Dlaczego co piąta osoba szybko traci odporność po szczepieniu?

2025-09-19 13:00

Poczucie bezpieczeństwa po szczepieniu to dla wielu osób ważny element dbania o zdrowie. Okazuje się jednak, że u niemal co piątej osoby ta tarcza ochronna może słabnąć znacznie szybciej, niż się powszechnie uważa. Klucz do zrozumienia, dlaczego odporność poszczepienna bywa tak nietrwała, leży w zaskakującym mechanizmie, którego nie wykrywają standardowe badania.

Szczepienia w aptekach: kto i kiedy może skorzystać? Ochrona przed ponad 20 chorobami
Autor: Getty Images
  • Japońscy naukowcy odkryli, że blisko co piąta osoba należy do grupy "szybko tracących odporność".
  • Standardowe testy na przeciwciała mogą nie ujawniać prawdziwej przyczyny słabnącej ochrony.
  • Analiza WHO dla Europy potwierdza, że skuteczność szczepionki znacząco spada już po sześciu miesiącach.
  • Osoby po 65. roku życia oraz z obniżoną odpornością powinny rozważyć przyjęcie dodatkowej dawki.

Dlaczego niektórzy tracą odporność po szczepieniu szybciej niż inni?

Naukowcy z Uniwersytetu w Nagoi w Japonii, wykorzystując zaawansowane metody oparte na sztucznej inteligencji, przyjrzeli się temu, jak organizmy różnych ludzi reagują na szczepienie. Wyniki ich analizy, opublikowanej na łamach czasopisma naukowego „Science Translational Medicine”, rzucają nowe światło na naszą odporność.

Przez 18 miesięcy obserwowali ponad 2500 osób i odkryli, że nasza odpowiedź immunologiczna (czyli sposób, w jaki organizm buduje obronę po szczepieniu) nie jest jednakowa dla wszystkich. Zamiast tego, można nas podzielić na cztery główne grupy. Wśród nich znalazły się osoby z trwałą ochroną (29% badanych), osoby bardziej podatne na infekcje (28%), grupa pośrednia, a także zupełnie nowa, kluczowa kategoria, którą nazwano „szybko tracącymi odporność” i stanowiła ona 19% uczestników.

Osoby z grupy „szybko tracących odporność” na początku wytwarzały bardzo silną tarczę ochronną, ale niestety znikała ona znacznie szybciej niż u pozostałych. W efekcie, jak zauważyli japońscy badacze, osoby te chorowały na COVID-19 wcześniej niż inni uczestnicy badania.

Okazało się, że kluczową rolę odgrywał tu niski poziom specyficznych przeciwciał klasy IgA(S) we krwi. Można je porównać do strażników stojących przy głównej bramie do naszego organizmu, czyli w nosie i gardle. Kiedy jest ich za mało, wirusowi łatwiej się przedostać. To odkrycie pokazuje też, że jednorazowe testy na popularne przeciwciała IgG (które krążą głównie we krwi) mogą być mylące. Dopiero śledzenie zmian w poziomie różnych przeciwciał przez dłuższy czas pozwoliło badaczom zauważyć ten niepokojący schemat.

Niewydolność serca, zawał, udar. Polacy zmagają się z powikłaniami sercowymi po COVID-19

Jak bardzo szczepionka zmniejsza ryzyko hospitalizacji? Znamy liczby

Odkrycie japońskich naukowców doskonale wpisuje się w to, co już wiemy o odporności poszczepiennej, a mianowicie, że nie jest ona dana raz na zawsze. Potwierdza to na przykład analiza Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), której wyniki opublikowano w „The Lancet Regional Health Europe”.

Z danych zebranych w sześciu krajach wynika, że szczepionki przeciw COVID-19 zapobiegły ponad połowie hospitalizacji, co jest ogromnym sukcesem. Jednocześnie zaobserwowano, że ich skuteczność nie utrzymywała się na stałym, wysokim poziomie dłużej niż sześć miesięcy. To pokazuje, że dla części z nas ochrona jest dynamicznym procesem, który może wymagać okresowego wzmacniania.

Konkretne liczby pokazują to jeszcze wyraźniej. Zgodnie z danymi amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), opublikowanymi w raporcie „Morbidity and Mortality Weekly Report”, szczepionka przygotowana na bieżący sezon daje wymierne korzyści. W grupie osób po 65. roku życia, w ciągu pierwszych czterech miesięcy od szczepienia, jej skuteczność w zapobieganiu hospitalizacjom na oddziałach ratunkowych oszacowano na 33%.

Co ważniejsze, skuteczność w zapobieganiu hospitalizacji wynosiła od 45% do 46%. Te dane podkreślają, że choć szczepienia znacząco zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, ochrona nie jest stuprocentowa i z czasem naturalnie słabnie.

Kto powinien rozważyć dodatkową dawkę szczepionki? Sprawdź zalecenia

Szczególną uwagę warto zwrócić na osoby, których układ odpornościowy z różnych powodów może działać słabiej. Jedno z badań porównawczych, którego wyniki opublikowano w bazie naukowej PubMed Central (PMC), wykazało, że pacjenci dializowani wytwarzają słabszą i szybciej zanikającą odpowiedź na szczepienie.

Z kolei badanie Yale LISTEN zidentyfikowało pewne różnice w armii komórek odpornościowych u osób doświadczających nietypowych objawów po szczepieniu. Chodziło między innymi o niższy poziom tak zwanych pomocniczych limfocytów T CD4+. Właśnie dlatego eksperci z CDC zalecili, by dorośli w wieku 65 lat i starsi oraz osoby z osłabioną odpornością rozważyły przyjęcie drugiej dawki szczepionki w bieżącym sezonie, najlepiej po upływie około sześciu miesięcy od pierwszej.

Na szczęście nauka nieustannie idzie do przodu, a firmy farmaceutyczne pracują nad nowymi szczepionkami, które będą lepiej dopasowane do zmieniającego się wirusa. Przykładem są firmy Pfizer i BioNTech, które niedawno ogłosiły pomyślne zakończenie badań nad preparatem na kolejny sezon. Wykazano w nich co najmniej czterokrotny wzrost miana przeciwciał neutralizujących (czyli siły i ilości przeciwciał zdolnych do unieszkodliwienia wirusa) przeciwko jednemu z nowych wariantów.

Warto pamiętać, że wciąż brakuje dokładnych danych na temat tego, jak odporność poszczepienna kształtuje się w polskim społeczeństwie. Zrozumienie, czy i jak często występuje u nas zjawisko „szybko tracących odporność”, wymagałoby przeprowadzenia podobnych badań w naszym kraju. Dlatego tak ważna jest świadomość własnego zdrowia i regularny kontakt z lekarzem, który pomoże ocenić indywidualną sytuację i dobrać najlepszą strategię ochrony.

Galeria: Nie tylko grypa i covid. Te szczepienia trzeba powtarzać, jeśli chcesz ochrony

Poradnik Zdrowie Google News