- Kompleksowy przegląd badań ujawnia, jak scrollowanie TikToka nasila objawy lęku i depresji już po 20 minutach
- Ciągłe pochylanie głowy nad ekranem prowadzi do bólu karku od telefonu, czyli tak zwanej technologicznej szyi
- Eksperci wyjaśniają mechanizm pętli dopaminowej, która odpowiada za silne uzależnienie od scrollowania
- Wieczorne korzystanie z telefonu powoduje problemy ze snem, ponieważ niebieskie światło ekranu hamuje produkcję melatoniny
Jak TikTok wpływa na zdrowie psychiczne? Już 20 minut nasila lęk i depresję
Problem nałogowego scrollowania TikToka w Polsce jest ogromny, bo dotyczy już ponad 11,5 miliona dorosłych osób. Najnowsze dane pokazują, że nie jest to niewinna rozrywka. Wpływ social media na psychikę jest coraz częściej dyskutowany, a w tym przypadku mówimy o czynności silnie powiązanej z nasileniem się objawów lęku i depresji. Szczególnie narażone są na to osoby poniżej 24. roku życia oraz, jak sugerują analizy, kobiety.
Kompleksowy przegląd badań, obejmujący łącznie ponad 11 tysięcy uczestników, rzuca nowe światło na skalę problemu. Okazuje się, że wystarczy zaledwie 20 minut scrollowania, aby symptomy depresji nasiliły się o 12%, a poczucie lęku wzrosło o 15%. To sygnał alarmowy i mierzalny, negatywny wpływ na nasz nastrój, który pojawia się szybciej, niż moglibyśmy się spodziewać.
Dlaczego TikTok tak silnie uzależnia? Tak działa "pętla dopaminowa"
Dlaczego tak trudno jest oderwać się od ekranu? Odpowiedź leży w chemii naszego mózgu, a konkretnie w dopaminie – neuroprzekaźniku odpowiedzialnym za motywację i odczuwanie przyjemności. Prawdziwe uzależnienie od telefonu często zaczyna się właśnie tutaj. Scrollowanie TikToka aktywuje te same ścieżki nagrody, co niektóre substancje uzależniające, tworząc zjawisko nazwane „dopaminowym scrollowaniem”.
Algorytmy platformy zostały zaprojektowane tak, by świadomie wykorzystywać ten mechanizm i utrzymać nas w „niekończącej się pętli dopaminowej”. Dostarczając nam idealnie spersonalizowane filmiki, aplikacja sprawia, że mózg ciągle czeka na kolejną nagrodę. Co więcej, jedno z badań opublikowanych na łamach czasopisma poświęconego pediatrii dowodzi, że u nastolatków prowadzi to do realnych zmian w rozwoju mózgu, zwłaszcza w obszarach odpowiedzialnych za emocje, takich jak ciało migdałowate.
"Technologiczna szyja" i suche oczy. Fizyczne skutki patrzenia w telefon
Nałogowe korzystanie z telefonu ma też bardzo konkretne skutki fizyczne. Najbardziej znanym jest tak zwana „technologiczna szyja” (tech neck), czyli uporczywy ból karku od telefonu. Powoduje go ciągłe pochylanie głowy nad ekranem.
Badacze z jednego z amerykańskich ośrodków medycznych wyjaśniają, że choć głowa dorosłego człowieka waży około 5 kg, to pochylenie jej pod kątem 45 stopni zwiększa obciążenie dla kręgosłupa szyjnego do ponad 20 kg. Innym problemem są zmęczone oczy. Indyjskie badanie z tego roku wykazało, że podczas godzinnego scrollowania mrugamy nawet o 61% rzadziej, co bezpośrednio prowadzi do wysuszenia i podrażnienia gałek ocznych.
Problemy ze snem przez telefon. Wpływ niebieskiego światła i zjawiska FOMO
Jeśli masz problemy ze snem, winowajcą może być wieczorne scrollowanie. Według jednego z badań poświęconych medycynie snu aż 93% osób z pokolenia Z przyznało, że zarwało noc z powodu zbyt długiego korzystania z mediów społecznościowych. To prosta droga do bezsenności. Główną przyczyną jest emitowane przez ekrany niebieskie światło, które skutecznie hamuje produkcję melatoniny, czyli hormonu odpowiedzialnego za senność.
Dodatkowo, psychologiczny lęk przed pominięciem czegoś ważnego (znany jako FOMO) utrzymuje mózg w stanie czuwania. Efekt? Statystyki pokazują, że co piąty dorosły budzi się w nocy, by sprawdzić telefon.