Lekarz zignorował wysypkę u 16-latka. Tak dawał o sobie znać nowotwór
Mama 16-letniego Harveya podzieliła się zdjęciami swojego chorego syna ku przestrodze. Nietypowe objawy stanu nastolatka zignorował lekarz, który go badał. Niestety, zwiastowały śmiertelne niebezpieczeństwo.
Harvey ma 16 lat i stwierdzony autyzm. Nastolatek skarżył się na silny ból. Kiedy obejrzał go lekarz, stwierdził jedynie nadmierne napięcie mięśni i zalecił leki przeciwbólowe. Jak się potem okazało, przyczyną dyskomfortu był nowotwór.
Nietypową wysypkę dostrzegła mama
Kiedy Harvey zaczął skarżyć się na silne bóle, jego mama - Jessica, zabrała go do lekarza. Ten przepisał diazepam, by uśmierzyć dyskomfort. Jednak ból nie ustępował, mimo zażycia silnych preparatów przeciwbólowych. By nieco pomóc synowi, kobieta przygotowała dla niego ciepłą kąpiel.
W trakcie kąpieli kobieta zauważyła, że jej syn ma nietypową wysypkę na nogach i ramionach. Jessica wspomina, że były to charakterystyczne "plamki", tak jakby "krew wydostawała się na powierzchnię skóry".
Mama 16-latka na co dzień jest pielęgniarką, więc wiedziała, że wysypka może zwiastować poważniejsze problemy zdrowotne.
Stan Harveya nie poprawiał się, nadal narzekał na ból tak silny, że zmuszał go do płaczu i nie mógł już samodzielnie się poruszać. - Zabraliśmy go na pogotowie ratunkowe, ponieważ doszło do eskalacji, do punktu, w którym nie mógł chodzić. Był w absolutnej agonii – wyjaśniła Jessica.
Przyczyną bólu i wysypki był nowotwór
W szpitalu podano chłopcu morfinę, by uśmierzyć ból. Lekarze zwrócili także uwagę na inny objaw, czyli bladość skóry. Zlecili badania krwi, które wykazały przyczynę problemu.
Medycy odkryli, że młody chłopak ma ostrą białaczkę limfoblastyczną (ALL). To nowotwór, który atakuje białe krwinki i wymaga natychmiastowego leczenia. Z 16-latkiem w szpitalu przebywał ojciec, ale gdy zadzwonili, by powiedzieć Jessice o diagnozie, ta była zszokowana. - Pamiętam, że tylko krzyczałam. Załamałam się – wspomina.
Harvey musiał przejść cztery tygodnie chemioterapii. Lekarze muszą sprawdzić, jak chłopak zareaguje na leczenie, ale medycy są dobrej myśli. Teraz Jessica apeluje do innych rodziców, by nie ignorowali nietypowych objawów u swoich dzieci i szukali pomocy.
- Zwłaszcza dlatego, że dzieci cały czas miewają upadki lub stłuczki, ale nadal może to być coś złowrogiego. Obawiam się, że inne nastolatki mogą odczuwać te bóle i nie wiedzieć, że są zagrożeni. Potrzebują tylko prostych badań krwi, aby uzyskać odpowiedzi i wykluczyć chorobę – dodała.