Wielki skandal w dziedzinie transplantologii. Pobierali narządy od jeszcze żyjących więźniów?

2022-04-20 12:55

Na całym świecie brakuje narządów do przeszczepów. W Chinach pobierano organy od więźniów skazanych na karę śmierci nie tylko bez ich zgody - operacje odbywały się, gdy ci jeszcze żyli. Dowody nieetycznych praktyk zostały udokumentowane w czasopismach naukowych.

transplantacja
Autor: Getty Images

Organy od żyjących więźniów

Przez dziesięciolecia Chiny zezwalały na pobieranie narządów od straconych przestępców. Praktyka ta przez lata była potępiana przez resztę świata,  zanim została zakazana w Chinach w 2015 roku.

Artykuł opublikowany na łamach "American Journal of Transplantation" przedstawia dowody na to, że w niektórych przypadkach organy były pobierane od osób, które jeszcze żyły – przynajmniej w momencie rozpoczęcia operacji.

Doktorant z Australian National University, Matthew Robertson przedstawił tezę, dotyczącą wykorzystania analizy statystycznej do poszukiwania dowodów na fałszowanie danych dawców narządów w oficjalnym chińskim rejestrze. W trakcie natknął się jednak na coś znacznie gorszego.

W chińskich czasopismach naukowych znaleziono artykuły, w których lekarze opisują przypadki pobierania narządów od pacjentów, u których nie stwierdzono śmierci mózgu. „Chirurdzy napisali, że u dawcy w chwili operacji potwierdzono śmierć mózgu, ale zgodnie ze wszystkim, co wiemy o medycynie, prawdopodobnie nie mógł być martwy, ponieważ nie wykonano żadnego testu bezdechu” – powiedział Robertson dla Medscape Medical News. Test bezdechu wykonuje się celem rozpoznania śmierci mózgu.

Pacjentka po przeszczepie nerki

Dowody nieetycznej praktyki

Jak zauważa Robertson, narusza to podstawową zasadę etyki transplantacyjnej, która mówi, że pobieranie narządów nie może powodować śmierci dawcy. Im lepszy stan dawcy przed przeszczepem, tym większe szanse na to, że organ się przyjmie.

Wraz z profesorem Jacobem Lavee z Uniwersytetu w Tel Awiwie, Robertson znalazł 71 artykułów, w których zidentyfikował dowody na to, że pacjenci nie byli intubowani przed rozpoczęciem operacji, co jest warunkiem wykonania testu bezdechu. To może być jedynie wierzchołek góry lodowej, ponieważ wielu lekarzy albo nie pisze o takim zachowaniu, albo skuteczniej zaciera ślady.

Raport uwzględnia dane pochodzące z 56 szpitali. Najwcześniejszy artykuł pochodzi z 1980 roku, a najnowszy z 2015 roku.

Celowe wyroki śmierci?

Robertson i Levee obawiają się, że brak nowszych przypadków nie oznacza, że zaprzestano nieetycznych praktyk. Ludzie, którzy bronią pobierania narządów od więźniów argumentują, że popełnienie zbrodni karnej pozbawia więźnia lub jego rodziny prawa do decydowania o tym, co dzieje się z ich narządami po śmierci. Krytycy poszli o krok dalej twierdząc, że wartość organów stwarza zachętę do skazywania na śmierć osoby, których wina może być dyskusyjna. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki