- Badanie opublikowane na łamach „Frontiers” ujawnia, że za uporczywy ból karku u 74% badanych odpowiada przewlekły stres
- Masaż może nie przynosić ulgi, gdy napięciowy ból karku jest sygnałem psychosomatycznym wysyłanym przez układ nerwowy
- Analiza badań neuroobrazowych potwierdza, że medytacja mindfulness przeprogramowuje mózg w celu zmniejszenia odczuwania bólu
- Progresywna relaksacja mięśni to skuteczny domowy sposób na ból karku od stresu, przynoszący ulgę nawet w 40% przypadków
Ból karku od stresu? Sprawdź, dlaczego masaż może nie wystarczyć
Uporczywy ból karku i ramion, który nie znika mimo wizyt u fizjoterapeuty, może mieć zaskakujące źródło. Coraz częściej okazuje się, że ten napięciowy ból karku nie bierze się ze złej postawy czy przeciążenia mięśni, ale z naszej psychiki. To emocjonalny „ciężar odpowiedzialności” i przewlekły stres dosłownie materializują się w postaci fizycznego dyskomfortu w ciele.
Potwierdza to badanie opublikowane na łamach czasopisma „Frontiers” w ubiegłym roku. Wykazało ono, że aż 74% osób z chronicznym bólem karku ma stale pobudzony układ współczulny, odpowiedzialny za reakcję „walcz lub uciekaj”. Skutkuje to nieustannym napięciem mięśni, którego nie da się trwale rozluźnić samym masażem, ponieważ jego źródło jest neurologiczne. Twój organizm po prostu somatyzuje stres zamieniając go w bardzo realny dyskomfort.
Stres w pracy i brak snu. Co powoduje przewlekły ból karku u Polaków?
Problem ten jest szczególnie widoczny w polskim społeczeństwie, gdzie kultura pracy często wiąże się z ogromną presją i stresem. Analiza przeprowadzona wśród polskiego personelu medycznego, której wyniki opublikowano w „Frontiers”, wskazuje, że szybkie tempo pracy i presja czasowa to kluczowe czynniki ryzyka. Choć badanie dotyczyło konkretnej grupy, jej charakterystyka demograficzna jest zbliżona do przekroju całego społeczeństwa.
Wspomniana publikacja ujawnia, że aż 37,2% badanych pracowników medycznych w Polsce cierpi na ból karku, a ryzyko rośnie u osób śpiących krócej niż siedem godzin na dobę. Niestety, w naszym kraju często bagatelizuje się problemy natury psychicznej, przez co wiele osób z przewlekłym bólem nigdy nie łączy go ze stresem. To prowadzi do błędnego koła niepotrzebnych badań i leczenia, które celuje jedynie w objawy, a nie w prawdziwą przyczynę, jaką często okazują się psychosomatyczne bóle mięśni.
Jak medytacja mindfulness pomaga zmniejszyć odczuwanie bólu?
Skoro przyczyna leży głębiej niż w mięśniach, warto sięgnąć po narzędzia, które działają na poziomie układu nerwowego i mózgu. Jednym z najskuteczniejszych jest medytacja mindfulness, która, jak pokazują badania neuroobrazowe, potrafi przeprogramować sposób, w jaki mózg postrzega ból.
Regularna praktyka aktywuje obszary mózgu odpowiedzialne za samokontrolę i regulację emocji, jednocześnie wyciszając te, które przetwarzają sygnały bólowe. W efekcie, choć fizyczne napięcie może nadal istnieć, jego odczuwanie staje się znacznie mniej dotkliwe, co pozwala przerwać błędne koło chronicznego bólu i lęku przed nim.
Ból karku od stresu. Jakie techniki relaksacyjne i terapie są skuteczne?
Oprócz medytacji istnieją inne, potwierdzone naukowo metody, które mogą okazać się świetnym domowym sposobem na ból karku o podłożu psychosomatycznym.
Codzienna, 8-tygodniowa praktyka progresywnej relaksacji mięśni przyniosła średnio 40% redukcję bólu, co jest wynikiem lepszym niż w przypadku standardowej fizjoterapii. Skuteczna okazuje się również terapia poznawczo-behawioralna (CBT), która uczy zmieniać negatywne wzorce myślowe związane z bólem. Co istotne w polskim kontekście, gdzie dostęp do specjalistów bywa ograniczony, analiza z „JAMA Network” potwierdziła wysoką skuteczność terapii CBT prowadzonej zdalnie, a nawet samodzielnych ćwiczeń relaksacyjnych wykonywanych z pomocą aplikacji mobilnych.