Planowane zabiegi wstrzymane w Narodowym Instytucie Onkologii. Powód? Protest pielęgniarek

2022-09-05 16:37

Jeden z pracowników Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie przekazał, że 5 września br. w tej placówce stanął blok operacyjny. Powodem był protest pielęgniarek instrumentariuszek. Część z nich przebywa na zwolnieniu lekarskim. Informację potwierdził rzecznik tej placówki Mariusz Gierej, mówiąc, że "część operacji zostało odwołanych".

Blok operacyjny
Autor: Getty Images

Operacje w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie zostały wstrzymane. 5 września br. stanął blok operacyjny. Powodem ma być protest pielęgniarek. Do pracy nie przyszło 14 pielęgniarek instrumentariuszek, a część z nich obecnie jest na zwolnieniu lekarskim.

Wstrzymane operacje w Narodowym Instytucie Onkologii 

Jak wynika z wypowiedzi jednego z pracowników NIO udzielonej dla portalu TVN24, pielęgniarki nie uprzedzały wcześniej, że planują pójście na zwolnienie. 

- Z 11 sal operacyjnych pracuje tylko jedna – "urgensowa", czyli sala do pilnych operacji np. w przypadku powikłań. Na Wawelskiej, gdzie mieści się druga siedziba NIO, są tylko dwie sale i nie ma potencjału, by wszystkich operować - dodaje.

W Narodowym Instytucie Onkologii, jak udało się ustalić redakcji TVN24, wykonuje się zwykle od 20 do 30 operacji dziennie. Jak poinformował pracownik tej placówki, większość są to operacje planowane. – Wszystkie (operacje – red.) przeprowadzane są z powodu raka, więc im szybciej zoperujemy pacjenta, tym lepiej – zwrócił uwagę.

W wyniku protestu pielęgniarek instrumentariuszek nie odbyły się operacje m.in. wycięcia mięsaka, w obrębie przewodu pokarmowego czy z powodu raka piersi.

Skalpel: Tak wygląda rekonstrukcja piersi po mastektomii. Zobacz, jak przebiega operacja krok po kroku

Jest reakcja rzecznika Narodowego Instytutu Onkologii

Informacje o sytuacji w NIO potwierdził rzecznik placówki Mariusz Gierej. Przekazał, że "część operacji zostało odwołanych". – Operacje, które mogą zostać odłożone, odbędą się w przyszłym tygodniu. Będziemy nadrabiać ten tydzień w przyszłym tygodniu – mówił.

Powodem protestu pielęgniarek są kwestie finansowe. W swojej wypowiedzi rzecznik NIO odniósł się do tego, wyjaśniając, iż podwyżki, które są zapewnione w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach medycznych, zostały zrealizowane.

W tej sprawie zabrał głos również Gilbert Kolbe, magister pielęgniarstwa z Forum Pielęgniarstwa i Położnictwa, stwierdzając, iż "do takich sytuacji będzie dochodzić coraz częściej".

- Z całej Polski dochodzą informacje, że nie tylko bloki operacyjne, ale całe oddziały wstrzymują prace, dlatego że pielęgniarki organizują protesty wobec braku reakcji Ministerstwa Zdrowia na zgłaszane nieprawidłowości przy realizacji ustawy o najniższych wynagrodzeniach – mówił w wywiadzie dla TVN24.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki