Czy klimatyzacja może roznosić koronawirusa? Sprawdziliśmy to

2020-05-25 10:26

Wracamy do pracy, na dworze robi się coraz cieplej – to wszystko sprawia, że częściej będziemy teraz przebywać w klimatyzowanych pomieszczeniach. Czy klimatyzacja może przenosić koronawirusa? Sprawdziliśmy, co mówią o tym specjaliści.

Czy klimatyzacja może roznosić koronawirusa? Sprawdziliśmy to
Autor: Getty images

W Polsce domowe klimatyzatory nie są jeszcze tak popularne, jak na zachodzie, ale w polskich biurach, restauracjach, na siłowniach, w sklepach to już norma. Czy powietrze przechodzące przez klimatyzatory mogą przenosić koronawirusa?

Spis treści

  1. Klimatyzacja rozniosła koronawirusa - są dowody?
  2. Jak działa klimatyzacja?
  3. Czy rezygnować z klimatyzacji z powodu COVID?

Klimatyzacja rozniosła koronawirusa - są dowody?

Klimatyzacja zwłaszcza ta nie konserwowana odpowiednio może przenosić szkodliwe patogeny. Wiadomo, że klimatyzatory mogą przyczyniać się do roznoszenia drobnych cząsteczek, takich jak grzyby, pleśń, alergeny i roztocza. Także bakterie i wirusy, dlatego pytania o to, czy klimatyzacja może roznosić koronawirusa jest bardzo zasadne.

Czy klimatyzacja może wchłaniać koronawirusa i "wypluwać" go ponownie jest nadal sprawdzana. Badania wykazały, że to właśnie system wentylacji przyczynił się do rozprzestrzenienia się COVID–19 na statku Diamond Princess.

Podobny przypadek wykryto w Wuhan – tam jednym z ognisk epidemii była restauracja, w której koronawirusem zaraziło się 9 osób. Według naukowców wirus przeniósł się od jednego z gości, który siedział w pobliżu wentylatora i chorował bezobjawowo na inne osoby siedzące pod innymi klimatyzatorami.

Jak działa klimatyzacja?

Zdanie Dr Manish Butte, profesora nadzwyczajnego na wydziale mikrobiologii, immunologii i genetyki molekularnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, klimatyzacja w miejscach publicznych, takich jak restauracja, miejsce pracy lub siłownia, może być potencjalnie ryzykowna. Ma to związek ze sposobem jej działania.

Człowiek kaszląc lub kichając wydala odpowiednio ok. 3 000 i 30 000 kropelek (to tzw. aerozol). Kropelki te zawierają głównie wodę, ale i patogeny znajdujące się w organizmie. Gdy klimatyzacja jest włączona, powietrze krąży po całym pomieszczeniu, a nawet budynku.

Klimatyzatory pobierają powietrze i ponownie wprowadzają je do tych samych lub innych wnętrz, przez co kropelki koronawirusa mogą być transportowane na dużym obszarze. Dodatkowo klimatyzacja usuwa wilgoć schładzając powietrze. Badania pokazują, że koronawirusy lepiej sobie radzą w niskich temperaturach.

Czy rezygnować z klimatyzacji z powodu COVID?

Czy to oznacza, że dopóki zagrożenie COVID–19 nie minie, nie powinniśmy korzystać z klimatyzacji? Socjaliści podkreślają, że domowe urządzenia są bezpieczniejsze – przepuszczają powietrze w ramach jednego mieszkania czy domu, jeśli więc jego mieszkańcy są zdrowi, nic im nie grozi.

Bardziej ryzykowna jest klimatyzacja w biurach, komunikacji miejskiej czy w centrach handlowych. Ale i tu ryzyko nie jest tak duże, jak się wydaje.
Centralne systemy klimatyzacji w dużych budynkach (centrach handlowych, biurowcach itd.) korzystają najczęściej z wentylacji, która wymienia powietrze z wnętrza z tym pochodzącym z zewnątrz, czyli świeżym i czystym.

A jak to jest w pojazdach komunikacji miejskiej, które mają klimatyzację? Epidemiolog Meghan May, profesor z Uniwersytetu New England, twierdzi, że ważniejsze niż zamartwianie się o klimatyzację jest utrzymywanie dystansu między pasażerami.

"Wentylacja to najmniejszym ze zmartwień związanych z komunikacja miejską czy zakupami w galeriach - mówi Meghan May. Podkreśla również, że wymiana powietrza, czyli odpowiednia wentylacja jest kluczem do uniknięcia zakażenia, nie tylko kronawirusem. Brak dopływu czystego powietrza zwiększa ryzyko inkubacji patogenów w każdym pomieszczeniu.

Źródło: health.com

Czytaj: Suchy nos - przyczyny. Co oznacza sucha śluzówka nosa?

Nawilżacz powietrza - w trosce o zdrową skórę, zatoki i sen

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki