Burza po słowach Ministra Zdrowia o nadmiarowych zgonach: "Problemem jest styl życia Polaków"
Polska znalazła się w czołówce krajów wysokorozwiniętych pod względem liczby nadmiarowych zgonów w czasie pandemii COVID-19. Jak uważa minister zdrowia Adam Niedzielski, to Polacy ponoszą za to odpowiedzialność, ponieważ prowadzą niezdrowy tryb życia i mają słabość do używek. Eksperci komentują słowa szefa MZ.
Przez dwa lata wskaźnik śmiertelności w Polsce był dramatycznie wysoki, związany z COVID-19 i nie tylko. Statystyki pokazują, że w latach 2020-2021 odnotowano około 200 tysięcy nadmiarowych zgonów. Koronawirus zebrał śmiertelne żniwo wśród osób powyżej 70. roku życia.
Nadmiarowe zgony? Minister zdrowia wskazał winnych
Przyczyną tego, jak stwierdził szef resortu zdrowia Adam Niedzielski, jest "zły stan zdrowia Polaków, a nie ograniczona dostępność pomocy lekarskiej w trakcie pandemii". Jak wyjaśnił w wywiadzie dla telewizji Polsat, "w zestawieniu z danymi z krajów, których społeczeństwa bardziej dbają o zdrowie, wynika jasno, że problemem jest styl życia Polaków". Dodał, że "wpływ na zdrowie ma przecież tryb życia, a także dieta i nałogi".
Do tego zaznaczył, że pacjenci niezależnie od wieku unikają badań profilaktycznych, przez co za późno zgłaszają się po pomoc lekarską. W wypowiedzi szefa MZ można znaleźć kilka półprawd. Jedną z nich jest to, że w Europie faktycznie są społeczeństwa, dla których zdrowy tryb życia jest niezwykle ważny. Oznacza to, że bardziej przywiązują wagę do dbania o zdrowie i profilaktyki, co przekłada się też na ich jakość życia i zwiększenie długości życia. Na przykład średnia długość życia w krajach Europy Zachodniej jest wyższa w porównaniu do Polski.
Jeśli chodzi o Polskę, to znalazła się wśród 20 krajów świata, na które przypada 80 proc. globalnej liczby nadmiarowych zgonów w czasie pandemii COVID-19. Z tego grona uplasowała się na drugim miejscu od końca (po Peru) pod względem liczby ludności.
Utrudniony dostęp do lekarza podczas pandemii
30 maja 2022 roku Główny Urząd Statystyczny opublikował raport, z którego wynika, że występowały utrudnienia w dostępie do świadczeń zdrowotnych (zarówno AOS, jak i hospitalizacji) podczas pandemii COVID-19.
Doniesienia na temat wysokiej śmiertelności w Polsce komentowało wiele ekspertów m.in. lekarzy, epidemiologów i specjalistów ds. zdrowia. Większość z nich jest zgodna w tym, że koronawirus obnażył wszystkie słabości polskiego systemu ochrony zdrowia, a błędy decydentów były elementem przesądzającym o tragicznym bilansie.
Zwrócili uwagę również na to, że w Polsce poziom wyszczepienia przeciw wirusowi SARS-CoV-2 był relatywnie niski w porównaniu do innych krajów europejskich. W takich krajach jak Portugalia i Hiszpania, ludzie nie tylko dokonują mądrzejszych wyborów zdrowotnych, ale też chętniej podchodzą do szczepień przeciw COVID-19. W tym rejonie Europy program szczepień był o wiele skuteczniejszy, udało się tam zaszczepić blisko 100 proc. populacji powyżej 60. roku życia.
Polecany artykuł: