Jedno spojrzenie na ekran wystarczy, by rozpoznał alzheimera. Nowy test daje nadzieję pacjentom
Naukowcy opracowali test, który w ciągu zaledwie trzech minut potrafi ocenić wczesne zaburzenia pamięci związane z chorobą Alzheimera. Nie wymaga skomplikowanych zadań ani specjalistycznego sprzętu i – zdaniem badaczy – może stać się ważnym narzędziem pozwalającym na szybką diagnostykę tej choroby.

Czym jest choroba Alzheimera i jak się ją diagnozuje?
Choroba Alzheimera to postępujące schorzenie neurodegeneracyjne, w którym komórki mózgu stopniowo ulegają uszkodzeniu i obumierają. Prowadzi to do utraty pamięci, dezorientacji, trudności w myśleniu oraz wykonywaniu codziennych czynności.
Proces chorobowy rozpoczyna się na długo przed wystąpieniem objawów klinicznych. W mózgu gromadzą się nieprawidłowe białka – amyloid i tau – tworzące blaszki i splątki, które zakłócają komunikację pomiędzy neuronami.
Zanim problemy z pamięcią staną się na tyle poważne, by pacjent poszukał pomocy lekarza, dochodzi do znaczących uszkodzeń. Co więcej, objawy choroby różnią się u poszczególnych pacjentów, a ilość blaszek i splątków nie zawsze odpowiada stopniu zaawansowania choroby, co jeszcze bardziej utrudnia postawienie rozpoznania.
Diagnostyka choroby Alzheimera to proces składający się z wielu etapów. W jej trakcie przeprowadzane są m.in. badania obrazowe, badania laboratoryjne oraz testy przesiewowe funkcji poznawczych, które polegają na zapamiętywaniu słów, wykonywaniu zadań czy przepisywaniu rysunków. Metody te są skuteczne, lecz długotrwałe i kosztowne, dlatego naukowcy wciąż szukają szybszych i bardziej precyzyjnych narzędzi diagnostycznych.
Szybki test na alzheimera. Jak działa test „Fastball”?
Nowe podejście zaproponowali badacze z Uniwersytetu w Bath w Wielkiej Brytanii, opracowując test EEG o nazwie „Fastball”. Polega on na rejestrowaniu aktywności elektrycznej mózgu podczas szybkiego wyświetlania obrazów na ekranie.
Najpierw uczestnik ogląda osiem obrazków, które ma jedynie nazwać. Następnie na ekranie pojawiają się setki ilustracji – około trzech na sekundę – a co piąta z nich to jeden z wcześniej widzianych obrazów. Elektrody EEG rejestrują, czy mózg rozpoznaje znajomy bodziec.
U osób zdrowych reakcja rozpoznawcza jest wyraźna. U badanych z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi – szczególnie o charakterze amnezyjnym, które często poprzedzają chorobę Alzheimera – sygnał jest słabszy.
Badanie przeprowadzono w grupie 106 osób, z czego 54 stanowiły osoby zdrowe, a 52 cierpiały na łagodne zaburzenia poznawcze. Wyniki pokazały, że test potrafił odróżnić zdrowych uczestników od tych z problemami pamięci, a nawet wskazać różnice pomiędzy typami zaburzeń.
Test „Fastball” trwa zaledwie trzy minuty, nie wymaga aktywnego wysiłku intelektualnego i nie zależy od nastroju czy umiejętności pacjenta. Można go przeprowadzić w gabinecie lekarza rodzinnego, a nawet w warunkach domowych. To potencjalnie ogromna zmiana w podejściu do wczesnego wykrywania choroby Alzheimera.
W badaniu powtórzonym po roku zaobserwowano, że u części osób z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi rozwinęło się otępienie – choroba Alzheimera lub otępienie naczyniopochodne. Co istotne, w standardowych testach poznawczych zmiany były trudne do uchwycenia, natomiast w teście „Fastball” wyniki nieznacznie się pogorszyły.
Mimo obiecujących rezultatów autorzy podkreślają, że dane opierają się na stosunkowo niewielkiej grupie badanych i nie uwzględniają innych schorzeń mogących powodować problemy z pamięcią, takich jak depresja czy zaburzenia hormonalne. Dlatego metoda wymaga dalszych badań, by potwierdzić jej skuteczność i ograniczenia.
