Eksperci: przed ZOMR może uchronić szczepienie

2019-04-25 16:03

Co roku na ZOMR choruje na świecie 2,8 mln osób, a w Polsce 3,7 tys., z czego większość stanowią dzieci. Najcięższe zachorowania wywoływane są przez bakterie, przede wszystkim meningokoki. Na szczęście można się przed nimi chronić za pomocą szczepień – w przypadającym 24 kwietnia Światowym Dniu Zapalenia Opon Mózgowo-Rdzeniowych, rozpoczynającym Europejski Tydzień Szczepień przypominają organizatorzy kampanii „Wyprzedź meningokoki. Liczy się czas”.

Eksperci: przed ZOMR może uchronić szczepienie
Autor: Getty Images

O zagrożeniu ZOMR (zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych) i możliwościach profilaktyki mówiono podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie w ramach kampanii edukacyjnej „Wyprzedź meningokoki. Liczy się czas”, prowadzonej przez Fundację Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie oraz firmę GSK. Pretekstem do spotkania był obchodzony 24 kwietnia Światowy Dzień Zapalenia Opon Mózgowo-Rdzeniowych, rozpoczynający Europejski Tydzień Szczepień (24-30 kwietnia).

– Wydaje się, że choroba jest społeczeństwu znana, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo jest niebezpieczna. Dla nas, lekarzy, podejrzenie u pacjenta ZOMR jest równoznaczne ze stanem zagrożenia jego życia – mówi lek. Piotr Hartmann ze SPZOZ im. Dzieci Warszawy w Dziekanowie Leśnym, prezes Fundacji Rozwoju Pediatrii. – Oznacza to bowiem, że chorobotwórcze drobnoustroje przedostały się do płynu mózgowo-rdzeniowego, a przez to zagrażają bezpośrednio układowi nerwowemu, od którego działania uzależniony jest cały organizm człowieka.

– Nie zawsze zmiany są widoczne w pierwszej chwili. Dziecko, które przeżyło ZOMR, może mieć w późniejszych latach gorsze wyniki w nauce, problemy z koncentracją i skupieniem uwagi, zaburzenia pamięci – tłumaczy lek. Piotr Hartmann ze SPZOZ im. Dzieci Warszawy w Dziekanowie Leśnym, prezes Fundacji Rozwoju Pediatrii. – Szczególnie groźnym patogenem są dwoinki zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, czyli meningokoki. Nie dość, że powodują najcięższą, ropną postać choroby, to rozwija się ona błyskawicznie, nawet w ciągu 24 godzin. Rano pacjent, zarówno w ocenie lekarza jak i rodziców, wygląda na zupełnie zdrowego, a wieczorem może być już umierający.

Rokowanie pogarsza fakt, że meningokokowemu zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych często towarzyszy sepsa – w ok. 60 proc. przypadków Inwazyjna Choroba Meningokokowa przebiega właśnie w takiej postaci, rzadziej jako samo ZOMR (ok. 20 proc. zachorowań) lub sepsa (ok. 25 proc.)1

W walce z bakteryjnym zakażeniem opon mózgowo-rdzeniowych, a meningokokowym w szczególności, kluczowe jest szybkie rozpoznanie i wdrożenie leczenia – nawet kilkugodzinne opóźnienie może zmniejszyć szansę na przeżycie pacjenta.2 Nie jest to jednak łatwe, ponieważ z początku infekcja daje niespecyficzne objawy, przypominające przeziębienie albo grypę.3

– Rodzicom wydaje się, że ciężka choroba ma tylko ciężki przebieg. Tymczasem Inwazyjna Choroba Meningokokowa często rozpoczyna się łagodnie, co usypia nie tylko czujność opiekunów, ale także lekarzy – przyznaje lek. Łukasz Durajski, przewodniczący Zespołu ds. Szczepień Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, autor bloga DoktorekRadzi.pl, prowadzący program „Pogromcy medycznych mitów” (TVN Style) – Dlatego zalecam, by w przypadku infekcji grypopodobnej, bacznie obserwować stan dziecka, czy nie jest bardziej niespokojne i ospałe, nie reaguje płaczem przy próbie przytulania (tzw. przeczulica skórna jest charakterystyczna dla niemowląt w przebiegu zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych) czy nie ma pulsującego ciemiączka.

Najlepszą metodą ochrony przed zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych są szczepienia ochronne.4 Szacuje się, że z ich pomocą można zapobiec 90 proc. przypadków bakteryjnego ZOMR.5 Jako że choroba nie jest wywoływana przez jeden rodzaj drobnoustroju, to do obrony przed nią potrzeba kilku różnych szczepionek.4

– Jedną z najstarszych była wprowadzona w 1955 roku do polskiego kalendarza szczepionka przeciwko gruźlicy, zapobiegająca najgroźniejszej postaci choroby, gruźliczemu ZOMR, które w połowie XX wieku masowo zabijało małe dzieci. W efekcie dzisiaj ta postać gruźlicy jest ekstremalnie rzadka – tłumaczy dr n. med. Alicja Karney, kierownik Oddziału Hospitalizacji Jednego Dnia w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Z pomocą szczepień została też istotnie ograniczona liczba poświnkowego ZOMR – dawniej najczęstszej w Polsce przyczyny głuchoty.

W obowiązującym aktualnie w Polsce Programie Szczepień Ochronnych, szczepienia przeciwko meningokokom są określone, jako tzw. szczepienia zalecane, co oznacza, że są odpłatne. Podczas gdy w Europie (np. w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, na Litwie) są one finansowane ze środków publicznych.6

– Choroba jest stosunkowo rzadka, ale na tyle groźna, że możliwość jej zapobiegania jest istotna. Ochrony przed nią wymagają zwłaszcza dzieci uczęszczające do żłobka czy przedszkola, ponieważ najwięcej nosicieli meningokoków jest właśnie w zamkniętych społecznościach, gdzie z racji na bliski kontakt (bakterie te przenoszą się drogą kropelkową) łatwo o zakażenie – tłumaczy dr n. med. Alicja Karney.

Źródło:

1. Profilaktyka inwazyjnej choroby meningokokowej u dzieci, młodzieży i dorosłych, Medycyna Praktyczna – Szczepienia, wyd. specjalne 1/2017, s. 2

2. www.psse.wroc.pl/epidemiologia/ch_m.doc, dostęp: kwiecień 2019

3. Jackowska T, Wagiel E. Inwazyjna choroba meningokokowa – praktyczne wskazówki dla lekarzy. Postępy Nauk Medycznych 2014; XXVII:44–50

4. http://www.comomeningitis.org/world-meningitis-day/, dostęp: kwiecień 2019

5. http://www.comomeningitis.org/blog/2017/04/world-meningitis-day-why-is-it-important-to-trust-your-instincts/, dostęp: kwiecień 2019

6. https://www.mp.pl/szczepienia/specjalne/186450,programy-powszechnych-szczepien-przeciwko-meningokokom-w-europie (dostęp: kwiecień 2019)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki