Groźny wirus znów wykryty w truskawkach. Drugi przypadek w ciągu 9 dni
Związek Rolnictwa i Hodowli (ULR) w Walencji ostrzega przed marokańskimi truskawkami. Hiszpańskie władze sanitarne wzięły pod lupę te owoce z ostatniego ładunku z Maroka. Nie mają dobrych wieści. Zidentyfikowano w nich groźnego wirusa. To już drugi taki przypadek w ciągu zaledwie dziewięciu dni.
Dyrekcja Zarządu Rolnictwa i Hodowli (URL) z siedzibą w Walencji wydała komunikat dotyczący dostawy marokańskich truskawek. Przekazano w nim, że nowej dostawie tych owoców wykryto wirusa, który wywołuje WZW typu A, czyli wirusowe zapalenie wątroby typu A. – To drugi z rzędu taki przypadek w ciągu zaledwie dziewięć dni – czytamy w ostrzeżeniu.
Groźny wirus w marokańskich truskawkach
Stowarzyszenie hiszpańskich rolników nie przeszło obojętnie wobec tych doniesień. W obliczu zaistniałej sytuacji wystosowało apel do organów państwowych i kierownictwa Unii Europejskiej o podjęcie „działań służących zagwarantowaniu bezpieczeństwa zdrowotnego konsumentów”.
15 marca organizacja konsumentów FACUA w Hiszpanii przekazała, że w dostawie truskawek z Maroka wykryto wirusa WZW typu A. Kontrola została przeprowadzona w ramach systemu wczesnego ostrzegania o niebezpieczniej żywności i paszach (RASFF). W wyniku prowadzonego postępowania stwierdzono, że marokańskie truskawki stanowią „poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego”
Nie ustalono jeszcze dwóch kwestii, mianowicie to, z którego regionu Królestwa Marokańskiego pochodzą truskawki z wirusem oraz jaka marka była odpowiedzialna za dystrybucję tych owoców na hiszpański rynek.
Truskawki z Maroka skażone wirusem
Jak przekazali przedstawiciele organizacji FACUA, truskawki skażone niebezpiecznym wirusem miały rzekomo trafić także „do innych państw UE”. W ich opinii „skąpe informacje z systemu RASFF wzbudzają podejrzenia co do wszystkich truskawek z Maroka”.
9 marca pojawił się komunikat o pierwszym przypadku wirusa WZW typu w marokańskich truskawek. Ujawniły to szczegółowe badania laboratoryjne, które zostały przeprowadzone przez władze w Rabacie, stolicy Maroka. Na plantacji, z której pochodziły owoce, nie zidentyfikowano zagrożenia w związku ze skażeniem wody i zbiorów. Co więcej, nie potwierdzono także żadnego przypadku zachorowania na wirusowe zapalenie wątroby typu A wśród pracowników.
Polecany artykuł: