Bakterie na skórze mogą chronić przed nowotworami? „Rezydujące mikroby mogą zmieniać układ odpornościowy”

2025-05-26 17:13

Na naszej skórze żyją miliardy bakterii, które – jak się okazuje – mogą mieć do odegrania znacznie większą rolę, niż dotąd sądzono. Nowe badania sugerują, że ich wpływ sięga głębiej niż tylko ochrona przed patogenami – może dotyczyć nawet tego, jak nasze ciało reaguje na promieniowanie UV. To odkrycie rzuca nowe światło na rolę mikrobiomu skórnego i może w przyszłości zmienić sposób, w jaki podchodzimy do fototerapii, ochrony przeciwsłonecznej i pielęgnacji skóry.

Bakterie na skórze mogą chronić przed nowotworami? „Rezydujące mikroby mogą zmieniać układ 	odpornościowy”
Autor: GettyImages Bakterie na skórze mogą chronić przed nowotworami? „Rezydujące mikroby mogą zmieniać układ odpornościowy”

Zalety światła słonecznego dla zdrowia 

Światło słoneczne ma szereg zalet. Odgrywa istotną rolę w utrzymaniu zdrowia fizycznego i psychicznego. Jego najważniejszą zaletą jest stymulowanie syntezy witaminy D w skórze pod wpływem promieniowania UVB.

Witamina ta jest niezbędna m.in. do prawidłowego wchłaniania wapnia i fosforu, co przekłada się na zdrowe kości i zęby, wspiera również funkcjonowanie układu odpornościowego i mięśniowego.

Czerniak oka to rzadki nowotwór. Pogorszenie ostrości widzenia to jeden z pierwszych objawów

Słońce ma także wpływ na nasz nastrój. Ekspozycja na światło dzienne zwiększa produkcję serotoniny – neuroprzekaźnika związanego z poczuciem szczęścia i spokoju. Dlatego właśnie w słoneczne dni łatwiej o dobre samopoczucie, energię i motywację do działania.

Światło słoneczne reguluje również rytm dobowy, wpływając korzystnie na jakość snu – pomaga bowiem utrzymać odpowiedni poziom melatoniny, hormonu odpowiadającego za senność i regenerację nocną.Dodatkowo, umiarkowana ekspozycja na słońce może poprawiać stan skóry u osób z niektórymi dermatozami, takimi jak łuszczyca czy atopowe zapalenie skóry, łagodząc objawy chorobowe.

Nie bez znaczenia jest również wpływ słońca na ogólne samopoczucie psychiczne – kontakt z naturalnym światłem często wiąże się z aktywnością na świeżym powietrzu, relaksem i ruchem, co jeszcze bardziej wspiera zdrowie.

Warto jednak pamiętać, że nadmiar słońca może być szkodliwy, dlatego kluczem jest rozsądna i umiarkowana ekspozycja, najlepiej w godzinach porannych lub późnopopołudniowych, z odpowiednią ochroną przeciwsłoneczną. Bo światło może też szkodzić.

5 codziennych nawyków, które niszczą skórę. Pracujesz nie tylko na zmarszczki

Negatywny wpływ światła słonecznego

Jak światło słoneczne może szkodzić? Choć niezbędne do życia i pełne korzyści, światło może też nieść ze sobą poważne zagrożenia dla naszej skóry i zdrowia. Promieniowanie ultrafioletowe, zwłaszcza UVB i UVA, jest główną przyczyną oparzeń słonecznych, które objawiają się zaczerwienieniem, pieczeniem i bolesnością skóry. Długotrwała lub intensywna ekspozycja na słońce prowadzi do uszkodzeń DNA komórek skóry, co zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów, w tym raka skóry.

Poza tym światło UV przyspiesza procesy fotostarzenia skóry, powodując utratę elastyczności, powstawanie zmarszczek, przebarwień i ogólną utratę zdrowego wyglądu. Nadmiar słońca może również osłabić lokalny układ odpornościowy skóry, obniżając jej zdolność do obrony przed infekcjami czy naprawy uszkodzeń.

Warto pamiętać, że szkody te kumulują się przez lata, dlatego nawet codzienna, pozornie niewielka ekspozycja bez odpowiedniej ochrony może z czasem powodować poważne konsekwencje zdrowotne.

  • Oparzenia słoneczne – promieniowanie UVB może uszkadzać skórę, prowadząc do bolesnych zaczerwienień, pęcherzy i stanu zapalnego.
  • Przyspieszone starzenie się skóry (fotostarzenie) – długotrwałe działanie promieni UVA prowadzi do utraty elastyczności skóry, zmarszczek i przebarwień.
  • Zwiększone ryzyko nowotworów skóry – nadmierne i powtarzające się opalanie zwiększa ryzyko raka skóry, w tym czerniaka – jednego z najgroźniejszych nowotworów złośliwych.
  • Uszkodzenia oczu – promieniowanie UV może prowadzić do zapalenia rogówki, zaćmy, a nawet uszkodzeń siatkówki.
  • Obniżenie odporności lokalnej skóry – intensywne promieniowanie może zaburzać funkcje układu odpornościowego w skórze, zwiększając podatność na infekcje.
  • Reakcje fototoksyczne i fotoalergiczne – niektóre leki, zioła (np. dziurawiec) lub kosmetyki mogą wchodzić w reakcję z promieniowaniem UV, powodując silne reakcje skórne.
  • Przebarwienia i plamy pigmentacyjne – szczególnie u osób z zaburzeniami pigmentacji, słońce może wywołać trwałe zmiany koloru skóry.

Naturalną ochronę przed słońcem mamy w sobie? 

Naukowcy odkryli, że bakterie bytujące na ludzkiej skórze mogą wspierać jej ochronę przed szkodliwym promieniowaniem UV. Pod wpływem promieniowania ultrafioletowego komórki skóry wytwarzają cząsteczkę związaną z negatywnymi skutkami długotrwałej ekspozycji na słońce.

Jak się okazuje, niektóre gatunki bakterii skórnych są zdolne do pochłaniania tej substancji, dzięki czemu pomagają usuwać ją z powierzchni skóry i potencjalnie ograniczają jej szkodliwe działanie. Jak wyjaśnił główny autor, VijayKumar Patra, biotechnolog z Uniwersytetu w Lyonie:

- Od dawna wiemy, że promieniowanie UV moduluje reakcje immunologiczne skierowane przeciwko antygenom środowiskowym na powierzchni skóry, a ostatnio odkryliśmy, że mikrobiom skóry również odgrywa rolę w regulacji tych reakcji. Zaintrygowała nas idea, że ​​pewne mikroby mogą aktywnie uczestniczyć w efektach UV lub nawet je zakłócać

Poradnik Zdrowie Google News

Najnowsze badania sugerują, że mikroorganizmy zamieszkujące naszą skórę mogą odgrywać nieoczekiwaną rolę w ochronie przed nowotworami skóry. Naukowcy przeprowadzili testy zarówno in vitro, jak i na bakteriach występujących naturalnie na skórze myszy, analizując ich reakcję na promieniowanie UVB – to właśnie ono odpowiada za powstawanie oparzeń słonecznych i uszkodzenia komórek skóry.

W toku eksperymentów odkryto, że niektóre powszechnie występujące gatunki bakterii są zdolne do rozkładania cząsteczki, która od lat wzbudza niepokój w kontekście ryzyka rozwoju raka skóry. Mowa o kwasie cis-urokanowym – substancji powstającej na skutek działania promieniowania UV na inną cząsteczkę obecną w zewnętrznej warstwie skóry, czyli kwas trans-urokanowy.

Poprzednie badania wykazały, że cis-urokanowy może tłumić odpowiedź immunologiczną skóry, oddziałując na receptory serotoniny. Co więcej, podejrzewa się, że może on wywoływać uszkodzenia oksydacyjne DNA – procesy, które są jednym z mechanizmów prowadzących do rozwoju nowotworów.

Zespół badaczy zauważył jednak coś jeszcze bardziej zaskakującego. Choć cis-urokanowy bywa uznawany za potencjalnie szkodliwy, jego bezpośrednie wstrzyknięcie do guza skóry u zwierząt doświadczalnych przyniosło odwrotny efekt. Cząsteczka zakwasiła zazwyczaj neutralne środowisko wewnątrz guza, prowadząc do obumierania znajdujących się tam komórek.

