Wyjątkowe narodziny w Białymstoku. Czworaczki przyszły na świat w 3 minuty

2023-10-19 10:02

Czworaczki przyszły na świat we wtorek w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Maluszki urodziły się w 32. tygodniu ciąży. Poród przez cesarskie cięcie trwał jedynie trzy minuty. Asystowało przy nim ponad 20 specjalistów.

Wyjątkowe narodziny w Białymstoku. Czworaczki przyszły na świat w 3 minuty
Autor: Getty Images Wyjątkowe narodziny w Białymstoku. Czworaczki przyszły na świat w 3 minuty

W Białymstoku urodziły się czworaczki

To drugi taki poród w historii tej placówki. 17 października lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku odebrali poród czworaczków. Zabieg cesarskiego cięcia trwał trzy minuty. Przebiegł sprawnie i bez komplikacji pod czujnym okiem wielu specjalistów.

Dzieci urodziły się w 32. tygodniu ciąży: trzech chłopców i jedna dziewczynka. Mają od 41 do 44 cm długości. Mikołaj, Milan i Marcel ważą do 1600 gramów, a ich siostrzyczka Malwina – 1200 gramów. Całe rodzeństwo jest zdrowe.

Jak przygotować plan porodu?

- Mimo symptomów zagrożenia wcześniejszym porodem, ciąża przebiegła całkiem przyzwoicie. Zresztą wynikiem tego jest urodzenie dzieci o prawidłowej masie ciała, jak na czworaczki i jak na ten wiek ciążowy – przekazał w rozmowie z Polsat News dr Jerzy Przepieść, kierownik Kliniki Perinatologii i Położnictwa w białostockim szpitalu.

Lekarze określają stan maluszków jako dobry. Obecnie przebywają w inkubatorach na oddziale intensywnej terapii w Klinice Neontologii Intensywnej Terapii Noworodka. – Nie wymagają wsparcia oddechowego – dodała dr Elżbieta Kulikowska.

Przygotowania do porodu jak "wielka bitwa"

Świeżo upieczonymi rodzicami są pani Urszula i Szymon z Suwałk. 30-letnia mama odpoczywa teraz po porodzie. Spędziła w szpitalu prawie trzy miesiące. Przyjęta została do szpitala w 21. tygodniu ciąży. Personel medyczny przyznał, że plan porodu opracowywał od dawna i zadbał o to, by wszystko przebiegło zgodnie z nim.

Rzecznik szpitala, Katarzyna Malinowska-Olczyk, poinformowała, że "tydzień temu zaczęły się przygotowania jak do wielkiej bitwy". – Wszystko było rozplanowane, każdy najmniejszy szczegół. Neonatolodzy ćwiczyli, kto ma wziąć pierwsze dziecko na ręce, kto drugie, kto trzecie, a kto czwarte – wyjaśniła.

Przy porodzie uczestniczył zespół, który składał się 22 specjalistów (m.in. lekarzy położników i anestezjologów). Na każdego maluszka przypadły dwie pielęgniarki i jeden neonatolog. Wszystko przebiegło pomyślnie. 

Rodzice czworaczków są szczęśliwi, lecz zdają sobie sprawę, że wychowanie czworaczków będzie nie lada wyzwaniem. Mają jeszcze 2,5 roczną córkę. – Teraz nasze życie zmieni się o 180 stopni – podsumowała pani Urszula, mama maluszków. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki