Niewidzialny wirus, który jest wszędzie
Cytomegalia nie jest nowym odkryciem medycyny, ale wciąż niewiele osób potrafi powiedzieć, czym właściwie jest. - W krajach rozwiniętych serokonwersja, czyli kontakt z wirusem, wynosi nawet 70–80%. To znaczy, że praktycznie całe społeczeństwo miało z nim styczność – mówi prof. Tadeusz Issat. Dla dorosłych to zwykle infekcja przypominająca przeziębienie – katar, kaszel, gorączka. Problem pojawia się, gdy zakażeniu ulega kobieta w ciąży. Wtedy wirus może przedostać się przez łożysko i zagrozić rozwijającemu się dziecku.
Największe ryzyko – pierwszy trymestr ciąży
Wirus cytomegalii rozprzestrzenia się drogą kropelkową i przez kontakt ze śliną lub wydzielinami. Dlatego najbardziej narażone są kobiety, które mają starsze dzieci uczęszczające do żłobka czy przedszkola. – Do transmisji z matki na dziecko dochodzi w około 50% przypadków. A ponieważ nawet 2–3% kobiet w Polsce przechodzi infekcję pierwotną cytomegalii w czasie ciąży, mówimy o tysiącach dzieci rocznie – podkreśla ekspert. Skutki mogą być bardzo poważne: od wrodzonych wad neurologicznych, przez niedosłuch, po poronienia i zgony wewnątrzmaciczne. Cytomegalia to dziś najczęstsza przyczyna wrodzonego niedosłuchu u dzieci.
Nowe badania dają nadzieję
Jeszcze kilka lat temu lekarze mogli tylko rozłożyć ręce – brakowało skutecznej profilaktyki i leczenia. Teraz sytuacja zaczyna się zmieniać. – Dzięki pracy zespołu z Izraela wiemy, że podawanie walacyklowiru zmniejsza ryzyko transmisji wirusa na dziecko aż o 90%. My w Polsce badamy obecnie niższą dawkę tego leku, by była bezpieczniejsza i tańsza – tłumaczy prof. Issat. Koszt podstawowego badania przeciwciał to około 150 zł. Niewiele, jeśli weźmiemy pod uwagę, że może ono zapobiec poważnym wadom rozwojowym i uratować zdrowie dziecka.
Profilaktyka – prosta i skuteczna
Zanim jednak medycyna wprowadzi obowiązkowe testy i refundację leków, najważniejsza pozostaje profilaktyka. – Proste rzeczy – mycie rąk, unikanie kontaktu ze śliną dziecka, nieużywanie jego smoczka – naprawdę mogą zdziałać więcej, niż się wydaje – mówi profesor. I dodaje: – Sama świadomość, że coś takiego jak cytomegalia istnieje, sprawia, że ludzie zaczynają o tym myśleć i zachowują większą ostrożność.
Czy wystarczy myć ręce? Jak duże jest ryzyko, jeśli masz starsze dziecko? I czy warto zrobić badanie jeszcze przed ciążą? O tym rozmawiamy w najnowszym odcinku „Gadaj Zdrów”