Nie żyje Sam Rivers, basista i współzałożyciel Limp Bizkit. Miał 48 lat. Zespół poinformował o jego śmierci 18 października 2025 roku we wzruszającym oświadczeniu w mediach społecznościowych. Dla fanów i muzyków na całym świecie to koniec pewnej epoki w historii nu metalu. Sławny muzyk, przez lata zmagał się z poważną chorobą wątroby spowodowaną nadmiernym spożyciem alkoholu. Lekarze ostrzegli go, że bez natychmiastowej zmiany stylu życia umrze. Ostatecznie przeszedł przeszczep wątroby, który pozwolił mu na kilka lat wrócić do muzyki i na sceny.
Nie żyje Sam Rivers – basista Limp Bizkit miał 48 lat
Śmierć Sama Riversa została ogłoszona 18 października 2025 roku za pośrednictwem oficjalnego konta Limp Bizkit na Instagramie. W oświadczeniu, które poruszyło cały świat muzyki, zespół napisał: „Dziś straciliśmy naszego brata. Naszego współtowarzysza. Nasze serce.” W dalszej części dodano: „Sam Rivers nie był tylko basistą – był czystą magią, pulsem pod każdą piosenką, spokojem w chaosie i duszą naszego brzmienia.” W ciągu kilku godzin po publikacji wiadomości o jego odejściu media społecznościowe zalała fala wspomnień od fanów, dziennikarzy i artystów, którzy podkreślali, że Rivers był jednym z najbardziej charakterystycznych muzyków swojego pokolenia.
Informację o śmierci potwierdzili pozostali członkowie Limp Bizkit, w tym wokalista Fred Durst i perkusista John Otto. Oświadczenie zespołu szybko obiegło media, trafiając na strony największych serwisów muzycznych, takich jak Kerrang!, Rolling Stone i Loudwire. Choć przyczyna śmierci nie została ujawniona, wiadomo, że Rivers od lat zmagał się z chorobą wątroby, o której otwarcie mówił w wywiadach i w książce Raising Hell. Wieść o jego odejściu wywołała poruszenie wśród fanów, którzy na profilach zespołu zostawiają tysiące komentarzy i wspomnień. Dla wielu był nie tylko muzykiem, ale symbolem wytrwałości, który po przeszczepie wątroby i walce z uzależnieniem wrócił na scenę, by dawać ludziom energię i nadzieję.
Zespół Limp Bizkit został ogłoszony jako jedna z gwiazd przyszłorocznego Impact Festival 2026, który odbędzie się 3 czerwca w TAURON Arenie Kraków. Występ ma być częścią europejskiej trasy koncertowej zespołu zaplanowanej na lato 2026 roku.
Basista Limp Bizkit odszedł po latach walki z chorobą wątroby
Gdy w 2015 roku Sam Rivers opuścił Limp Bizkit, oficjalnie tłumaczono to problemami z kręgosłupem. W rzeczywistości muzyk od kilku lat zmagał się z poważną chorobą wątroby, będącą skutkiem długotrwałego nadużywania alkoholu. Jak wspominał w książce „Raising Hell: Backstage Tales From the Lives of Metal Legends” autorstwa Jona Wiederhorna, pierwsze objawy pojawiły się już w 2011 roku. „Zdiagnozowano u mnie chorobę wątroby, ale wtedy jeszcze nie rozumiałem, co to oznacza. Przestałem pić i przez jakiś czas walczyłem z chorobą” – opowiadał. Niestety, jego stan szybko się pogorszył. Złe wyniki badań, osłabienie i zaburzenia metaboliczne wymagały hospitalizacji, a lekarze z UCLA Hospital powiedzieli mu wprost: „Jeśli nie przestaniesz, umrzesz. Już teraz wyglądasz, jakbyś potrzebował nowej wątroby.”
Przeszczep wątroby i proces leczenia Sama Riversa z Limp Bizkit
Po kilku latach nieudanych prób utrzymania abstynencji, w 2017 roku Sam Rivers został zakwalifikowany do transplantacji wątroby. Operacja odbyła się w Stanach Zjednoczonych i uratowała mu życie. W wywiadach przyznawał, że przeszczep był „doskonałym dopasowaniem” i dał mu drugą szansę. „Przeszedłem leczenie uzależnienia od alkoholu i przeszczep wątroby, który był idealny. Czuję się wspaniale” – mówił później. Jego historia stała się przestrogą dla innych muzyków, którzy przez styl życia i brak kontroli nad nałogami doprowadzali się do stanu zagrożenia życia.
Sam Rivers wrócił do zdrowia po przeszczepie
Po długiej rekonwalescencji Sam Rivers powrócił do Limp Bizkit w 2018 roku. W rozmowie z Loudwire przyznał: „Jestem z powrotem i czuję się znakomicie.” W wywiadzie dla Metal Injection opisał moment przełomowy: „Walczyłem z chorobą wątroby przez kilka lat, ale to ona mnie pokonała. Musiałem mieć przeszczep.” Po zabiegu rozpoczął proces terapii odwykowej i program rehabilitacji, obejmujący dietę, aktywność fizyczną i stałą kontrolę hepatologiczną. W wywiadzie dla NME powiedział, że nowa wątroba „była idealnie dopasowana” i dzięki temu jego życie całkowicie się zmieniło. Zyskał energię, której brakowało mu przez lata, a muzyka ponownie stała się sensem jego życia.
Choroba alkoholowa a uszkodzenie wątroby
Choroba alkoholowa, czyli przewlekłe nadużywanie alkoholu, stanowi jedno z najczęstszych źródeł uszkodzenia wątroby. Toksyczne działanie etanolu i jego metabolitów, szczególnie acetaldehydu, prowadzi do stopniowego niszczenia komórek wątrobowych. Początkowo dochodzi do stłuszczenia wątroby, następnie do stanu zapalnego, a w dalszym etapie do włóknienia i marskości, które zaburzają prawidłowe funkcjonowanie narządu. Proces ten rozwija się latami, często bez wyraźnych objawów, aż do momentu pojawienia się niewydolności wątroby.
Przeszczep wątroby - kiedy jest konieczny?
W przypadkach, gdy doszło do nieodwracalnych zmian strukturalnych, jedyną skuteczną metodą leczenia staje się przeszczep wątroby. Transplantacja jest wskazana u pacjentów z marskością alkoholową, u których abstynencja i leczenie zachowawcze nie przynoszą poprawy. Wymaga to jednak trwałego odstawienia alkoholu i stabilizacji psychicznej, ponieważ nawroty picia po przeszczepie drastycznie obniżają rokowanie. W medycynie stosuje się dziś podejście interdyscyplinarne, łączące leczenie uzależnienia z terapią hepatologiczną, wsparciem psychologicznym i dietetycznym, co zwiększa skuteczność leczenia i poprawia jakość życia pacjentów po przeszczepie.
Polecany artykuł:
