Ocknęła się w trumnie tuż przed kremacją. Lekarze ujawniają, co naprawdę się wydarzyło

2025-11-25 14:48

Kobieta uznana za zmarłą zaczęła pukać w trumnę tuż przed kremacją. Dopiero interwencja medyczna wykazała, że dramatyczny stan nie był zgonem, lecz skutkiem skrajnej hipoglikemii. Historia z Tajlandii zwraca uwagę na to, jak niebezpieczny może być nagły spadek glukozy i jak łatwo pomylić go z utratą funkcji życiowych.

Dwie czerwone róże leżące na ciemnej, drewnianej trumnie, z rozmazanymi postaciami żałobników w tle, symbolizujące dramatyczne wydarzenie, gdzie skrajna hipoglikemia może doprowadzić do pomyłki ze zgonem, o czym można przeczytać na portalu Poradnik Zdrowie.

i

Autor: Getty Images Dwie czerwone róże leżące na ciemnej, drewnianej trumnie, z rozmazanymi postaciami żałobników w tle, symbolizujące dramatyczne wydarzenie, gdzie skrajna hipoglikemia może doprowadzić do pomyłki ze zgonem, o czym można przeczytać na portalu Poradnik Zdrowie.

65-letnia kobieta uznana za zmarłą zaczęła pukać w trumnę tuż przed kremacją. Po badaniach okazało się, że jej stan, uznany za śmierć był skutkiem skrajnej hipoglikemii prowadzącej do głębokiego zaburzenia świadomości. Sprawdź, dlaczego niski poziom glukozy może prowadzić do tego typu pomyłek.

Otyłość - choroba, nie wybór. Debata poradnikzdrowie.pl

Kobieta ocknęła się w trumnie. Skrajna hipoglikemia objawy mogą przypominać śmierć

Do niezwykłego zdarzenia doszło w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi, niedaleko Bangkoku. Brat 65-letniej kobiety, przekonany, że zmarła po nagłym pogorszeniu stanu zdrowia, umieścił ją w trumnie i rozpoczął procedury związane z kremacją. Podczas rozmowy personelu z rodziną z wnętrza trumny miał dojść cichy stukot. Po jej otwarciu okazało się, że kobieta lekko otworzyła oczy i pukała w bok. Natychmiast wezwano pomoc medyczną. Zespół ratowników ocenił, że nie doszło ani do zatrzymania krążenia, ani do zatrzymania oddechu. Decydujące okazały się jednak wyniki badań — pacjentka miała skrajnie niski poziom glukozy we krwi.

Pomyłka przy stwierdzeniu zgonu a skrajna hipoglikemia: jak niski cukier zaburza świadomość

Lekarze zdiagnozowali u 65-latki ciężką hipoglikemię, czyli gwałtowny spadek stężenia glukozy, który w skrajnych przypadkach prowadzi do głębokiego otępienia, utraty reaktywności i braku odpowiedzi na bodźce. Objawy mogą przypominać stan bezpulsyjny, zwłaszcza gdy oddech jest płytki, a pacjent nie reaguje na głos lub dotyk. Według relacji rodziny kobieta od dwóch lat była obłożnie chora, a dwa dni przed zdarzeniem jej stan nagle się pogorszył. Brak reakcji i pozorny brak oddechu sprawiły, że została uznana za zmarłą, choć nie przeprowadzono pełnej diagnostyki potwierdzającej zgon. W wielu przypadkach skrajna hipoglikemia może prowadzić do utraty przytomności i drastycznego spowolnienia funkcji życiowych, co wymaga natychmiastowej interwencji, a nie procedur pogrzebowych.

Stan przypominający śmierć i medyczne przyczyny pozornej utraty funkcji życiowych

Rodzina próbowała wcześniej zrealizować wolę kobiety dotyczącą donacji organów w jednym ze szpitali w Bangkoku, jednak bez oficjalnego aktu zgonu nie było to możliwe. W wyniku upływu czasu i braku możliwości zabezpieczenia ciała preparatami konserwującymi brat zdecydował o kremacji w lokalnej świątyni. To właśnie podczas załatwiania formalności doszło do jej przebudzenia. Według relacji opata Pairata Sudthupa wszyscy byli zaskoczeni, kiedy pacjentka poruszyła się i zaczęła pukać w trumnę. Zgodnie z oceną lekarzy jej stan ustabilizowano, a 65-latka została przewieziona do szpitala, gdzie pozostaje pod obserwacją.

Hipoglikemia a utrata przytomności. Dlaczego niski poziom glukozy jest tak niebezpieczny?

Glukoza jest podstawowym paliwem dla mózgu, a jej drastyczny spadek może prowadzić do zaburzeń świadomości, drgawek, a w ciężkich przypadkach nawet do śpiączki. Hipoglikemia może pojawić się u osób przyjmujących leki przeciwcukrzycowe, u pacjentów niedożywionych, przewlekle chorych lub z zaburzeniami metabolicznymi. Stan ten rozwija się szybko, a objawy bywają mylone z innymi zaburzeniami neurologicznymi lub — jak pokazuje opisany przypadek — ze śmiercią. Historia 65-latki z Tajlandii przypomina, jak ważna jest właściwa ocena czynności życiowych w warunkach przedszpitalnych i jak niebezpieczny może być brak diagnostyki w sytuacji, gdy pacjent przestaje reagować.___

Poradnik Zdrowie Google News