Po zawale wyższe ryzyko kolejnego zawału
Choroby serca – w tym zawał serca – to jedna z głównych przyczyn zgonów w Polsce, tuż obok nowotworów.Ryzyko ponownego zawału (tzw. zawału wtórnego) po przebytym zawale serca jest istotnie podwyższone – największe w ciągu pierwszego roku po incydencie, ale utrzymuje się przez całe życie.
W ciągu 1 roku od pierwszego zawału u ok. 10–20 proc. pacjentów dochodzi do kolejnych incydentów sercowo-naczyniowych (w tym kolejnego zawału lub udaru mózgu). W ciągu 5 lat nawet 1 na 3 osoby po zawale doświadcza ponownego epizodu sercowego, jeśli nie stosuje się zaleceń lekarskich i nie zmieni stylu życia.
Tak zmniejszysz ryzyko kolejnego zawału o 61 proc.
Na łamach branżowego pisma „Circulation. Cardiovascular Quality and Outcomes”, wydawanego przez American Heart Association, opublikowano artykuł wskazujący na możliwość zmniejszenia ryzyka kolejnego zawału nawet o 61 proc.
Naukowcy z Columbia University Medical Center (USA) wskazali czynniki, które są niezastąpione we wsparciu serca i działają ochronnie na układ sercowo-naczyniowy, przyczyniając się do profilaktyki kolejnych zawałów.
4 najczęstsze objawy stanu przedzawałowego. Co powinno zaalarmować?
Siedzenie mniej i ruszanie się lub spanie trochę dłużej może mieć realne znaczenie.
- Więcej aktywności fizycznej i więcej snu jest zdrowsze niż siedzenie, więc mamy nadzieję, że te odkrycia pomogą pracownikom służby zdrowia w przejściu na bardziej holistyczne, elastyczne i zindywidualizowane podejście do aktywności fizycznej u pacjentów po zawale serca lub bólu w klatce piersiowej
- skomentował dr Keith Diaz, profesor w Columbia University Medical Center i współpracujący z American Heart Association's Physical Activity Science Committee.
Co po zawale pomaga, a co szkodzi?
W badaniu wzięto pod uwagę 600 osób w wieku 21-96 lat. Wszystkie osoby były po już przebytym zawale serca lub doświadczały w przeszłości bólu w klatce piersiowej i były hospitalizowane w Columbia University Irving Medical Center.
W badaniu następnie analizowano czas, jaki te osoby spędzały w ruchu przez kolejny miesiąc po opuszczeniu szpitala. Ponadto śledzono stan zdrowia pacjentów przez kolejny rok. 8,2 proc. osób doświadczyło kolejnego zawału i/lub zmarło.
Osoby z grupy o najniższym poziomie aktywności – zdefiniowanym jako spędzanie ponad 14 godzin dziennie w pozycji siedzącej – miały 2,58 razy wyższe ryzyko wystąpienia kolejnego problemu z sercem lub śmierci w ciągu następnego roku.
Naukowcy odkryli również, że 30 minut umiarkowanej lub intensywnej aktywności fizycznej dziennie zmniejsza ryzyko wystąpienia niekorzystnych zdarzeń sercowo-naczyniowych lub śmierci o 61 procent.
Nawet 30 minut lekkiej aktywności fizycznej zmniejszyło ryzyko o połowę.
- Te wyniki sugerują, że siedzenie mniej i robienie czegoś innego – jak spacer, gotowanie, zabawa z psem lub ogrodnictwo – pomoże ci zachować zdrowie
– wyjaśniła dr Bethany Barone Gibbs, profesorka na West Virginia University.
Co istotne, zamiast siedzieć, można też... spać. Niedosypianie działa bardzo niekorzystnie na organizm, podczas gdy właściwa długość snu - wręcz przeciwnie. Jak skomentował cytowany już dr Diaz:
- Byliśmy zaskoczeni, że zastąpienie siedzącego trybu życia snem również obniżyło ryzyko. Sen to zachowanie regeneracyjne, które pomaga ciału i umysłowi w regeneracji, co jest szczególnie ważne po poważnym zdarzeniu zdrowotnym, takim jak zawał serca.