29-letnia modelka zmarła po liposukcji. "Lekarz niepotrzebnie zgodził się na zabieg"
Luana Andrade była znaną brazylijską modelką i influencerką. Choć miała rzeszę fanów i cieszyła się z osiągniętego sukcesu, to nadal dostrzegała niedoskonałości we własnym ciele. Zdecydowała się na liposukcję kolana, niestety w trakcie przeprowadzanego zabiegu doszło do komplikacji i młoda kobieta zmarła.
W Brazylii Luana Andrade cieszyła się popularnością także poprzez uczestnictwo w programach rozrywkowych. Choć widzowie kojarzyli ją głównie ze światem modelingu, to gwiazda uzyskała dyplom dziedziny reklamy i była 29-letnią przedsiębiorczynią. Niestety zawrotną karierę przerwała nagła śmierć.
Jak zmarła Luana Andrade? Wszystko przez jeden zabieg
Media na całym świecie opisują nagłą śmierć Luany. Okazuje się, że modelka, dla której ciało stanowiło kluczowe narzędzie pracy, zdecydowała się na określony zabieg. Celebrytka chciała usunąć nadmiar tłuszczu z kolana, wobec czego podjęła decyzję o wykonaniu liposukcji.
Niestety jak informuje “CNN” już podczas operacji doszło do zatrzymania akcji serca. Pomimo natychmiastowej reakcji i przewiezienia pacjentki na oddział intensywnej terapii, nie udało się uratować życia młodej modelki. Warto wspomnieć, że podczas zabiegu na sali operacyjnej byli wyłącznie wykwalifikowani specjaliści.
Wszystko odbywało się w prywatnej klinice, a wybrany chirurg wraz z anestezjologiem zostali specjalnie sprowadzeni i wynajęci przez rodzinę, aby zapewnić kobiecie bezpieczeństwo. Okazało się, że nawet tak duża przezorność nie uchroniła młodej kobiety przed śmiercią.
W mediach społecznościowych pojawia się wiele komentarzy, a fani pod ostatnim postem modelki piszą wprost, że patrząc na jej sylwetkę, aż trudno uwierzyć, że podjęła ryzyko wręcz zbędnej ich zdaniem operacji. Pojawiają się głosy o zaburzeniu postrzegania własnego ciała, a inni dodają, że lekarz niepotrzebnie zgodził się na zabieg.
Czy liposukcja jest niebezpieczna?
O tym, że liposukcja niesie ze sobą duże ryzyko, mówi się coraz częściej. Przykład Luany Andrade wskazuje, że nawet wybranie prywatnej kliniki i najlepszych specjalistów, nigdy nie daje stuprocentowej gwarancji powodzenia.
Liposukcja to inaczej zabieg polegający na odsysaniu tłuszczu. Choć najczęściej wykonywany jest w okolicach brzucha, czy ud, to jednak można go wykonywać w innych partiach ciała. Niestety ryzyko związane z zabiegiem zawsze jest spore.
W uproszczeniu chodzi o to, że w trakcie liposukcji wykonuje się niewielkie nacięcie skóry, aby nie pozostawić blizny. Jednocześnie ta zasada ogranicza pole widzenia i podczas wysysania tłuszczu może dojść do wyssania dużej ilości krwi, a wtedy dochodzi do groźnego dla życia wstrząsu.
Kolejnym problemem jest zator tłuszczowy, czyli sytuacja kiedy dochodzi do uszkodzeń naczyń krwionośnych i tłuszcz przedostaje się do krwiobiegu. Stąd lekarze przed wykonaniem zabiegu zawsze informują o ryzyku i zaznaczają, że decyzja o liposukcji musi być świadoma.