Zawał serca przez wodę butelkowaną? „Wykryto 240 tys. drobin na litr”

2025-10-07 8:14

Butelka wody, którą trzymasz w dłoni, może kryć więcej, niż myślisz. Najnowsze badania pokazują, że litr wody butelkowanej zawiera średnio 240 tysięcy mikrodrobin plastiku – i że te niewidoczne cząstki mogą wpływać na pracę serca i mózgu.

Ręka osoby w pasiastym rękawie sięga po butelkę wody butelkowanej na półce w supermarkecie. W tle widać wiele rzędów niebieskich butelek z wodą, co odzwierciedla problem zanieczyszczenia mikroplastikiem, o którym przeczytasz na Poradnik Zdrowie.
Autor: Wavebreakmedia Ręka osoby w pasiastym rękawie sięga po butelkę wody butelkowanej na półce w supermarkecie. W tle widać wiele rzędów niebieskich butelek z wodą, co odzwierciedla problem zanieczyszczenia mikroplastikiem, o którym przeczytasz na Poradnik Zdrowie.
  • Przełomowe badanie ujawnia, że litr wody butelkowanej może zawierać aż 240 000 drobin plastiku
  • Nanoplastik z wody przenika barierę krew-mózg i dociera do najważniejszych organów
  • Naukowcy potwierdzają związek między plastikiem w tętnicach a wyższym ryzykiem zawału serca i udaru mózgu
  • Najskuteczniejszą ochroną jest rezygnacja z jednorazowych butelek na rzecz filtrów i szkła

240 000 drobin plastiku w litrze wody. Czy butelka jest tak zdrowa, jak myślisz?

Woda w jednorazowej, plastikowej butelce dla wielu z nas jest symbolem zdrowia i wygody. Jednak najnowsze odkrycia naukowe sugerują, że może ona skrywać zagrożenie, którego nie widać gołym okiem. Przełomowa analiza, opisana na łamach czasopisma „PNAS”, ujawniła, że w jednym litrze wody butelkowanej może znajdować się średnio aż 240 000 mikroskopijnych fragmentów plastiku. To od 10 do nawet 100 razy więcej, niż sądzono do tej pory, a wszystko dzięki nowej technologii, która pozwala wykrywać nanoplastiki (cząstki tak małe, że są tysiące razy cieńsze od ludzkiego włosa).

Problem ten nie jest zupełnie nowy. Już wcześniejsze badanie przeprowadzone przez Orb Media pokazało, że mikroplastik jest obecny w większości wód od globalnych marek, jednak dopiero teraz poznajemy prawdziwą skalę zjawiska. Skutki tego mogą mieć bezpośredni wpływ na nasze zdrowie. Jak podaje serwis ScienceDaily, powołując się na przegląd ponad 140 prac naukowych, przeciętny człowiek i tak spożywa rocznie kilkadziesiąt tysięcy cząstek plastiku z różnych źródeł. Jeśli jednak regularnie sięgasz po wodę butelkowaną, liczba ta może wzrosnąć o dodatkowe 90 000 cząstek każdego roku w porównaniu do osób pijących wodę z kranu.

Niewydolność serca, zawał, udar. Polacy zmagają się z powikłaniami po groźnej infekcji

Jak nanoplastik wpływa na serce i mózg – i jak się przed nim chronić?

Obecność tak małych cząstek plastiku w naszym ciele nie pozostaje bez wpływu na zdrowie. Analiza przytoczona przez ScienceDaily wskazuje, że drobiny te mogą przenikać przez naturalne bariery ochronne organizmu, takie jak bariera krew-mózg  czy łożysko w czasie ciąży. W ten sposób dostają się do krwiobiegu i docierają do ważnych organów. Może to prowadzić do przewlekłego stanu zapalnego, stresu oksydacyjnego (stanu, w którym komórki organizmu są uszkadzane, podobnie jak metal rdzewieje) czy zaburzeń hormonalnych.

Badania opublikowane w czasopiśmie „Cardiovascular Research” potwierdziły obecność plastiku w tkankach serca oraz w płytkach miażdżycowych (złogach cholesterolu zatykających tętnice). Naukowcy zaobserwowali, że obecność tych cząstek wiązała się z większym ryzykiem zawału serca czy udaru mózgu.

W obliczu tych informacji najlepszym, co możemy zrobić, jest zmiana codziennych nawyków. Picie wody z jednorazowych butelek warto zarezerwować na sytuacje awaryjne. Na co dzień znacznie lepszym wyborem może być picie wody z kranu, o ile jej jakość jest dobra, lub korzystanie z systemów filtrujących oraz butelek wielorazowych ze szkła czy stali nierdzewnej. To proste kroki, które realnie ograniczają nasze narażenie na mikroplastik.

Poradnik Zdrowie Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki