Po śmierci Ani Przybylskiej jej mamę spotkała kolejna tragedia. "Przez hejt leczę się u psychiatry"
W nadchodzącą niedzielę 4 grudnia zostanie wyemitowany odcinek programu "Miasto kobiet", do którego zaproszono m.in. mamę Anny Przybylskiej. Pojawiły się już fragmenty nagrań z rozmowy, w której poruszono temat życia po stracie dziecka. Krystyna Przybylska wyznała, że z powodu śmierci córki od 2015 roku mierzy się z hejtem.
Od dawna żyjemy w dobie internetu. Niestety, większość internautów wykorzystuje "zalety" bycia anonimowym w sieci, zadręczając nieprzychylnymi, a czasami wręcz obraźliwymi komentarzami nie tylko celebrytów, ale także ich najbliższych.
Nie tak dawno pisaliśmy o tym, z jaką krytyką przyszło zmierzyć się Annie Dymnej po roli w serialu "Wielka Woda". Z podobnymi trudnościami spotkała się pani Krystyna, mama Anny Przybylskiej.
Mama Anny Przybylskiej o życiu po stracie
Anna Przybylska zmarła na raka trzustki 5 października 2014 roku, mając zaledwie 35 lat. Rodzina aktorki bardzo przeżyła jej śmierć i choć minęło już 8 lat, bliscy wciąż nie mogą się z tym pogodzić.
Matka Ani, Krystyna Przybylska została zaproszona do rozmowy w programie "Miasto kobiet" na TVN Style, gdzie poruszono temat życia po śmierci dziecka. Mama Ani przyznała, że nadal jest jej trudno zaakceptować fakt, że musiała pochować swoje dziecko.
– Minęło 8 lat, a ty jeszcze nie wypłakałaś swojego bólu? – zapytała panią Krystynę prowadząca program Marzena Rogalska.
– Nie mam kiedy. Raz, że zaraz rzuciłam się w wir, trochę pomagałam Jarkowi. (...) Zostałam mamą i babcią. (...) Dzieci, jak są w domu, czy jestem u nich, wtedy mnie rozrywa. Najbardziej, kiedy śpią. Najbardziej rozbiera mnie Jasiu, bo najmniejszy – odpowiedziała mama Ani.
"Z powodu hejtu leczę się u psychiatry"
Niedawno odbyła się premiera filmu dokumentalnego zatytułowanego "Ania". Krystyna Przybylska wyjawiła, że wieść o tym, że film ten powstanie spowodował, że na całą rodzinę Ani wylała się fala obrzydliwego jadu.
– Niestety, nawet z tego powodu, że film powstał, ciągle mierzymy się z falą hejtu w stosunku do mnie, Oliwki, Jarka – zwierzyła się wcześniej w rozmowie z "Faktem".
– Z powodu hejtu od 2015 roku leczę się u psychiatry - wyznała także szczerze mama Ani.
Korzystanie z pomocy specjalistów z zakresu zdrowia psychicznego nie powinno kojarzyć się ze słabością, czy wstydem. Wręcz przeciwnie, mówienie o tym może pomóc sprawić, że świadomość wokół zaburzeń psychicznych będzie nieustannie wzrastać, m.in. dzięki temu, że osoby publiczne nie będą wstydziły się o tym mówić.
Czujesz, że potrzebujesz wsparcia?
Jeśli uważasz, że potrzebujesz pomocy lub wsparcia, skontaktuj się z poradnią leczenia zdrowia psychicznego lub zadzwoń na bezpłatną infolinię, pod numer 800 70 2222. Jest ona czynna całą dobę.