Ukraina: Rosja użyła broni chemicznej? „Rozpylono nieznaną substancję”

2022-04-12 7:47

Czy w Mariupolu Rosja rozpyliła broń chemiczną? Tak twierdzą obrońcy miasta, donosząc o rozpylonej z drona substancji, która powodowała u ludzi niewydolność oddechową i zespół ataków przedsionkowych. Informacja ta nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez ukraińskie władze, prawdziwość doniesień sprawdzają również brytyjskie i amerykańskie służby.

Ukraina: Rosja użyła broni chemicznej? „Rozpylono nieznaną substancję”
Autor: Getty Images

W zamieszczonym w nocy na portalu Telegram komunikacie pułk Azow broniący Mariupola napisał: "Uwaga! Około godzinę temu rosyjskie okupacyjne wojska wykorzystały przeciwko ukraińskim wojskowym i cywilom w mieście Mariupol trującą substancję nieznanego pochodzenia, którą zrzucono z wrogiego drona".

Z kolei białoruski serwis NEXTA donosi, że u osób, które miały z nią kontakt, pojawiły się określone objawy: niewydolność oddechowa i zaburzenia ze strony układu przedsionkowego.

Poradnik Zdrowie: uchodźcy z Ukrainy, odc. 1

Na razie bez katastrofalnych konsekwencji

Niewydolność oddechowa to stan, w którym dochodzi do problemów z oddychaniem, a jego objawem są m.in. silne duszności, ból w klatce piersiowej, sinienie skóry czy podwyższone tętno i przyspieszony oddech.

Z kolei objawy mogące świadczyć o zaburzeniach ze strony układu przedsionkowego (który znajduje się w uchu wewnętrznym i koordynuje odbieranie oraz przetwarzanie bodźców) to m.in. oczopląs, zaburzenia równowagi, silne zawroty głowy, a także wymioty i nudności.

Założyciel pułku Azow Andrij Biłecki poinformował, że kilka osób narażonych na kontakt z „nieznaną, chemiczną substancją” wykazuje wyraźne skutki zatrucia, ale na razie bez katastrofalnych konsekwencji.

O użyciu w Mariupolu nieznanej, trującej substancji, napisał na Twitterze Anton Gerashchenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. „Rosja otwarcie przekracza wszelkie granice ludzkości i otwarcie to deklaruje”

Bezduszna eskalacja konfliktu 

Do informacji o możliwym przeprowadzeniu ataku chemicznego w Mariupolu odniosła się szefowa brytyjskiej dyplomacji, Liz Truss.

Jak napisała na Twitterze, podjęte zostały pilne działania, których celem jest weryfikacja tych informacji.

„Każde użycie takiej broni byłoby bezduszną eskalacją tego konfliktu; pociągniemy do odpowiedzialności Putina i jego reżim" - napisała Liz Truss

„Pentagon nie może jeszcze potwierdzić doniesień, że rosyjskie siły użyły czegoś, co może być bronią chemiczną w Mariupolu na Ukrainie – oświadczył cytowany przez CNN rzecznik Pentagonu John Kirby. „ Te doniesienia, jeśli są prawdziwe, są głęboko niepokojące i odzwierciedlają obawy, jakie mieliśmy co do możliwości użycia na Ukrainie różnych środków kontroli zamieszek, w tym gazu łzawiącego zmieszanego ze środkami chemicznymi – powiedział .

Dodał, że Pentagon jest świadomy zagrożenia i będzie uważnie monitorował sytuację.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki