Czy grozi nam epidemia małpiej ospy i lockdown? Lekarz wyjaśnia, czy mamy się czego bać

2022-06-13 9:54

W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o pierwszym przypadku małpiej ospy w Polsce. Do sprawy odniósł się znany lekarz, który zebrał dostępne naukowe dane, by wyjaśnić czytelnikom, czy małpia ospa jest dla nas dużym zagrożeniem. Czy grozi nam kolejna epidemia?

oddział zakaźny
Autor: Getty Images

Lekarz, specjalista reumatologii, popularyzator nauki - dr Bartosz Fiałek - stworzył wpis, w którym zebrał aktualne dane naukowe o nowym zagrożeniu. Ekspert wyjaśnia, czym charakteryzuje się choroba, jakie daje objawy, a także co ją wywołuje. Dr Fiałek tłumaczy także, jak może dojść do zakażenia i czy Polsce grozi zagrożenie epidemiczne.

"Małpia ospa to nie COVID-19"

Specjalista podkreśla, że małpia ospa jest zakaźną chorobą odzwierzęcą, którą wywołuje wirus o tej samej nazwie należący do rodziny Poxviridae i rodzaju Orthopoxvirus. Choć rodzaj wirusa małpiej ospy jest podobny do wirusa ospy prawdziwej, to zupełnie różni się od wirusa SARS-CoV-2.

Dr Fiałek wyjaśnia: "Jest to wirus DNA, co sprawia, że jego ewolucja jest znacznie wolniejsza niż w przypadku wirusów RNA (jak np. SARS-CoV-2) – mutuje flegmatycznie. Objawy choroby pojawiają się zazwyczaj po 6-13 dniach od ekspozycji, ale mogą wystąpić nawet dopiero po trzech tygodniach od kontaktu z zakażonym".

Ekspert podkreśla: "Głównym objawem jest wysypka, która zajmuje twarz, kończyny, okolice intymne, może rozprzestrzeniać się na całe ciało i mieć wygląd pęcherzy czy krost. Charakterystycznej wysypce towarzyszyć mogą objawy niespecyficzne jak m.in.: gorączka, dreszcze, uczucie rozbicia, bóle mięśni i stawów czy limfadenopatia, czyli powiększenie węzłów chłonnych".

Jak dochodzi do zakażenia małpią ospą?

Ekspert wyjaśnia, że wirus małpiej ospy przenosi się przez bliski kontakt z zakażonym zwierzęciem a człowiekiem. Do zakażenia może dojść w dwóch przypadkach. Po pierwsze poprzez kontakt z płynami ustrojowymi zwierzęcia, podrapanie lub ugryzienie.

W drugim przypadku do zakażenia może dojść na drodze człowiek-człowiek. Jednak dr Fiałek podkreślą, że ten rodzaj zakażenia jest znacznie rzadszy.

Lekarz wyjaśnia: "Źródłem transmisji są płyny ustrojowe, bliski kontakt np. przez uszkodzoną skórę, w tym kontakty seksualne, droga kropelkowa – bliski kontakt z zakażoną osobą kichającą/kaszlącą".

- Nie istnieje ani specyficzna szczepionka przeciw małpiej ospie, ani przyczynowe leczenie tej choroby – dodaje dr Fiałek.

Czy grozi nam kolejna epidemia?

Małpia ospa ma tendencję do samoograniczania się. Oznacz to, ze większość zakażonych dochodzi do zdrowia bez leczenia w ciągu 2-4 tygodni. Grupę osób, które narażone są na ciężki przebieg choroby stanowią: osoby z ciężkimi chorobami współistniejącymi oraz immunoniekompetentne, kobiety w ciąży i dzieci.

Lekarz tłumaczy, że ryzyko epidemii jest niewielkie. Dr Bartosz Fiałek podkreśla: "Mając na uwadze powyższe dane oraz wieloletnią znajomość i pracę z wirusem małpiej ospy, ryzyko istotnego zagrożenia epidemicznego jest niskie, należy jednak mieć się na baczności, zachowywać podstawowe zasady higieny i być szczególnie ostrożnym w momencie kontaktu z osobą zakażoną".

- Informacje, które zebrałem, pochodzą z naukowych i popularnonaukowych źródeł (CDC, WHO, Nature, JAMA, The Guardian Science, New York Times Health) i są przedstawieniem aktualnej wiedzy nt. patogenu i choroby, a nie chęcią straszenia kogokolwiek – zakańcza wpis ekspert.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki