- Najnowsza analiza American Lung Association z 2025 roku ujawnia, że do skutecznego oczyszczenia powietrza potrzeba setek roślin w sypialni
- Pleśń w doniczce jest częstą przyczyną porannego kataru i kichania, które łatwo pomylić z objawami przeziębienia
- Badanie cytowane przez NIH w 2024 roku wykazało, że niektóre rośliny doniczkowe mogą pogarszać jakość powietrza przez emisję szkodliwych LZO
- Obecność pleśni w sypialni ma bezpośredni wpływ na problemy ze snem, w tym bezsenność i chroniczne zmęczenie w ciągu dnia
Ile roślin potrzeba, by oczyścić powietrze? Nowe badania rozwiewają wątpliwości
Niemal każdy z nas słyszał, że rośliny doniczkowe to naturalne filtry powietrza w naszych domach. Ta popularna teoria, wywodząca się z badania NASA z 1989 roku, sprawiła, że chętnie otaczamy się zielenią, licząc na zdrowsze otoczenie. Niestety, współczesna nauka studzi ten entuzjazm i pokazuje, że wpływ roślin na jakość powietrza w warunkach domowych jest praktycznie niezauważalny.
Analiza opublikowana przez American Lung Association w 2025 roku jasno wskazuje, że do skutecznego oczyszczenia powietrza potrzeba od 10 do 1000 roślin na metr kwadratowy. W praktyce oznaczałoby to konieczność umieszczenia około 680 roślin w typowym domu o powierzchni 140 m², co jest nierealne. Okazuje się, że regularne wietrzenie jest znacznie skuteczniejszą metodą na poprawę jakości powietrza w domu niż nawet najbardziej bujna, domowa dżungla.
Pleśń w doniczce a alergia. Skąd się bierze katar i kichanie w sypialni?
Rośliny, zwłaszcza te nadmiernie podlewane, tworzą idealne środowisko dla rozwoju pleśni w doniczkach. Jej zarodniki z łatwością unoszą się w powietrzu, którym oddychamy przez całą noc, spędzając w sypialni nawet siedem godzin. Dla osób z alergiami lub astmą może to być prawdziwy sygnał alarmowy, oznaczający nasilenie dokuczliwych objawów, takich jak katar, kichanie czy swędzenie oczu. To symptomy, które łatwo pomylić ze zwykłym przeziębieniem, nie zdając sobie sprawy, że winowajcą jest alergia na pleśń.
Jak podaje American Lung Association, pleśń często przybiera formę białego lub zielonkawego nalotu na powierzchni ziemi, szczególnie u roślin wymagających stałej wilgoci, jak paprotki czy bluszcze. Słaba cyrkulacja powietrza w sypialni dodatkowo sprzyja jej rozwojowi. Co gorsza, badanie, na które powołuje się Sleep Foundation, potwierdziło bezpośredni związek między obecnością pleśni w domu a problemami ze snem. Wpływ na jakość snu może być znaczący i objawiać się bezsennością czy ciągłym zmęczeniem w ciągu dnia.
LZO w sypialni. Czy rośliny doniczkowe mogą pogarszać jakość powietrza?
Sypialnia to miejsce, gdzie stężenie lotnych związków organicznych (LZO) może być nawet 2,5 razy wyższe niż w pozostałych częściach domu. Te szkodliwe substancje, emitowane m.in. z mebli, farb czy dywanów, mogą prowadzić do bólów głowy, problemów z oddychaniem, a nawet bezsenności. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że rośliny doniczkowe również mogą przyczyniać się do powstawania tego domowego, chemicznego koktajlu.
Badanie opublikowane przez National Institutes of Health (NIH) w 2024 roku wykazało, że około 66% zarejestrowanych LZO ma w nocy wyższe stężenia właśnie w sypialni. Dzieje się tak z powodu akumulacji emisji z różnych źródeł, w tym z samych roślin i ich podłoża. Oznacza to, że niektóre gatunki, zamiast oczyszczać, mogą w rzeczywistości pogarszać jakość powietrza, którym oddychamy podczas snu.
Jak dbać o rośliny w sypialni, by uniknąć pleśni i alergii?
Na szczęście, aby cieszyć się zielenią bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia, wystarczy pamiętać o kilku prostych zasadach. Przede wszystkim warto unikać nadmiernego podlewania i zapewnić roślinom doniczki z dobrym drenażem, co ograniczy ryzyko rozwoju pleśni. Według zaleceń CDC, równie ważne jest regularne wietrzenie sypialni przez 10-15 minut dziennie, co jest znacznie skuteczniejsze w poprawie jakości powietrza niż jakakolwiek roślina.
Jeśli cierpisz na alergie, dobrym pomysłem może być umieszczenie roślin w odległości co najmniej 1-2 metrów od łóżka i wybieranie gatunków, które potrzebują mniej wody, takie jak sansewieria czy aloes. Warto też kontrolować wilgotność w pomieszczeniu, utrzymując ją na poziomie 30-50%, co tworzy środowisko niesprzyjające zarówno pleśni, jak i roztoczom.