Muzykoterapia - dźwięki, które leczą

2011-11-18 13:44

Muzyka potrafi wpłynąć na funkcjonowanie całego organizmu. Odpowiednio dobraną melodią można regulować  ciśnienie tętnicze krwi, napięcie mięśni, tempo przemiany materii, nastrój. To właśnie sekret muzykoterapii.

muzykoterapia
Autor: Photos.com Odpowiednio dobraną melodią można regulować  ciśnienie tętnicze krwi, napięcie mięśni, tempo przemiany materii, nastrój.

Czy niedługo zamiast tabletkami będziemy leczeni muzyką sączącą się z głośników? Jest to całkiem możliwe, bowiem organizm uzgadnia rytm pracy z muzyką. Przy wolniejszej melodii częstotliwość oddechu i bicie serca zwalniają, przy rytmie szybszym przyspieszają.

Muzykoterapia - marsz budzi

Odpowiednio dobrane dźwięki, np. muzyka barokowa, pobudzają również organizm do produkcji endorfin. Są to substancje, które wzmacniają układ odpornościowy i hamują rozwój choroby. Wiedzę tę wykorzystują anestezjolodzy. Gdy puszczają delikatną muzykę o łagodnej linii melodycznej, delikatnym brzmieniu i słabo zaznaczonym rytmie, mogą zmniejszyć dawki środków znieczulających. Po zabiegu, podczas wybudzenia, anestezjolodzy stosują muzykę żywszą, o wyraźnym brzmieniu i mocno zaznaczonym rytmie (idealne są marsze!).

Dźwięki, które relaksują

Nastawiasz kasetę lub płytę z niezwykłą kompozycją oprócz muzycznych dźwięków jest śpiew ptaków, szum wiatru w konarach drzew, pluski wody. Słuchasz i czujesz miłe odprężenie, relaks. Czy dlatego, że to miła muzyka? Otóż nie tylko. Muzyka relaksująca skonstruowana jest w specyficzny sposób jej linia melodyczna, jak morska fala, na przemian łagodnie unosi się i opada. W takim przemiennym rytmie nasze mięśnie to napinają się, to rozluźniają. A to skutecznie odpręża. Tak działają utwory Jana Sebastiana Bacha i w ogóle muzyka baroku. Jej miarowa pulsacja wyrównuje oddech, reguluje pracę układu nerwowego, ułatwia zasypianie. Leczniczo działa także muzyka o charakterze medytacyjnym, która zmniejsza stres. Obniża poziom adrenaliny i kortyzolu, obniża ciśnienie.

Muzykoterapia od poczęcia

Muzyka może wpływać na nasze życie od poczęcia. Płód słyszy dźwięki już w trzecim tygodniu życia wtedy kształtuje się jego system nerwowy. Poznaje bicie serca matki, szmer pracy jej jelit. Naukowcy są zdania, że muzyka klasyczna dobrze wpływa na rozwój płodu. W wielu szpitalach na Zachodzie na oddziałach noworodków stosuje się niezwykłą terapię muzyką. Gdy dziecko musi zostać w inkubatorze, puszcza mu się nagrane na kasecie odgłosy codziennej krzątaniny domowej. A także muzykę, jakiej rodzice najczęściej słuchali przed porodem. Gdy maleństwo słyszy te dźwięki, natychmiast przestaje płakać, wyrównuje się rytm pracy jego serca i oddechu, lepiej ssie. Ale uwaga! Agresywna muzyka techno lub heavy metal mogą wywołać u dziecka płacz i niepokój. Dla osób w podeszłym wieku muzykoterapia jest z kolei pewnego rodzaju dopingiem. Dźwięki, niosące w sobie wiele energii i emocji, odbierane są przez narząd słuchu jako wibracje. Przekazywane do mózgu, działają jak ożywcze iskry.

Ważne

» Relaksująco działają

  • muzyka poważna: Marzenie Roberta Schumanna, Sonata księżycowa cz. I Ludwiga van Beethovena lub Siciliana Jana Sebastiana Bacha,
  • muzyka pop: Since I dont have you Guns and Roses, Shape of my heart Stinga

» Pobudzają:

  • muzyka poważna: Menuet Luigi Boccheriniego, Gawot Jeana Baptiste Lullyego, Wesoły wieśniak Roberta Schumanna
  • muzyka pop: Budzikom śmierć Roberta Chojnackiego, Heaven Queen, The Man Nirvany