"Uśpionego raka" budzą wirusy. Szokujące wyniki badań nad COVID-19 i grypą

2025-08-03 9:46

Nowe badania wskazują, że powszechne infekcje wirusowe, takie jak COVID-19 i grypa, mogą aktywować uśpione komórki raka obecne w płucach, prowadząc do rozwoju przerzutów. To odkrycie rzuca nowe światło na wpływ wirusów na pacjentów onkologicznych.

Objawy COVID-19, które występują u osób zaszczepionych. Te cztery symptomy ma większość
Autor: GettyImages Objawy COVID-19, które występują u osób zaszczepionych. Te cztery symptomy ma większość
  • Infekcje wirusowe, takie jak COVID-19 i grypa, mogą aktywować uśpione komórki raka piersi w płucach, prowadząc do przerzutów.
  • Badania na myszach wykazały, że zakażenie wirusami prowadziło do szybkiej ekspansji uśpionych komórek nowotworowych i pojawienia się przerzutów.
  • Analizy danych pacjentów potwierdziły, że osoby po chorobie nowotworowej, które przeszły COVID-19, miały zwiększone ryzyko zgonu z powodu raka lub rozwoju przerzutów.
  • Dowiedz się, dlaczego profilaktyka wirusowa, w tym szczepienia, może być kluczowa dla osób z historią choroby nowotworowej.

Covid i grypa mogą napędzać wzrost komórek nowotworowych

Naukowcy z University of Colorado (Aurora, stan Kolorado) oraz innych ośrodków w USA we współpracy z naukowcami z Universiteit Utrecht w Holandii i Imperial College w Londynie doszli do takich wniosków na podstawie doświadczeń prowadzonych na myszach. Poparli to analizami dotyczącymi pacjentów leczonych w przeszłości na raka i będących w remisji.

- Nasze wyniki wskazują, że osoby z historią choroby nowotworowej mogą odnieść korzyści ze stosowania profilaktyki przeciw wirusom powodującym choroby układu oddechowego, takiej jak szczepienia, jeśli są dostępne – skomentował współautor pracy dr Julio Aguirre-Ghiso z Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku.

Już wcześniejsze doniesienia sugerowały, że procesy zapalne mogą pobudzać wzrost rozsianych w organizmie komórek nowotworowych. Chodzi o komórki, które odłączyły się od pierwotnego guza i dotarły do innych narządów, gdzie często pozostają w uśpieniu przez dłuższy czas.

– W czasie pandemii COVID-19 pojawiały się anegdotyczne (niepotwierdzone badaniami - PAP) doniesienia na temat wzrostu liczby zgonów z powodu nowotworów, co przemawiało za tezą, że silny stan zapalny może przyczyniać się do aktywacji uśpionych rozsianych komórek nowotworowych – przypomniał dr Aguirre-Ghiso.

Niewydolność serca, zawał, udar. Polacy zmagają się z powikłaniami sercowymi po COVID-19

Jak zmniejszyć ryzyko przerzutów raka?

Aby zweryfikować tę hipotezę, naukowiec razem ze współpracownikami prowadził doświadczenia na stworzonych przez siebie mysich modelach przerzutowego raka piersi. U badanych gryzoni obecne były w płucach uśpione komórki, pochodzące pierwotnie z guzów sutka. Można to odnieść do pacjentek leczonych z powodu raka piersi, u których przerzuty do płuc są stosunkowo częste, co więcej, są one często oporne na chemioterapię i mogą pozostać uśpione przez wiele lat aż do nawrotu choroby.

Gdy naukowcy zarazili myszy wirusem SARS-CoV-2 lub wirusem grypy, w obydwu przypadkach dochodziło do aktywacji uśpionych komórek nowotworowych w płucach. W ciągu zaledwie kilku dni prowadziło to do silnej ekspansji tych komórek (namnażanie się i rozrost) oraz pojawienia się ognisk przerzutów raka w ciągu dwóch tygodni.

Uśpione komórki nowotworowe są jak żar pozostawiony w opuszczonym ognisku, a wirusy układu oddechowego są jak silny wiatr, który na nowo rozpala płomienie

– skomentował współautor badania, dr James DeGregori z University of Colorado.

Badania molekularne wykazały, że za aktywację uśpionych komórek nowotworowych odpowiada głównie interleukina 6 (IL-6), białko wydzielane przez komórki odporności w odpowiedzi na infekcję czy uszkodzenie tkanek. – Identyfikacja IL-6 jako głównego pośrednika w procesie aktywacji uśpionych komórek raka wskazuje, że zastosowanie inhibitorów IL-6 lub innych celowanych terapii może zapobiec lub zminimalizować rozwój przerzutów po infekcji wirusowej – ocenił dr Aguirre-Ghiso.

Analizy dotyczące dwóch populacji pacjentów dostarczyły dowodów na poparcie hipotezy, że infekcje oddechowe mogą zwiększać ryzyko wznowy raka i jego przerzutów u osób w remisji.

Covid podnosi ryzyko nawrotu raka

Badacze z Universiteit Utrecht w Holandii i Imperial College w Londynie przeanalizowali dane zgromadzone w bazie UK Biobank. Skoncentrowali się na osobach, u których zdiagnozowano chorobę nowotworową (różne nowotwory) co najmniej pięć lat zanim zaczęła się pandemia COVID-19, i które w momencie wybuchu pandemii były w remisji. Wśród tych pacjentów 487 przeszło potwierdzony testem COVID-19. Porównano ich wyniki z grupą 4350 odpowiednio dobranych osób, które nie miały pozytywnego testu na SARS-CoV-2.

Po wykluczeniu pacjentów, którzy zmarli z powodu COVID-19, badacze wyliczyli, że osoby zakażone koronawirusem miały niemal dwukrotnie wyższe ryzyko zgonu z powodu raka w porównaniu z osobami w remisji, które nie miały pozytywnego testu na SARS-CoV-2. Ten efekt był najbardziej widoczny w pierwszym roku po zakażeniu.

Zdaniem autorów pracy szybka progresja raka pod wpływem infekcji oddechowej odzwierciedla szybką ekspansję uśpionych komórek nowotworowych zaobserwowaną w mysim modelu raka piersi.

Poradnik Zdrowie Google News

Szczepienia mogą zmniejszyć ryzyko

Drugą populację uwzględnioną w badaniu stanowiły pacjentki z rakiem piersi, które zgłosiły się do 280 amerykańskich klinik onkologicznych. Ich dane są zgromadzone w bazie o nazwie Flatiron Health. Porównywano liczbę przypadków przerzutów raka piersi do płuc u kobiet, które przeszły COVID-19 (532 kobiety) oraz u kobiet, które nie zaraziły się koronawirusem (36 216).

Okazało się, że w ciągu kolejnych 52 miesięcy u pań, które miały infekcję, ryzyko przerzutów raka do płuc było niemal o 50 proc. wyższe w porównaniu z pacjentkami bez rozpoznanego COVID-19.

Nasze odkrycia sugerują, że osoby, które przeżyły chorobę nowotworową, mogą mieć podwyższone ryzyko jej nawrotu w postaci przerzutów po typowych infekcjach wirusowych układu oddechowego

– powiedział biorący udział w badaniach dr Roel Vermeulen z Universiteit Utrecht. Jak zaznaczył, badania dotyczyły pacjentów z okresu, gdy nie były jeszcze dostępne szczepionki na COVID-19.

Autorzy pracy planują rozszerzyć swoje badania na inne zwierzęce modele raka, a także na populacje pacjentów z innymi chorobami nowotworowymi. Liczą, że dzięki temu uda im się lepiej zrozumieć mechanizm leżący u podłoża zaobserwowanej zależności, jak również opracować interwencje medyczne, mogące minimalizować ryzyko związane z infekcjami oddechowymi dla pacjentów po leczeniu choroby nowotworowej. (PAP)

Zobacz galerię: Nie tylko grypa i covid. Te szczepienia trzeba powtarzać, jeśli chcesz ochrony