Jakub Hartwich: Lockdown jest trochę podobny do naszego życia. Potrzebujemy pracy

2021-08-13 11:25

Jakub Hartwich znany jest jako jeden z bohaterów protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Wydarzenie, które miało miejsce 2018 roku, to była walka o godne warunki do życia. Od tego czasu minęło już trzy lata... skontaktowałam się z Jakubem, aby dowiedzieć się, co zmieniło się w jego życiu.

Jakub Hartwich
Autor: Jakub Hartwich

Kim jest Jakub Hartwich? To 27-letni niepełnosprawny mężczyzna, który porusza się na wózku inwalidzkim. Mieszka w Toruniu. Jego ogromnym wsparciem w życiu codziennym są rodzice. W wolnej chwili lubi słuchać muzyki i oglądać seriale.

Jakub okrzyknięty został bohaterem protestu osób niepełnosprawnych, choć, jak sam powiedział, w jednym z wywiadów, że nie zależy mu na tym, żeby być bohaterem. Chciałby zawalczyć o grupę osób niepełnosprawnych. Nie raz podkreślał, że chce pomagać i walczyć o osoby starsze, chore i niepełnosprawne. Aby móc realizować swoją misję, zaczął angażować się w politykę. W 2018 roku Jakub odniósł zwycięstwo w wyborach samorządowych – został wybrany na Radnego Miasta Toruń. Koniec jego kadencji przypada na 2023 rok. Pytam go o to, jak to jest piastować taką funkcję.

- To jest dla mnie duże osiągnięcie. Podczas kampanii wyborczej podkreślałem, że moim celem jest poprawa jakości życia osób z niepełnosprawnościami, w tym m.in. likwidacja barier architektonicznych w Toruniu. Budowa systemu dla osób niepełnosprawnych to kluczowa sprawa. Polska powinna brać przykład z Wielkiej Brytanii i Niemiec. W tych krajach osoby niepełnosprawne czują wsparcie ze strony państwa. A nasz rząd pokazał podczas strajku w Sejmie i pokazuje nadal, że nie akceptuje osób z niepełnosprawnościami – mówi Jakub.

Niestety nie może w pełni wykonywać mandatu, ponieważ od 9 miesięcy nie ma do pomocy asystenta osobistego osoby z niepełnosprawnościami w stopniu znacznym. – Nie piszę, mam problemy z czytaniem, więc potrzebuję asystenta do współpracy, np. do napisania wniosku. Uczestniczę w głosowaniach, staram się rozwiązywać problemy ludzi – wyjaśnia Jakub. Na początku kadencji wraz z asystentem udało mu się sfinalizować więcej zadań, m.in. załatwić mieszkanie czy miejsca przyszpitalne dla osób z niepełnosprawnościami. Obecnie bez wsparcia technicznego trudno jest mu zajmować się kolejnymi sprawami. - Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Gdybym mógł korzystać z usług asystenckich, to byłbym o wiele aktywniejszy. Mógłbym ten mandat sprawować na 100 proc. – podkreśla.

Niewiele dzieje się na rynku pracy…

Jakub wyznaje, że osoby niepełnosprawne spędzają czas w domu. Dlatego, że nie ma praktycznie dostępnych form aktywizacji zawodowej ze wsparciem asystenta. – Pięć lat temu byłem zarejestrowany jako bezrobotny w Powiatowym Urzędzie Pracy (PUP) dla Miasta Torunia i po roku comiesięcznego odhaczania się, stwierdziłem, że nie ma to sensu. Przez ten czas nie otrzymałem żadnej sensownej propozycji pracy ani stażu. Słuchanie, że „nie ma dla mnie żadnej oferty” było po prostu przykre – opowiada Jakub.

Dodaje, że w podobnej sytuacji są też koledzy z niepełnosprawnością, którzy również nie mogą podjąć żadnej aktywizacji zawodowej. Jak mówi Jakub, nie mogą ruszyć z miejsca, tylko pozostaje im siedzenie w domu. Uzyskałam informację od portalu Zielona Linia, że „osoba z orzeczonym stopniem o niepełnosprawności, która jest zdolna do podjęcia zatrudnienia w co najmniej połowie wymiaru czasu pracy i posiadająca »status bezrobotnego« może skorzystać z usług urzędu pracy i instrumentów przewidzianych dla osoby bezrobotnej”. Tylko że nie jest wcale łatwo znaleźć zatrudnienie…

Brak tzw. „prawej ręki”

Jakub zwraca uwagę, że w PUP nie ma ofert pracy wraz ze wsparciem asystenta osobistego osób z niepełnosprawnościami. - My możemy myśleć, ale potrzebna jest nam osoba od spraw technicznych. Część osób to samodzielne osoby, ale to zależy od ich stopnia niepełnosprawności. Na przykład może być osoba z porażeniem mózgowym, która dzięki temu, że umie szybko pisać na klawiaturze, to poradzi sobie na danym stanowisku pracy. W wielu przypadkach, aby osiągnąć wyniki w pracy, potrzebujemy jednak asystenta – podkreśla Jakub.

Deficyt na asystentów osobistych osób niepełnosprawnych to jest jeden z ważniejszych problemów. W Toruniu, jak wynika z informacji podanych przez Fundację MIR, jest blisko 3000 osób niepełnosprawnych posiadających orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Co prawda można od 1 lutego br. korzystać z usług asystenckich, ale program obejmuje jedynie 40 osób z niepełnosprawnością, które mają możliwość skorzystania z pomocy asystenta. Czyli w sumie jest to kropla w morzu potrzeb.

Według danych raportu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w dniu 31 grudnia 2019 roku 57,7 tys. osób niepełnosprawnych było zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy, w tym 17,1 tys. osób miało prawo do zasiłku. W badanej grupie osób bezrobotnych przeważali mężczyźni (55,2 proc.). Jak to wygląda w praktyce? Czy osoby z niepełnosprawnościami mają duże trudności, aby znaleźć pracę?

Jedną kwestią jest to, że brakuje tych asystentów, a drugą, że nie ma wcale dużo ofert pracy dla osób z niepełnosprawnościami. Znalezienie ogłoszeń o pracę to nie lada wyzwanie. Trafiają się naprawdę sporadycznie. Dlaczego? Dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać osób niepełnosprawnych? Przecież praca ma takie samo znaczenie zarówno dla osób sprawnych, jak i z niepełnosprawnością.

Sytuacja osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy

Wysłałam zapytanie do Urzędów Pracy w Warszawie i Toruniu z prośbą o komentarz, jak wygląda sytuacja osób niepełnosprawnych na tamtejszych rynkach. W stolicy „osoby niepełnosprawne zarejestrowane w PUP mogą korzystać ze wszystkich ofert pracy zamieszczonych w urzędzie pod warunkiem, że spełniają wymagania i stan zdrowia im na to pozwala”. W 2020 roku było dostępnych 1937 ofert pracy dla osób z niepełnosprawnościami. Wyjaśniono, że „najwięcej ofert pracy, w sensie ilościowym, złożonych było na stanowiska pomocnicze, jak np. pracownik sprzątający czy pracownik ochrony, ale w Urzędzie Pracy m. st. Warszawy dostępne są również oferty na stanowiska wymagające specjalistycznej wiedzy, m.in. w obszarze kadr i płac, księgowości czy IT”.

Uzyskałam też odpowiedź PUP dla Miasta Torunia, który przekazał mi informację, że „oferuje pomoc osobom niepełnosprawnym bezrobotnym i poszukującym pracy”. Jak podkreślono, „osoby z niepełnosprawnościami mogą być kierowane do zatrudnienia w ramach umów zawartych z PUP w sprawie zwrotu kosztów wyposażenia stanowiska pracy osoby niepełnosprawnej ze środków PFRON oraz występować - w trakcie ogłoszonych naborów – o przyznawanie osobie niepełnosprawnej środków z PFRON na podjęcie działalności gospodarczej, rolniczej albo działalności w formie spółdzielni socjalnej oraz form zabezpieczenia zwrotu otrzymanych środków”.

Z uzyskanych danych wynika, że „od 1 stycznia 2021 roku do PUP m. Torunia wpłynęło 1027 ofert pracy na 2906 stanowisk, z tego 79 ofert na 118 stanowiskach było przeznaczonych dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności”. Pracodawcy poszukiwali osób z orzeczeniem na stanowiska takie jak: sprzątaczka, sprzedawca-kasjer, kierowca, pracownik gospodarczy, dozorca oraz pracownik administracyjno-biurowy. Jaki wniosek się nasuwa? Praca jest, a jakby jej nie było. Nie ma za wiele ogłoszeń o pracę dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności.

Jakub wyznaje, że „praca ma dla niego znaczenie ze względu na silną potrzebę kontaktów z innymi ludźmi”. – Każdy z nas chce pracować, być aktywizowanym, poznawać ludzi i być wśród ludzi – dodaje. Trudno się nie zgodzić. Praca w życiu każdego z nas odgrywa ważną rolę. Dzięki niej możemy nie tylko zaspokajać swoje potrzeby materialne, ale także podnosić swoje kwalifikacje i realizować marzenia.  

Dostępne dofinansowania do wynagrodzeń

Zadaję kolejne sobie i Jakubowi pytanie: dlaczego tak jest? Dlaczego osoby z niepełnosprawnościami napotykają na bariery na rynku pracy? Wspólnie gdybamy…, a może wynika to z tego, że niektórym pracodawcom brakuje odwagi i otwartości, aby tworzyć miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych.

Szkoda, że tak jest! Z PFRON można uzyskać miesięczne dofinansowanie na zatrudnienie w firmie osób z niepełnosprawnościami. Zakres wsparcia uzależniony jest od stopnia niepełnosprawności pracownika opiewający na następujące kwoty:

  • 450 zł – dla pracowników z lekkim stopniem niepełnosprawności,
  • 1200 zł – dla pracowników o umiarkowanym stopniu niepełnoprawności,
  • 1950 zł – dla pracowników o znacznym stopniu niepełnosprawności. 

Dofinansowanie może być wyższe, jeśli osoby niepełnosprawne mają orzeczenie o chorobie psychicznej, upośledzeniu umysłowym, całościowym zaburzeniu rozwojowym, epilepsji lub są niewidome w stopniu znacznym i umiarkowanym. Kwota dofinansowania wynosi wtedy od 1050 zł do 3150 zł.

Pozostałymi dwoma czynnikami, jakie brane są pod uwagę podczas przyznawania dofinansowania, to wymiar czasu i typ pracodawcy.

Informacje te pokazują, że są możliwości aktywizacji osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy, a mimo to pracodawcy z nich nie korzystają. – Pracodawcy nie są na tyle otwarci, aby tworzyć nowe miejsca pracy dla osób z niepełnosprawnościami i zapewnić im asystenta osobistego osoby niepełnosprawnej. To musi być miejsce, w którym taka osoba poczuje się dobrze i zostanie zaakceptowana przez zespół – mówi Jakub.  

Pracodawcy bez zaufania…

Co może zniechęcać pracodawców do zatrudnienia? Koszty nie, skoro jest dofinansowanie w związku z zatrudnieniem pracownika z niepełnosprawnością. Gdzie leży więc przyczyna? - Nie wiem. Może obawa przed takimi osobami. Nie wiem… ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Może taka obawa, tak zwana bariera – odpowiada Jakub. Uważa, że najprostszym rozwiązaniem byłoby zapewnić osobom niepełnosprawnym pracę w biurze.

Nie raz Jakub podkreśla podczas naszej rozmowy, że osobom niepełnosprawnym brakuje kontaktów interpersonalnych. Miejsce pracy mogłoby im dać przestrzeń, w której mogliby przebywać z innymi ludźmi i rozwijać umiejętności. – Jak mam być szczery, to lockdown jest trochę podobny do naszego życia. Większość czasu spędzamy w domu i to rodzice umilają nam wolny czas – na spacerze czy podczas wyjścia do kina – przyznaje Jakub.

Kontynuuje: - Gdyby ofert pracy było zdecydowanie więcej, to można by było w czym wybierać. Podjąć aktywizację zawodową, uczyć się nowych rzeczy i przebywać wśród innych. Przy okazji byłaby szansa na zarobienie dodatkowych pieniędzy do tej małej renty. To dobry układ, który łączy pożyteczne z przyjemnym.

Za mało wsparcia

Jak wygląda pomoc i wsparcie dla osób niepełnosprawnych na rynku pracy? Jak wynika z wyjaśnień uzyskanych od Urzędu Pracy m. st. Warszawy, „osoby z niepełnosprawnością mogą korzystać ze wszystkich instrumentów Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy i Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych dostępnych w urzędzie, m.in. ze szkoleń, stażu, prac interwencyjnych, wyposażenia stanowiska pracy i środków na podjęcie działalności gospodarczej”.  

Jakub ma jednak inne doświadczenia. Jak był dwa lata temu zarejestrowany w PUP, nie otrzymał żadnych propozycji dodatkowych kursów, szkoleń. Jedynie notorycznie słyszał: „Przepraszam – nie mamy dla Pana żadnej oferty pracy”.

Zdaniem Jakuba nie ma w Polsce prawdziwego wsparcia dla osób niepełnosprawnych. W ich przypadku życie na własną rękę jest wręcz nieosiągalne. - Jakbym żył sam, to ciężko byłoby mi się wyżywić za 900 czy 800 złotych. To jest praktycznie niemożliwe bez żadnej pomocy i bez pracy – twierdzi Jakub.

Kraj, który wspiera osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, jest Wielka Brytania. – Tamtejszy rząd pomaga takim obywatelom w życiu codziennym. Nie zamyka ich w czterech ścianach. Daje perspektywy i stawia na rozwój. U nas tego niestety brakuje – ocenia Jakub.

Dajcie nam szansę!

Na zakończenie naszej rozmowy Jakub apeluje do pracodawców:

„Nie bójcie się zatrudniać na staże i tworzyć miejsca pracy dla osób z niepełnosprawnościami. Warto dać im szansę. Życzę tego sobie i nam wszystkim”.

Osoby niepełnosprawne chcą pracować tak samo, jak osoby pełnosprawne. Mają swoje marzenia, plany i nadzieje. Pracodawcy powinni zaufać im i przystosowywać miejsca pracy dla takich osób.

P.S. Walczmy z bezrobociem i promujmy wysoki poziom aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych!  

Autor
Anna Tłustochowicz

Lubi bawić się słowem oraz prowadzić gry słowne zarówno podczas pisania, jak i rozmów z innymi. Świat widzi w pozytywnych kolorach, a do ludzi podchodzi z uśmiechem. Studiowała filozofię na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie i skończyła Laboratorium Reportażu na Uniwersytecie Warszawskim. Zdobyła doświadczenie zawodowe w redakcjach m.in. Wprost, Onet, Migrelo czy Oh!sokiddy. Jej zainteresowania koncentrują się wokół psychologii społecznej, macierzyństwa, zdrowego stylu życia oraz historii poruszających serce i umysł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki