25-letni piłkarz nagle padł na ziemię, nie udało się go uratować. "Szok dla wszystkich"
Do tragicznego zdarzenia doszło w Belgii podczas meczu amatorskiego klubu piłkarskiego. 25-letni Arne Espil nagle źle poczuł się na boisku. Piłkarz został zabrany do szpitala, niestety lekarzom nie udało się go uratować.
Nikt nie mógł podejrzewać, że podczas sobotniego meczu piłkarskiego dojdzie do tragedii. 25-letni bramkarz amatorskiego klubu Winkel-Sport obronił rzut karny, a potem osunął się na ziemię. Mimo szybko udzielonej pomocy Arne zmarł w szpitalu.
Nagle osunął się na ziemię
W ostatnią sobotę 25-latek rozegrał swój ostatni mecz. Arne Espil był bramkarzem belgijskiego klubu Winkel-Sport. Jego drużyna była gospodarzem rozgrywki i podejmowała u siebie klub Westrosebaek.
Sędzia prowadzący spotkanie podyktował rzut karny. Bramkarzowi udało się obronić strzał przeciwnika. Niestety, po kilku sekundach osunął się na murawę.
Spotkanie szybko zostało przerwane, a Espilowi udzielono pierwszej pomocy. W trakcie resuscytacji użyto defibrylatora, a później młody mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
25-latek zmarł
Niestety, 25-latek zmarł po przewiezieniu do placówki medycznej. - To katastrofa i szok dla wszystkich - powiedział Patrick Rothsart, pełniący funkcję dyrektora sportowego Winkel-Sport.
Jak podkreślił Rothsart, Espil grał w klubie przez całe życie. Uchodził za osobę lubianą i pomocną.
- Zawsze w dobrym nastroju i gotowy do pomocy. To naprawdę duży cios. Przede wszystkim dla jego rodziny, ale także dla naszego klubu – wyjaśnił dyrektor sportowy Winkel-Sport.
Kiedy stosuje się defibrylację?
Defibrylacja należy do zabiegów, które stosuje się u osób w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, np. u osób doznających zatrzymania krążenia, migotania komór, w trakcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Zabieg polega na "zresetowaniu" serca poprzez przepuszczenie przez ciało poszkodowanego prądu. Dzięki przywróceniu komórkom mięśnia sercowego właściwych funkcji, serce może pracować prawidłowo.