Andrzej Chyra pokonał nałóg. "Odciąłem te półki, na których stoją flaszki"
Andrzej Chyra, znany ze znakomitych ról m.in. w "Komorniku" i "Długu", zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. W najnowszym wywiadzie aktor zdobył się na osobiste wyznanie. Musiał walczyć ze swoim nałogiem, ale po latach udało mu się wyjść z tego starcia z tarczą. – Odciąłem te półki, na których stoją flaszki – powiedział w najnowszym wywiadzie na antenie Radia Zet.
Andrzej Chyra to jeden z najbardziej znanych i utalentowanych aktorów w Polsce. Jego kariera nabrała zawrotnego tempa. Wystąpił w ponad 60 filmach i produkcjach telewizyjnych. Większość widzów kojarzy go z roli bezwzględnego Gerarda z filmu "Długu" czy Lucjana Bohme z "Komornika". Wybitny aktor gra również na deskach teatru i bywa reżyserem. Obecnie można go oglądać w polskim thrillerze medycznym "Sortownia", gdzie wciela się w postać głównego lekarza Jacka Wolińskiego.
Andrzej Chyra szczerze o swoim uzależnieniu od alkoholu
Aktor rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Ostatnio jednak zdobył się na szczere wyznanie. Podczas rozmowy z Szymonem Majewskim opowiedział o swojej walce z chorobą alkoholową, która trwała kilka lat. Przyznał, że był czas, w którym alkohol przejął nad nim kontrolę. Jak wyjaśnił, "sterował jego mózgiem" i "pozwalał mu wymyślać takie fantastyczne wytłumaczenia, żeby jednak dalej to konsumować".
Po wielu zmaganiach aktorowi udał się szczęśliwie wyjść z uzależnienia prawie cztery lata temu. Pomógł mu w tym pobyt w specjalistycznym ośrodku. Przeszedł miesięczny odwyk i uczestniczył w terapii grupowej, która była dla niego ogromnym wsparciem.
- Przychodzisz i możesz albo słuchać, albo mówić. Nie dyskutuje się o tym, co kto mówi. Każdy ma takie swoje wyrzucenie. Jest klepsydra. Trzy czy pięć minut. Tyle masz na opowiedzenie o sobie. W tych opowieściach, w obecności ludzi, którzy mają podobny los, jest coś takiego, co do nas przenika – zobrazował aktor.
Porzucił nałóg dla swojego syna
Wyjście z nałogu osoby uzależnionej jest długim procesem, który wymaga wsparcia bliskich osób i odpowiedniej motywacji. W przypadku aktora siłę w walki z chorobą alkoholową dawał mu syn Tadeusz. - To był jeden z głównych motywów odstawienia alkoholu. Jak kończył dwa latka, to nie wyobrażałem sobie, że będzie miał przed oczami wizerunek ojca z przykrym oddechem – powiedział.
Aktor pokonał swój nałóg. Przyznał, że teraz "czuje się świetnie". - Wykreśliłem ten temat z pamięci. Odciąłem te półki, na których stoją flaszki. Nie mam z tym problemu. Tak mi to jednak dopiekło w życiu. Udało mi się wyrwać z tego. To jest potwornie trudne (…) – mówił. Jak dodał, po wyjściu z uzależnienia "wszystko jest teraz jaśniejsze, przede wszystkim głowa, mózg i umysł".
Polecany artykuł: