Inwazyjne szerszenie rozprzestrzeniają się w Europie. Eksperci biją na alarm
Azjatyckie szerszenie zagrażają Europie. Ich liczba rośnie, a zasięg występowania stale się poszerza. Coraz więcej ekspertów ostrzega przed skutkami ich obecności. Pojawia się też pytanie, czy te owady mogą być niebezpieczne dla ludzi.

Azjatyckie szerszenie (Vespa velutina), znane również jako szerszenie o żółtych nogach, to inwazyjny gatunek osowatych pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej. Choć ich głównym zagrożeniem jest wpływ na populacje pszczół miodnych, warto również przyjrzeć się ich potencjalnemu niebezpieczeństwu dla ludzi oraz różnicom w porównaniu do rodzimych gatunków, takich jak europejski szerszeń (Vespa crabro).
Czy azjatyckie szerszenie są groźne dla ludzi?
Vespa velutina nie jest uznawana za szczególnie agresywną wobec ludzi. Ataki na ludzi są rzadkie i zazwyczaj mają miejsce w sytuacjach, gdy owady czują się zagrożone, zwłaszcza w pobliżu ich gniazd. Jednakże podobnie jak w przypadku innych osowatych, ich użądlenia mogą być niebezpieczne dla osób uczulonych na jad owadów błonkoskrzydłych. W Europie odnotowano pojedyncze przypadki poważnych reakcji alergicznych po użądleniach, w tym jeden przypadek we Francji, gdzie osoba została użądlona 12 razy w głowę, co doprowadziło do poważnych komplikacji neurologicznych .
W porównaniu do europejskiego szerszenia Vespa velutina nie wykazuje większej agresywności wobec ludzi. Oba gatunki mogą bronić swoich gniazd, ale nie atakują ludzi bez prowokacji. Ważne jest, aby unikać zbliżania się do ich gniazd i nie próbować ich usuwać samodzielnie.
Różnice między azjatyckim a europejskim szerszeniem
Azjatyckie szerszenie są nieco mniejsze od europejskich. Charakteryzują się ciemniejszym ubarwieniem ciała, z wyraźnie żółtymi końcami nóg oraz pomarańczowym czwartym segmentem odwłoka. Głowa Vespa velutina jest ciemna od góry, podczas gdy u Vespa crabro jest żółta. Te cechy pomagają w odróżnieniu obu gatunków.
Pod względem zachowania, azjatyckie szerszenie są znane z polowania na pszczoły miodne, co stanowi poważne zagrożenie dla populacji tych owadów w Europie. Europejskie pszczoły nie wykształciły skutecznych mechanizmów obronnych przeciwko temu drapieżnikowi, co prowadzi do znacznych strat w pasiekach .
Azjatyckie szerszenie zagrażają pszczołom i produkcji miodu w Europie
Wzrost liczby inwazyjnych gatunków owadów budzi rosnący niepokój ekologów i pszczelarzy na całym kontynencie. Szczególnie groźna jest Vespa velutina – drapieżny gatunek szerszenia pochodzący z Azji, który bezpośrednio atakuje pszczoły i destabilizuje funkcjonowanie pasiek. Jego obecność wpływa nie tylko na spadek produkcji miodu, ale też grozi zachwianiem całego systemu zapylania roślin uprawnych.
Azjatyckie szerszenie w Niemczech. „Problem przybiera na sile”
Choć Vespa velutina była już znana w zachodniej części Niemiec, w tym roku po raz pierwszy zidentyfikowano jej gniazda także w Bawarii. – „Problem przybiera na sile. To proste, ten owad zjada nasze pszczoły i nie ma naturalnych wrogów. Szerszeń azjatycki siada przed otworem wejściowym do ula i poluje na swoje ofiary” – powiedział kierownik Instytutu Pszczelarstwa w Veitshöchheim, Stefan Berg, cytowany przez „Bild”.
Według ekspertów obecność owadów wpływa bezpośrednio na zachowanie pszczół, które rzadziej opuszczają ule, co ogranicza produkcję miodu i prowadzi do strat ekonomicznych. W skrajnych przypadkach może to wywołać lokalne katastrofy ekologiczne.
Pszczelarze stosują kamery i nadajniki. Gniazda są usuwane
W obawie przed rozszerzaniem się zagrożenia pszczelarze w Niemczech stosują nowoczesne metody monitoringu – wykorzystują m.in. kamery termowizyjne oraz nadajniki GPS, które pozwalają lokalizować gniazda Vespa velutina. Te są następnie eliminowane przez wyspecjalizowane służby. Mimo to wielu rolników nie ukrywa frustracji i obaw.
– „Będziemy musieli żyć z tym szerszeniem. Obecnie nie ma żadnego idealnego rozwiązania” – powiedział Simon, pszczelarz z Ostallgäu, cytowany przez „Bild”.
Azjatycki drapieżnik bez kontroli. Zagrożenie dla ekosystemu
Vespa velutina, nazywana również szerszeniem azjatyckim, została po raz pierwszy odnotowana w Europie w 2004 roku, kiedy dotarła do Francji wraz z transportem ceramiki z Chin. Od tego czasu błyskawicznie rozprzestrzenia się po zachodniej Europie – od Hiszpanii po Niemcy. Brak naturalnych wrogów i wysoka agresywność wobec pszczół miodnych sprawiają, że owad stanowi realne zagrożenie dla rolnictwa i środowiska.
Gniazda tego gatunku często lokalizowane są w trudno dostępnych miejscach, np. w koronach drzew lub na dachach budynków, co utrudnia szybkie reagowanie. Eksperci nie wykluczają, że przy dalszym ociepleniu klimatu Vespa velutina może pojawić się także w Polsce.
Czy Europie grozi kryzys zapylania?
Pojawienie się szerszeni azjatyckich na terenach intensywnie użytkowanych rolniczo oznacza nie tylko straty w miodzie, ale również zagrożenie dla plonów. Pszczoły pełnią kluczową rolę w zapylaniu roślin, a ich masowy spadek liczebności może mieć dalekosiężne skutki ekonomiczne i środowiskowe. Obecnie trwają prace nad skuteczniejszymi metodami wykrywania i neutralizacji gniazd Vespa velutina, ale – jak mówią sami pszczelarze – „czas ucieka”.
