Przełom w walce z trądzikiem. Naukowcy odkryli komórkę, która odgrywa rolę w jego leczeniu
Trądzik to jedna z najczęściej występujących chorób skóry. Jego leczenie jest długotrwałe i niekiedy uciążliwe, jednak naukowcy odkryli specyficzną komórkę skóry, a także rolę, jaką odgrywa w rozwoju tej dolegliwości. Czy pozwoli to opracować skuteczniejsze, bardziej ukierunkowane opcje leczenia trądziku?
Trądzik może dotykać około 650 milinów ludzi na całym świecie. Według statystyk na jego pospolitą odmianę cierpi blisko 80 proc. osób w wieku 11-30 lat. U kilku procent pacjentów z tej grupy przechodzi następnie w trądzik dorosłych. Mimo tego to nadal jedna z najsłabiej przebadanych dolegliwości dermatologicznych.
Grupa badaczy z San Diego School of Medicine (USA) odkryła specyficzną komórkę skóry, która ma znaczenie w rozwoju trądziku. Naukowcy tłumaczą, że choć zgodnie z dotychczasową wiedzą - w rozwoju zmian trądzikowych znaczenie mają mieszki włosowe – wydaje się, że komórki skóry rozmieszczone na zewnątrz mieszków są jeszcze bardziej istotne w tym aspekcie.
- Te odkrycia mogą zmienić sposób, w jaki leczymy trądzik - podkreśla kierownik przeprowadzonego badania dr Richarda Gallo. Naukowcy skupili się na komórkach znajdujących się poza mieszkami włosowymi i udało się im stwierdzić, że „mają one duży wpływ na kontrolowanie bakterii i rozwój trądziku". Są nimi fibroblasty - komórki, które powszechnie występują w tkankach łącznych całego ciała.
Zdaniem dr Gallo, fibroblasty w skórze wytwarzają peptyd przeciwdrobnoustrojowy, czyli katelicydynę, która odgrywa kluczową rolę w rozwoju trądziku. By przeciwdziałać infekcji w okolicy mieszków włosowych, skóra która je otacza, przechodzi adipogenezą reaktywną. To proces polegający na tym, że fibroblasty przekształcają się w komórki tłuszczowe przy jednoczesnej produkcji katelicydyny.
Ten peptyd poprzez tłumienie bakterii powodujących trądzik pomaga zwalczać infekcję. - Rozpoczęliśmy nasze badania, chcąc zrozumieć biologię trądziku, a konkretnie przyjrzeć się lepiej roli fibroblastów, które zazwyczaj zapewniają wsparcie strukturalne w głębszych warstwach skóry - wyjaśnił współautor badania dr Alan O'Neil. Eksperci odkryli przez przypadek, że właśnie te komórki „zostały aktywowane do produkcji dużych ilości ważnego środka przeciwdrobnoustrojowego, katelicydyny, w odpowiedzi na wywołujące trądzik bakterie Cutibacterium acnes".
Naukowcy wykonali biopsje skóry u pacjentów walczących z trądzikiem, którzy przez kilka wcześniejszych miesięcy byli leczeni retinoidami, czyli popularną metodą wykorzystywaną w leczeniu tego schorzenia, wykorzystującą witaminę A. Okazało się, że leczenie wzmocniło ekspresję katelicydyny, co wskazuje na dwa ważne wnioski - retinoidy są skuteczne w terapii chorób skóry, a katelicydyna pomaga w leczeniu trądziku.
Na tym badacze nie poprzestali. Zbadali także zmiany skórne u myszy, którym wstrzyknięto bakterie wywołujące trądzik. Co istotne, reakcja na leczenie pochodnymi witaminy A była identyczna, jak u ludzi. Oznacza to, że także dochodziło do silnego nasilenia produkcji katelicydyny, a także złagodzenia zmian skórnych.
Retinoidy, które dotychczas wykorzystuje się w leczeniu trądziku, pomagają kontrolować gospodarkę lipidową w komórkach skóry. Z drugiej strony niosą ze sobą bardzo wiele, uciążliwych skutków ubocznych, np. wykazują działanie teratogenne, które może powodować nieprawidłowości płodu u kobiet w ciąży. W związku z tym ogranicza się ich stosowanie tylko do ciężkich przypadków.
Tym bardziej autorzy przeprowadzonego badania mają nadzieję, że ich odkrycie przyczyni się do opracowania bardziej ukierunkowanego, a przede wszystkim bezpieczniejszego podejścia do leczenia tej dolegliwości. - Chcielibyśmy stworzyć środek leczniczy przeciwko trądzikowi, który byłby bardziej selektywny i będzie miał mniej szkodliwych działań niepożądanych – podsumowuje dr O'Neill.
Porady eksperta
Polecany artykuł: