Dorośli latami żyją bez diagnozy. Objawy są mylone lub ignorowane
ADHD u dorosłych często pozostaje niezdiagnozowane lub mylone z innymi zaburzeniami, takimi jak depresja czy zaburzenia lękowe. Objawy bywają mniej oczywiste niż u dzieci, a brak świadomości i wiedzy na temat tego schorzenia u dorosłych sprawia, że wielu pacjentów latami funkcjonuje bez odpowiedniej diagnozy.

Problemy metodologiczne w badaniach
Coraz więcej dorosłych otrzymuje diagnozę ADHD - zaburzenia, które pierwotnie opisywano tylko u dzieci. Jednak nowe dowody sugerują, że wiele badań klinicznych, na których opierają się obecne wytyczne rozpoznawania i leczenia ADHD u dorosłych, zawierało poważne niedociągnięcia metodologiczne.
Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego i Uniwersytetu w Sao Paulo przeanalizowali 292 randomizowane badania kliniczne dotyczące terapii ADHD i odkryli, że aż w połowie z nich pominięto pełną ocenę stanu psychicznego uczestników, a więc nie zbadano, czy cierpią na inne zaburzenia psychiczne, takie jak depresja, schizofrenia czy choroba afektywna dwubiegunowa, których objawy mogą przypominać ADHD.
Co więcej, tylko w 35 proc. badań diagnozę postawił psychiatra lub psycholog. W pozostałych przypadkach rozpoznanie pochodziło od niewykwalifikowanego personelu lub bazowało na samodiagnozie pacjenta (wykonanej np. przy pomocy stron internetowych lub mediów społecznościowych).
Według autorów badania może to oznaczać, że wiele z tych osób w rzeczywistości mogło w ogóle nie mieć ADHD, co rzuca cień na wyniki badań, kształtujących wytyczne dotyczące leczenia.

ADHD u dorosłych trudniejsze do rozpoznania
Jak tłumaczy psychiatrka prof. Julie Nordgaard, współautorka badania, rozpoznanie ADHD było pierwotnie opracowane dla dzieci, więc kryteria diagnostyczne opierają się na ich zachowaniu. Specjalista zwraca uwagę m.in. na nadmierną ruchliwość czy trudności z koncentracją. Podczas diagnozowania dorosłych bazuje się wyłącznie na subiektywnych doświadczeniach pacjentów, np. stwierdzeniach „mam problemy z utrzymaniem uwagi” albo „czuję się niespokojny”.
Zdaniem prof. Nordgaard to poważny problem, który może prowadzić do licznych błędów i nadużyć. Diagnozę ADHD zawsze powinien poprzedzać dokładny wywiad psychiatryczny, obejmujący ocenę ogólnego stanu psychicznego i wykluczenie innych zaburzeń. Musi ją wykonać doświadczony specjalista, po odpowiednim przeszkoleniu. Tylko wtedy jest wiarygodna i można ją brać pod uwagę.
Apel o jednolite standardy diagnozy
Naukowców zaskoczyło również to, że ponad połowa analizowanych przez nich badań dopuszczała osoby z dodatkowymi zaburzeniami psychicznymi, co utrudnia ocenę, czy zastosowane leczenie było skuteczne wobec ADHD, czy dotyczyło innych, współwystępujących objawów.
Jeśli nie wiemy, jakie dokładnie zaburzenie było leczone, nie możemy ufać wynikom takich badań, a przecież wpływają one na decyzje kliniczne i wytyczne leczenia
- podkreśliła prof. Nordgaard.
Autorzy publikacji, która ukazała się w czasopiśmie „European Psychiatry”, apelują o wprowadzenie jednolitych i rygorystycznych zasad diagnostycznych w badaniach nad ADHD u dorosłych. Diagnoza powinna być stawiana wyłącznie przez doświadczonych specjalistów, na podstawie pogłębionego wywiadu psychopatologicznego, z uwzględnieniem różnicowania z innymi zaburzeniami. Tylko wtedy będzie miała wartość praktyczną i przyczyni się do poprawy opieki nad pacjentami.
W przeciwnym razie ryzykujemy, że zbyt wiele osób otrzyma błędne rozpoznanie i nie będziemy w stanie zapewnić im skutecznego leczenia. Albo ryzykują otrzymaniem niepotrzebnej farmakoterapii, która może powodować skutki uboczne
- podsumowali.
Polecany artykuł: