Zakażonych koronawirusem jest pięć razy więcej. Jak to możliwe? Ekspert wyjaśnia

2020-06-15 8:54

Zakażonych koronawirusem jest pięć razy więcej, alarmuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Krzysztof Simon, lekarz, specjalista chorób zakaźnych. Powód? Nie robimy wystarczającej liczby badań, nie znamy więc realnej liczby chorych, ciągle też tworzą się nowe ogniska zakażenia.

Koronawirus wykorzystuje komórki w nosie, by wywołać infekcje. Nowe badania
Autor: Getty Images

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, prof. Krzysztof Simon w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zwrócił uwagę na to, że w Polsce nie jest znana realna liczba osób zarażonych koronawirusem. - Na początku epidemii nikt w tych wielkich zamkniętych społecznościach, jakimi są zakłady pracy, nie miał robionych badań przesiewowych, a niektóre kraje je robiły. Takie badania zmniejszyłyby ryzyko szerzenia się zakażeń" - ocenił prof. Simon dodając, że tragedii na Śląsku można było uniknąć.

Zdaniem eksperta epidemia zmienia swój profil. - Większość zakażeń przebiega bezobjawowo. Zmniejszyło się rozprzestrzenianie, bo są inne warunki klimatyczne, ale epidemia trwa, tylko w innej formie - stwierdził. I ocenił, że liczba zakażonych będzie rosła, jeśli będą całkowicie zniesione wszystkie obostrzenia, ludzie zlekceważą maski i dystansowanie społeczne. Wtedy - jak mówił - epidemia znowu wystrzeli i wszystko zacznie się od początku.

Prof. Krzysztof Simon zwrócił też uwagę, że obecnie problemem jest gwałtowny wzrost liczby pacjentów z innymi chorobami zakaźnymi. - Wszyscy specjaliści chorób zakaźnych zajmujący się pacjentami z Covid-19 mają zakaz wydany przez ministerstwo konsultowania i leczenia innych pacjentów z chorobami zakaźnymi (poza e-konsultacjami).To jest absurd. Czemu służy takie rozporządzenie? Czas zlikwidować oddziały wyłącznie covidowe i wrócić do formuły oddziałów zakaźnych, gdzie można by hospitalizować wszystkie przypadki chorych na choroby zakaźne, w tym osoby chore na Covid-19, ale też z zapaleniem płuc w przebiegu grypy, zapaleniem mózgu, z wirusowym zapaleniem wątroby czy z HIV/AIDS" - powiedział.

Na pytanie, czy 28 czerwca można dojść do wyborów w lokalach, odpowiedział, że z punktu widzenia zdrowotnego obecnie nie widzi istotnych przeciwwskazań do przeprowadzenia wyborów powszechnych.

Stwierdził też, że jesienią najprawdopodobniej będzie można bezpiecznie wysłać dzieci do szkół, przedszkoli i żłobków z wyjątkiem tych, które mają jakąś istotną obciążającą chorobę, np. chorobę nerek, płuc, marskość, rzadką chorobę genetyczną, niedobór odporności, lub są po przeszczepie szpiku.

Źródło: PAP

Prof. Simon o zakażeniach w kopalniach: Górnicy przechorują bezobjawowo, ale są niebezpieczni [SUPER RAPORT]
Sonda
Powiedz nam:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki