Jak w obliczu wojny poradzić sobie ze stratą? Psycholog: „Kryzys można przekuć w coś dobrego"

2022-03-15 9:41

Wojna w Ukrainie trwa. Wiele osób straciło dom, dobytek życia, pracę. Uciekając przed rosyjską agresją, opuścili ukochaną ojczyznę, bliskich, przyjaciół. Tracą bezpowrotnie wszystko, co w życiu osiągnęli, ich życie zmienia się diametralnie. Trafiają do obcego kraju, gdzie mówi się w innym języku, gdzie nie znają nikogo.

strata
Autor: Getty Images

O tym, jak się w odnaleźć w tak krytycznej sytuacji redakcja portalu Poradnik Zdrowie rozmawia z Aleksandrą Potykanowicz, psycholożką.

Po raz kolejny w tak krótkim czasie znaleźliśmy się w zupełnie innej rzeczywistości. Czy da się w ogóle pogodzić z tak ogromną stratą?

Jest to ekstremalnie trudna i stresująca sytuacja. Bez względu na to, czy dochodzi do utraty, czy konieczności ucieczki i pozostawienia swojego dobytku, to psychologicznie jest to bardzo silny kryzys. Działania wojenne w Ukrainie są tzw. kryzysem środowiskowym i jak każdy kryzys wywołują szereg silnych reakcji emocjonalnych.

Z punktu widzenia psychologii - jakie zadanie mają te reakcje emocjonalne?

Ich celem jest to, aby człowiek mógł sobie z tym wszystkim poradzić, żeby mógł przetrwać. Etapy przechodzenia przez kryzys porównuje się z etapami przechodzenia przez żałobę, czyli okres po stracie. Bardzo istotne jest, żeby dać zrozumienie sobie - o ile to ja przeżywam kryzys, ale także drugiej osobie - jeżeli jestem osobą wspierającą. 

Poradnik Zdrowie: kiedy iść do psychologa?

Co się dzieje w momencie, gdy kogoś lub coś tracimy?

Może pojawiać się szereg różnych emocji i zachowań, które mogą być niezrozumiałe, trudne i taka sytuacja ekstremalna, jak utrata bliskiego czy mienia wymaga czasu. Każdy przez taką sytuację przechodzi inaczej. Przez kilka pierwszych dni taka osoba może być w pierwszej fazie żałoby, czyli w tzw. zaprzeczeniu. 

Czyli w niezgodzie na nową sytuację. Dlaczego akurat w taki sposób reagujemy?

Żeby móc udźwignąć coś bardzo ciężkiego, ewolucja wyposażyła człowieka w mechanizm zaprzeczania, aby nie chciał odebrać sobie życia, żeby przetrwał te pierwsze chwile. To mogą być godziny, dni, czasami nawet tygodnie. 

Czy ten pierwszy etap towarzyszy każdemu, kto coś stracił?

Faza zaprzeczania i szoku występuje zawsze, natomiast my różnimy się między sobą tym, jak długo będziemy w tej fazie. Wszystkie te emocje można rozrysować w kształcie litery “U”. Na początku występuje etap zaprzeczania, przez złość i niezgodę, do smutku - wręcz depresji i spadku energii, głębokiego żalu. Następnie ta krzywa idzie znowu ku górze przez etap “targowania się” z rzeczywistością, podejmowania pierwszych prób odnalezienia się w nowej rzeczywistości, aż do ostatniego etapu, który jest akceptacją tego, co się wydarzyło. 

Co należy robić, jak reagować?

Jest to proces niezwykle trudny, emocjonalny i wymagający czasu. To, co należałoby zrobić w sytuacji, kiedy jest się osobą, którą to spotkało, a także, gdy jest się osobą udzielającą wsparcia, to zapewnić fizyczne zaopiekowanie podstawowych potrzeb. 

Jak powinna wyglądać pierwsza pomoc psychologiczna?

Należy dać człowiekowi miejsce, gdzie będzie bezpieczny, zaoferować wsparcie, słuchać tego, co opowiada, słuchać płaczu i emocji, natomiast nie dopytywać, nie drążyć, po prostu być i słuchać. Najważniejsze w trakcie takiej pierwszej pomocy psychologicznej, jest okazanie wsparcia poprzez obecność i zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb. 

Wskazane jest także udzielenie jak przekazanie takiemu człowiekowi informacji, odnośnie tego, co go może teraz czekać, gdzie znajdzie pomoc specjalistyczną, co może zrobić i tak dalej. Należy także zabezpieczyć wszystkie potrzeby w postaci dachu nad głową, wyżywienia i zbudowania przewidywalności zdarzeń. 

Jak zrozumieć te emocje?

Należy pamiętać, że człowiekowi, który stracił bliską osobę albo najważniejsze miejsce na świecie, którym jest dom, świat rozpadł się na kawałki. Taka osoba potrzebuje kolejnych dni i tygodni, żeby w ogóle zrozumieć to, co się wydarzyło. Niektórzy na początku mogą swoją reakcją sprawiać wrażenie, że są “zastygnięci”  zupełnie jakby nic się nie stało. To jest mechanizm radzenia sobie i w takiej sytuacji potrzebny jest po prostu czas. Chyba, że reakcja jest niezwykle silna, nie dająca możliwości przeżycia kolejnego dnia na naturalnym polu, gdy odbiera możliwość codziennego funkcjonowania, to na pewno warto skorzystać ze wsparcia psychologicznego. 

Gdzie należy szukać takiego wsparcia?

Może to być telefoniczna linia wsparcia, których teraz otworzyło się sporo albo poprzez kontakt z interwentem kryzysowym. Do tak silnych sytuacji kryzysowych są odpowiednio przygotowani specjaliści, którzy najlepiej wiedzą, jak pomóc takiej osobie.

Czy z interwentem kryzysowym może spotkać się tylko osoba dotknięta stratą?

Z interwentem kryzysowym może spotkać się osoba bezpośrednio dotknięta tą sytuacją albo osoba wspierająca tę osobę, żeby uzyskać podstawowe informacje o tym, co robić, a czego nie i w jaki sposób pomagać. Może też zdarzyć się tak, że konieczna będzie wizyta na szpitalnym oddziale ratunkowym i uzyskanie szybkiej konsultacji psychiatrycznej, w trakcie której zostanie doraźnie włączony lek.

Czy sytuacja kryzysowa może w niektórych przypadkach działać wręcz przeciwnie - czyli motywująco? 

Absolutnie może się tak zdarzyć. My się od siebie różnimy tymi reakcjami. Jako psycholożka mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że każdy może zareagować na swój sposób, nawet taki, który osobie z boku może wydawać się dziwny. My mówimy w kryzysie o czymś takim, jak wzrost potraumatyczny i o dwuwartościowości kryzysu, czyli o tym, że z kryzys może się przekuć w coś dobrego. Najczęściej dzieje się to po jakimś czasie. W pierwszych dniach silna mobilizacja do działania może być taką reakcją zaprzeczeniową, która ma zagłuszyć emocje. Wzmożona motywacja do działania może być reakcją na uruchomienie się instynktu przetrwania w sytuacji zagrożenia. 

Dziękuję za rozmowę.

Ekspert
Aleksandra Potykanowicz
Aleksandra Potykanowicz, psycholożka
Na co dzień zajmuje się wspieraniem ludzi w rozwoju, radzeniu sobie z wyzwaniami codzienności i dbaniu o dobrostan osobisty