Czy stres zwiększa ryzyko udaru? Sprawdź, czy pracujesz na fatalne konsekwencje
Często zastanawiamy się, od czego bierze się udar i czy może być wynikiem stresu. Specjaliści nie mają wątpliwości na temat ścisłego związku pomiędzy tymi dwoma zagadnieniami. Co więcej, okazuje się, że zarówno udar niedokrwienny jak i krwotoczny powiązany jest właśnie ze stresem. Poniżej wyjaśniamy dlaczego.
Stres kontra udary, może nie brzmi jak wielkie odkrycie, ale zdecydowanie warto przyjrzeć się temu nieco bliżej. W obecnych czasach trudno znaleźć człowieka, który nie jest na co dzień narażony na stresujące sytuacje, a wiedza na temat zagrożenia bywa mocno zróżnicowana.
Od czego można dostać udaru? Codzienność bywa stresująca
Praca, dzieci, pies, kot, remont i masa innych wyzwań oraz obowiązków, a w każdej dziedzinie próbujemy być maksymalnie skuteczni. Niestety życie w ciągłym napięciu to prosta droga do udaru i nie ma w tym przesady.
Badania pt. "Work-related stress may increase the risk of an irregular heart rhythm" autorstwa American Heart Association opublikowane w sierpniu tego roku wskazują, że przewlekły stres zwiększa ryzyko wystąpienia migotania przedsionków. Natomiast ten rodzaj arytmii może między innymi prowadzić do udaru. Zgodnie ze statystykami przewiduje się, że w 2030 roku migotanie przedsionków będzie mieć ponad 12 mln ludzi w USA.
Badacze w największym stopniu zwrócili uwagę na stres spowodowany napięciem zawodowym oraz brakiem równowagi pomiędzy poniesionym wysiłkiem a otrzymaną nagrodą. Podkreślili, że to pierwsze tego typu badanie, które wskazuje, jak niekorzystny może być wpływ obu czynników psychospołecznych, przyczyniając się do występowania choroby niedokrwiennej serca oraz wzrostu ryzyka udaru mózgu.
Czy udar może być od stresu? Zdecydowanie tak
Naukowcy przeanalizowali dokumentację medyczną prawie 6 tys. dorosłych pracujących na wysokich stanowiskach. Ich obowiązki to praca umysłowa, która w dużej mierze skupiona była na odpowiedzialności za powierzone zdania, terminowość, czy konieczność podejmowania decyzji.
Osoby, które przyznały, że odczuwają duże napięcie w miejscu pracy, mieli aż o 83% wyższe ryzyko wystąpienia migotania przedsionków, w porównaniu z pracownikami, na których czynniki stresogenne nie miały wpływu.
Kolejnym ważnym ustaleniem był fakt, że osoby, które odczuwały brak równowagi pomiędzy wysiłkiem a nagrodą, wykazywały o 44% wyższe ryzyko migotania przedsionków niż pozostali. Poza tym pracownicy, którzy zgłosili, że odczuwają duże napięcie i brak równowagi pomiędzy wysiłkiem a nagrodą jednocześnie cechowali się aż 97% wyższym ryzykiem migotania przedsionków.
Polecany artykuł:
Czy arytmia powoduje udar? Nie lekceważ zagrożenia
Jak już wspomnieliśmy, migotanie przedsionków to rodzaj arytmii serca. Kiedy serce bije szybko i niemiarowo dochodzi do zaburzenia prawidłowego przepływu krwi. W ten sposób tworzą się skrzepliny, a kiedy dostaną się do naczyń krwionośnych, powstaje czop.
A kiedy trafi do naczynia o małej średnicy, dochodzi do zamknięcia przepływu i mamy niedokrwienny udar mózgu. To właśnie ten rodzaj udarów występuje najczęściej i według prognoz w 2050 roku może być przyczyną nawet 10 mln zgonów na całym świecie.
Dlatego kiedy pojawi się uczucie kołatania serca, wzmożona męczliwość podczas wykonywania codziennych czynności, poty, problemy z połykaniem, czy kaszel należy niezwłocznie udać się do lekarza. Nieleczone migotanie przedsionków może między innymi skończyć się udarem, który niesie za sobą wizję kalectwa lub śmierci.
Nie tylko niedokrwienny. Udar krwotoczny a stres
“Wylew” tak potocznie mówią niektórzy o udarze krwotocznym. Choć występuje rzadziej niż udar niedokrwienny, to jednak stres także ma tu znaczenie. W wyniku wysokiego ciśnienia krwi może dojść do pęknięcia tętnicy, a wydostająca się z niej krew zalewa tkankę nerwową, prowadząc do wzrostu ciśnienia w czaszce.
Dlatego jeżeli na co dzień jesteśmy narażeni na przewlekły stres, lub często powtarzają się sytuacje, które podnoszą nam ciśnienie, warto kontrolować stan zdrowia, by przysłowie, “uważaj, bo ci żyłka pęknie”, nie stało się rzeczywistością.
Specjaliści dzielą udary krwotoczne na krwotoki śródmózgowe i mówimy o nim kiedy uszkodzone naczynie znajduje się wewnątrz mózgu oraz krwotoki podpajęczynówkowe. Te drugie mają miejsce kiedy uszkodzeniu ulega naczynie zlokalizowane na powierzchni mózgu, natomiast krew zaczyna gromadzić się pomiędzy mózgiem a otaczającą go błoną nazywaną oponą pajęczą.
Na udar krwotoczny w największym stopniu narażone są osoby z nadciśnieniem tętniczym, stąd pacjenci są uczulani na to, by w momentach nagłego wzrostu ciśnienia przyjmować lek Kaptopryl. Chory kładzie go pod językiem, tego rodzaju farmakologia szybko się wchłania, dzięki czemu obniża ciśnienie i chroni przed udarem krwotocznym.