Odkrycia te rzucają nowe światło na skomplikowaną relację między promieniowaniem UV, mikrobiomem skóry a nowotworzeniem. Choć do klinicznego zastosowania tej wiedzy jeszcze długa droga, to potencjalne możliwości terapii mikrobiologicznej i immunomodulacyjnej wydają się coraz bardziej obiecujące.

Bakterie na skórze mogą chronić przed nowotworami? 

Zespół badaczy wykazał, że pospolite bakterie skóry, takie jak Staphylococcus epidermidis, są zdolne do rozkładania kwasu cis-urokanowego dzięki enzymowi o nazwie urokanaza. To odkrycie sugeruje, że mikrobiom skóry może odgrywać kluczową rolę w regulowaniu długoterminowych skutków ekspozycji na promieniowanie UV.

– Po raz pierwszy udało się udowodnić istnienie bezpośredniego powiązania metabolicznego między promieniowaniem UV, cząsteczką produkowaną przez organizm, a aktywnością bakterii wpływającą na funkcjonowanie układu odpornościowego

– podkreślił dr Marc Vocanson, immunolog skóry z Międzynarodowego Centrum Badań nad Infekcjami we Francji.W kontekście rosnącego zainteresowania medycyną spersonalizowaną i badaniami nad mikrobiomem, takie obserwacje mogą mieć dalekosiężne konsekwencje.

Zdaniem naukowców, pogłębienie wiedzy o interakcjach pomiędzy mikroorganizmami a gospodarzem może wpłynąć na sposób, w jaki podchodzimy do ochrony przeciwsłonecznej, leczenia chorób autoimmunologicznych czy stosowania fototerapii.

Warto przypomnieć, że pierwsze filtry przeciwsłoneczne zawierające ochronę przed promieniowaniem UVB zostały opracowane dopiero w 1928 roku przez australijskiego chemika Miltona Blake’a. Wówczas o istnieniu mikrobiomu nie mówiło się jeszcze wcale – sam termin pojawił się dopiero w 2001 roku.

Oczywiście, bakterie skóry nie zastąpią kremu z filtrem – nie są w stanie samodzielnie zapobiec nowotworom, oparzeniom czy fotostarzeniu. Ale dzięki nowym odkryciom naukowcy mają szansę na to, by lepiej rozumieć ich rolę w naturalnej ochronie skóry i, być może, w przyszłości opracować terapie wspierające zarówno zdrowie skóry, jak i odporność.

- Te odkrycia otwierają drzwi do ochrony przeciwsłonecznej uwzględniającej mikrobiom, dzięki której nie tylko chronimy skórę przed promieniowaniem UV, ale także bierzemy pod uwagę, w jaki sposób rezydujące mikroby mogą zmieniać układ odpornościowy po narażeniu na działanie promieni UV

- wyjaśnił fotodermatolog Peter Wolf z Uniwersytetu Medycznego w Grazu w Austrii. Zdaniem badaczy, przyszłość terapii dermatologicznych może opierać się m.in. na modyfikowaniu aktywności bakterii skóry – na przykład poprzez preparaty stosowane miejscowo.

Tego typu rozwiązania mogłyby w kontrolowany sposób zwiększać lub hamować metabolizm kwasu cis-urokanowego przez mikroorganizmy, umożliwiając osiągnięcie konkretnych efektów terapeutycznych.Taka strategia mogłaby znaleźć zastosowanie chociażby w fototerapii – metodzie leczenia chorób skóry, takich jak trądzik, egzema, łuszczyca, a także w przypadkach niedoboru witaminy D.

Badacze spekulują, że tymczasowe usunięcie bakterii z powierzchni skóry przed zabiegiem mogłoby zwiększyć skuteczność działania promieniowania UV.Z drugiej strony, preparaty wspierające wzrost Staphylococcus epidermidis lub zawierające enzymy rozkładające kwas cis-urokanowy, takie jak urokanaza, mogą w przyszłości pomóc wzmocnić odporność skóry i – być może – zmniejszyć ryzyko rozwoju raka skóry.

Na razie jednak to wciąż hipotezy. Dotychczasowe eksperymenty prowadzono głównie in vitro oraz na myszach, a więc zanim pojawią się „inteligentne” kosmetyki przeciwsłoneczne wzbogacone o bakteryjne enzymy, potrzebne są szeroko zakrojone badania kliniczne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki