Lekarze ją zbywali i mówili, że jest "żądna uwagi". Dopiero rezonans ujawnił chorobę

2023-02-07 13:22

Vikki Hindley cierpiała na silne bóle głowy już w wieku 16 lat. W gabinecie lekarskim usłyszała, że jest "żądna uwagi", bo nic jej nie dolega. Dopiero szczegółowe badanie wykazało, że jest poważnie chora. "To było druzgocące" - wyznała. Do dziś musi walczyć z bólem.

 Vikki Hindley
Autor: Facebook Lekarze ją zbywali i mówili, że jest „żądna uwagi”. Dopiero rezonans ujawnił chorobę

Dziś Vikki Hindley ma 41 lat. Postanowiła podzielić się historią o tym, jak w okresie nastoletnim musiała walczyć o życie. Wszystko zaczęło się od tego, że bardzo bolała ją głowa, przez co nie mogła normalnie funkcjonować. - Miałam też mdłości. Nie mogłam się uczyć ani jeść. Szybko traciłam na wadze – powiedziała w wywiadzie dla brytyjskiego portalu "The Sun".

Stwierdzono u niej poważną chorobę, gdy miała 16 lat

Viki regularnie chodziła do lekarza rodzinnego, który twierdził, że nie ma powodów do niepokoju. Według niego Vikki mogła cierpieć na anoreksję. Mówił o niej, że jest "żądna uwagi". – Nie mogłam w to uwierzyć. Pomyślałam wtedy: "żartujesz?". W tamtym czasie nie przejmowałam się aż tak bardzo tym, jak mnie potraktował, dlatego że byłam młoda i naiwna. Dopiero po latach rośnie we mnie złość, gdy pomyślę, jak mnie zbywano – wyznała kobieta.

Dolegliwości, z którymi musiała zmagać się Vikki, były uciążliwe. Podczas pobytu u dziadków w Manchesterze zaczęła czuć się coraz gorzej. Babcia zaprowadziła ją do przychodni, a tamtejszy lekarz w końcu skierował na badania - do szpitala Wythenshawe Hospital. Tam Vikki od razu została otoczona opieką medyków – najpierw wykonano jej płukanie zatok, a później poddano badaniu metodą rezonansu magnetycznego (MR). Niestety, wyniki ujawniły poważną chorobę. 

Poradnik Zdrowie: Żyję z EB

U Vikki zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego, czyli złośliwy nowotwór skóry pochodzenia nabłonkowego. Charakteryzuje się m.in. częstymi przerzutami, owrzodzeniami na powierzchni skóry lub zaczerwienieniami pokrytymi strupami. Okazało się, że w przypadku - wówczas nastoletniej - Vikki, rak rozprzestrzenił się na płat czołowy mózgu. Lekarze powiedzieli jej, że nie może być operowana ze względu na przerzuty.

Kobieta wciąż zmaga się z bólem

Vikki przeszła leczenie onkologiczne za pomocą chemioterapii i radioterapii w szpitalu Christie Hospital w Manchesterze. - Straciłam włosy, praktycznie nie przyjmowałam jedzenia. Ważyłam jedynie 25 kilogramów, więc założono mi sondę donosową i w ten sposób byłam karmiona – opowiedziała.

- Miałam też radioterapię, która była okropna. Spaliło mi bok szyi i dolną połowę głowy – dodała. U Vikki wystąpiły skutki uboczne. W wyniku leczenie straciła słuch w prawym uchu. Przeszła też operację, podczas której lekarze usunęli jej prawe oko. – To było druzgocące. Im jestem starsza, tym bardziej uświadamiam sobie, że jako nastolatka wiele przeszłam – mówiła.

Obecnie 41-latka musi zmagać się z wieloma problemami zdrowotnymi. Cierpi m.in. na osteoporozę i fibromialgię. Boli ją każda czynność i całe ciało. Musi być pod stałą opieką lekarską.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki