Potrzebował do toalety co 45 minut. To był objaw raka
Częstotliwość objawów ma znaczenie. I przekonał się o tym 73-letni pacjent, który narzekał na swój pęcherz. Potrzeba częstszego oddawania moczu zaniepokoiła Jima. Choć było to dla niego dziwne, dopiero za radą żony udał się do lekarza. Ta decyzja uratowała mu życie.
Jim zauważył, że coś jest nie tak, kiedy zaczął chodzić do toalety pięć razy w ciągu wieczora. Początkowo podczas wyjść ze znajomymi czuł się zawstydzony. Ale z czasem zrozumiał, że to nie wynik starzenia się. Okazało się, że przyczyną problemów był rak.
Ten objaw przykuł jego uwagę
Pierwszy objaw pojawił się w listopadzie. A był nim częstomocz. Z czasem symptom nasilił się do tego stopnia, że mężczyzna podczas jednego wieczoru, musiał kilkukrotnie skorzystać z toalety.
Już w grudniu częstotliwość wyjść do toalety zwiększyła się. Jim musiał oddawać mocz co 45 minut. Za radą żony postanowił udać się do lekarza.
Specjalista zalecił mu badania i biopsję. W ciągu dwóch miesięcy od wizyty dowiedział się, że ma raka prostaty. Niestety, nowotwór zdążył się już rozprzestrzenić.
Dziś zachęca innych, by się badali
Kiedy 73-latek poznał diagnozę, rak prostaty rozprzestrzenił się już na kość miednicy. Mimo to ani on, ani jego żona, nie zamierzali się poddać. Choć jego bliscy nie mieli równie wiele optymizmu co szczęśliwe małżeństwo. Jednak Jim nie chciał współczucia.
McDonald myślał o swojej diagnozie pozytywnie, miał plany – wraz z żoną zarezerwowali wakacje, a niewiele wcześniej wrócili z rejsu po Grecji i Chorwacji, na którym odnowili ślubną przysięgę. Obecnie mężczyzna bierze udział w badaniach klinicznych i czeka na rozpoczęcie radioterapii. W ramach badań musi regularnie odpowiadać na ankiety dotyczące życia z rakiem, skutków leczenia i samopoczucia.
Jim wyznał: "Przeczytałem artykuł o śmierci Billa Turnbulla na raka prostaty. Uczył mężczyzn, że muszą się badać, ale smutna prawda jest taka, że nigdy nie przeczytałbym tego artykułu, gdybym nie został zdiagnozowany, co jest jednym z problemów".
73-latek nadal zastanawia się, czy nowotwór zostałby wykryty wcześniej, gdyby istniał program badań przesiewowych na raka prostaty, taki jak w przypadku raka piersi. Dziś zachęca innych, aby zwracali uwagę na niepokojące objawy takie jak trudności w oddawaniu moczu, bóle pleców, utratę wagi i szukali pomocy, jeśli uważają, że coś jest nie tak.
Rak prostaty długo nie daje objawów
Nowotwór prostaty jest nazywany cichym zabójcą. Swój przydomek zawdzięcza temu, że początkowo może nie dawać objawów. Zazwyczaj jego sygnały pojawiają się, dopiero gdy rozwinie się na tyle, aby uciskać cewkę moczową.
Według danych Prostate Cancer w Wielkiej Brytanii diagnozę raka prostaty otrzyma więcej niż jeden na ośmiu mężczyzn. Czarnoskórzy mężczyźni są narażeni na ten nowotwór aż dwukrotnie bardziej niż inni. Jeśli nowotwór prostaty zostanie wykryty wcześnie, może być całkowicie uleczalny.
Jeśli rak rozprzestrzeni się na inne narządy lub części ciała, wskaźnik przeżywalności spada do 50 proc. Rak prostaty jest jednym z najczęściej diagnozowanych nowotworów u mężczyzn. Tylko w Polsce na nowotwór prostaty choruje 18 tys. osób, a prawie jedna trzecia z nich umiera.
Polecany artykuł: