczesnych latach młodzieńczych. Takie przebarwienia zostają na stałe i często wiążą się z hipoplazją (uszkodzeniem) szkliwa - wyjaśnia stomatolog.
Warto wspomnieć również, że palenie papierosów powoduje występowanie przebarwień, dlatego to kolejny dobry powód, by zrezygnować z tak szkodliwego nałogu. Ekspertka wskazuje również, że u pacjenta mogą pojawić się przebarwienia po leczeniu kanałowym.
Wówczas także konieczne jest wybielanie od środka. Natomiast takie sytuacje są rzadkością i stanowią maksymalnie 3% przypadków, ponieważ w gabinetach stomatologicznych coraz rzadziej spotyka się barwiący materiał.
Jak wybielić zęby w domu? Kilka popularnych metod
Decyzja o wybielaniu zębów często wiąże się z ważnym wydarzeniem, o czym wspomina również stomatolog Magdalena Szajnar. Przykładem jest choćby zbliżająca się data ślubu. Panny młode, choć przyszli mężowie także, chcąc uzyskać szybki i zadowalający efekt, wybierają dwa popularne sposoby.
- Sposobów domowego wybielania jest mnóstwo, zaczynając od soku z cytryny i sody oczyszczonej. Ta metoda była dość długo popularna, zwłaszcza w kobiecym gronie, np. jako szybka rada na białe zęby przed ślubem. Jest to niestety dość mocno szkodliwe, ponieważ oba preparaty poważnie niszczą szkliwo. Zęby chwilowo są kredowobiałe, ale doprowadza to do absolutnej erozji szkliwa, jego rozpuszczenia, a w konsekwencji osłabienia zębów - wskazuje lek. dent. Magdalena Szajnar.
Ekspertka poruszyła również kwestię dostępnych środków higienicznych, których zadaniem jest wybielanie zębów. Okazuje się, że tego typu rozwiązanie wcale nie jest czymś nowym i choć może poprawić wygląd uśmiechu, to niestety nie bez szkody dla samych zębów.
- Ścierne pasty do zębów (np. z czarnym węglem), to nic innego jak sposób z lat 70., 80., kiedy w Polsce nie było profesjonalnego wybielania, a jedynie pasty z pumeksem. Metoda ta polega na ścieraniu osadu, efekt jest dość szybki, ale ściera się także szkliwo, które staje się chropowate, a co za tym idzie, łatwiej przyciąga nowe osady - zaznacza stomatolog.
Paski wybielające zęby. Jak to działa?
Kolejną, znaną w ostatnim czasie metodą na uzyskanie pięknego uśmiechu jest używanie pasków wybielających zęby. Na rynku jest wiele różnorodnych firm i nie odnosimy się bezpośrednio do żadnego produktu. Natomiast dentysta wyjaśnia, jak działa takie rozwiązanie i co to oznacza dla uzębienia.
- Paski wybielające oraz szyny ze światłem UV oparte są o nadtlenek wodoru (woda utleniona), czyli kwas (stosowany też np. do rozjaśniania włosów). W Polsce najwyższe dopuszczalne stężenie to 36%, ale w USA nawet ponad 40%. Wysoko stężony kwas nałożony na zęby rozpuszcza osad, ale dzięki temu doprowadzamy do dużej nadwrażliwości poprzez otwarcie kanalików zębowych, które wypełniają się później kolejnymi barwnikami, tworząc właściwie błędne koło - podsumowuje dentysta.
Zatem chcąc wybielić zęby na własną rękę, trzeba liczyć się z konsekwencjami. Może okazać się, że chwilowy, zachwycający efekt przysporzy w przyszłości sporo problemów, a cykliczne powtarzanie zabiegów dla utrzymania uzyskanej bieli poważnie uszkodzi szkliwo, prowadząc choćby do podatności na ubytki lub przyczyniać się do chorób przyzębia.
Nie oznacza to jednak, że nie można wpłynąć na wygląd zębów. W tym celu przede wszystkim należy zadbać o codzienne nawyki. Warto udać się do higienistki stomatologicznej, która dobierze właściwą formę pielęgnacji do potrzeb naszych zębów. Indywidualne podejście i higienizacja mogą skutecznie zapobiec powstawaniu niechcianych przebarwień.