Lekarz stwierdził, że to tylko wirus i odesłał do domu bez leków. 30-latka nie żyje

2024-02-20 15:05

Gorączka, bóle mięśni, bóle głowy – któż z nas nie zna tych objawów? Podobne dolegliwości towarzyszą większości infekcji wirusowych. Gdy młoda nauczycielka poczuła się źle, zgłosiła się do lekarza, a on zbagatelizował sprawę. Teraz – po śmierci pacjentki – sytuację nagłaśnia rodzina, żeby uchronić innych przed podobnym losem.

Lekarz stwierdził, że to tylko wirus i odesłał do domu bez leków. 30-latka nie żyje
Autor: Getty Images Lekarz stwierdził, że to tylko wirus i odesłał do domu bez leków. 30-latka nie żyje

Pacjentka z objawami infekcji nie żyje

30-latka sądziła, że to po prostu infekcja wirusowa. Podobne wnioski wysnuł lekarz rodzinny. Dziś – mając już pełny obraz sytuacji – rodzina zmarłej pacjentki uważa, że popełnił on błąd i że młodą kobietę należało skierować do szpitala.

Gdyby w porę była hospitalizowana, być może uratowano by jej życie. Tak się jednak nie stało i 30-letnia nauczycielka zmarła.

Tu liczy się czas. Jak rozpoznać sepsę wyjaśnia dr n. med. Alicja Karney

Lekarz odesłał pacjentkę bez leków, kobieta zmarła

Gina Campanini nie miała żadnych chorób przewlekłych, nie skarżyła się na nic. Aż do dnia, kiedy odczuła objawy infekcji. Bóle mięśni, gorączka, ucisk w klatce piersiowej – były na tyle uciążliwe, że kobieta zgłosiła się do lekarza rodzinnego w Hertfordshire, skarżąc się na pogarszające się samopoczucie.

Maria, siostra zmarłej, w rozmowie z mediami przyznała, że pacjentce powiedziano, że to przypuszczalnie tylko wirus. - Lekarz nie przepisał jej żadnych leków, kazał jej wrócić do domu, pić dużo płynów i monitorować objawy – powiedziała Maria, cytowana przez "Daily Mail".

Stan Giny jeszcze tej nocy się pogorszył na tyle, że rodzice zdecydowali o zawiezieniu dziewczyny do szpitala. Tam zdiagnozowano sepsę. Młoda kobieta trafiła na oddział intensywnej terapii, wdrożono leczenie antybiotykami. Na próżno. Po tygodniu walki o życie pacjentka zmarła.

Szybka diagnostyka sepsy to szansa na przeżycie

Rodzina sądzi, że lekarz pierwszego kontaktu mógł przeoczyć niepokojące objawy. Jest to o tyle istotne, że w ostatnich latach coraz częściej odnotowuje się przypadki sepsy, która często kończy się śmiercią lub kalectwem, ponieważ pacjenci wymagają amputacji.

Sepsa może być skutkiem każdego zakażenia, a jej przebieg może być piorunujący. Objawy to wysoka gorączka, dreszcze, duszności, przyspieszony oddech, dolegliwości bólowe, wysypka, przyspieszona akcja serca, dezorientacja, splątanie, zlewne poty.

W Wielkiej Brytanii mówi się aktualnie ok. 48 tys. przypadków sepsy rocznie. Na świecie takich przypadków jest 50 milionów. W Polsce szacuje się liczbę chorych na sepsę na ok. 50 tys. każdego roku. W naszym kraju przeżywa tylko co drugi pacjent. Szacuje się, że na świecie co 2,8 sekundy ktoś umiera z powodu sepsy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki