Fałszywa pandemia? Ekspert ostrzega: ten film to manipulacja!
Po sieci od wczoraj rozchodzi się film zatytułowany "Fałszywa pandemia". Jego autor przekonuje, że pandemia koronawirusa to jedynie wymysł mediów, a tak naprawdę nic takiego nie ma miejsca. Ekspert ostrzega jednak: to manipulacja, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Film już od chwili opublikowania go na kanale youtube budzi spore zainteresowanie, trafia bowiem na podatny grunt: każdy z nas chciałby przecież, by pandemia koronawirusa okazała się tylko złym snem. Zwłaszcza, że wiele osób nie zna nikogo, kto zachorował na Covid-19.
Dlatego teorie, jakoby tak naprawdę żadnego zagrożenia nie było, cieszą się sporym zainteresowaniem - podobnie zresztą jak większość teorii spiskowych.
Autor filmu pisze we wstępie (pisownia oryginalna): "Przedstawiam film który zawiera omówienie sytuacji we Włoszech - skąd kryzys (wypowiada się wybitny wirusolog Włoski Pan Leopoldo Salmaso) jak i omówienie danych statystycznych ze Szwecji co pokazuje że niema żadnej pandemii a istnieje jedynie pandemia medialna i od samego początku nie było żadnych rzetelnych danych które potwierdzałaby "epidemie", proszę się zapoznać i otworzyć oczy i umysł".
Kornawirus jest jednak realnym zagrożeniem, a umieszczony na youtube film - manipulacją, o czym poinformował właśnie Piotr Stanisławski, autor popularnego bloga Crazy Nauka, na którym rozprawia się m.in. z krążącymi po sieci fake newsami.
Ekspert wyjaśnia, że autor tego filmu wykorzystał wypowiedzi dwóch polskich lekarzy - prof. Krzysztofa Simona i dr Grzegorza Madeja z Wrocławia - którzy oceniają koronawirusa jako "stosunkowo niewielki problem dotyczący głównie Chin".
Wypowiedzi te pochodzą z filmu z 31 stycznia, gdy w Europie nie było żadnego potwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem, jednak do szpitala we Wrocławiu zaczęli zgłaszać się przestraszeni pacjenci. Jak pisze Piotr Stanisławski, wypowiedzi: " wyrwane z kontekstu – merytorycznego i czasowego – brzmią dziwnie i służą twórcy materiału do przeprowadzenia manipulacji sugerującej, że w rzeczywistości sami lekarze twierdzą, iż nie ma żadnej pandemii."
W filmie pojawia się również wypowiedź amerykańskiego badacza, omawiającego wyniki jednego z testów przeprowadzonych w Kalifornii, a jego autor próbuje na podstawie przeprowadzonych przez siebie obliczeń udowodnić, że śmiertelność z powodu koronawirusa jest w rzeczywistości dużo niższa, niż z powodu grypy. Źle jednak odczytuje i interpretuje dane prezentowane na stronie Polskiej Akademii Nauk, popełnia również błędy podczas samych obliczeń.
Piotr Stanisławski podsumowuje to tak: "Mam ogromną nadzieję, że ten materiał zostanie usunięty z YouTuba. Bo, najwyraźniej, pewność siebie autora oczarowała widzów".
Polecamy także:
- Które rękawiczki jednorazowe wybrać i gdzie je tanio kupić?
- Bieganie w maseczce obciąża płuca i serce
- Zobacz, jak nas będą kontrolować w galeriach handlowych
- Zasiłek opiekuńczy będzie przedłużony? Sprawdź, co planuje rząd
- Chcesz schudnąć? Nadal możesz jeść, co lubisz. Wypróbuj nasz program dietetyczny
- Czym jest kwarantannowe drive thru?
- 5G a koronawirus. Naukowcy nie mają wątpliwości
- Koronawirusem zarażamy się w trakcie rozmowy? Nowe badania
- Jak odkazić maseczkę i jej nie zepsuć?
- Czy można bezpiecznie posłać dziecko do żłobka lub przedszkola?